Mika - kotka bez oczka. FeLV+ [*]

Trzeba szybko znalezc ds dla Bohunka, a nie powinno nuc trudno a potem wziac Mike na dt i jej szukac

Trzymamy mega kciuki za domek dla Miki :ok:

,lecznica nie jest dobra na długo :mrgreen:

Śliczna koteńka może ktoś ją wypatrzy ktoś kto ma już kotka z białaczką :ok:

Mika najchętniej byłaby jedynaczka.Nie przepada za innymi kotami.

To prawda, ona ubóstwia ludzi, a do kotów nie może się przekonać. Myślę, że już w tej kwestii nie będzie lepiej.

ewar pisze:Mika najchętniej byłaby jedynaczka.Nie przepada za innymi kotami.

Szkoda

jopop pisze:zgłosiła się do nas pani mająca kota z pozytywnym testem białaczki, szukająca dla niego towarzystwa (max 1,5 roku). dom niewychodzący, okna podobno zabezpieczone, reszta do dopytania. jak znacie kandydatów to podajcie proszę (na PW)

.

To wygląda tak, że Mika nie ma bezpośredniego kontaktu z żadnym z kotów. Może gdyby jej nie izolować, polubiłaby je. Tymczasem, wącha Kubusiowi nosek, ale miłości nie ma.
Wiem też, że są koty które nie lubią większości przedstawicieli swojego gatunku, ale z niektórymi dogadują się świetnie.
A gdzie ta Pani szuka kotka? Daleko od nas?
My bardzo pilnie szukamy nawet tymczasu dla niej.

Nie wiem nic więcej. Mogę podać numer do Pani, zadzwońcie i porozmawiajcie

Moje trzy koty też za sobą nie przepadają

i miłości wielkiej między nimi nie ma

Kasia ściga Żwirka,Żwirek Maxa,Max Kasię- :oops:

Mika też może być w takim domku :ok:

Mika to nie Dunia, która atakowała inne koty.Myślę, że bardziej chodzi o to, że ona tak bardzo kocha ludzi, że chciałaby mieć człowieka na wyłączność.Nie walczy z innymi kotami, ale nie jest to taki brat łata jak Bohun.Porozmawiam z tą Panią, poprosiłam na pw o numer telefonu, zobaczymy.

Jeśli się znajdzie dobry domek, jestem nawet gotowa ją zawieźć. Kochane słoneczko :1luvu:

I co dziewczyny gadałyście z tą Panią? Przydałoby się tylko zrobić ewentualnie ponowny test z nadzieją że wyjdzie negatywny, wtedy szkoda by jej było do domu z białaczką, a Bohun też jest białaczkowy czy nie?

Dzwoniłam, ale ta pani jest w pracy, mam zadzwonić po 15.30.Bohun miał robiony test, wyszedł negatywny, ale nie podobają mi się jego dziąsła, test muszę powtórzyć.

Zadzwoniłam.Pani nie odebrała, zadzwoniłam ponownie, pani nie miała czasu.Poprosiła, abym zadzwoniła za pół godziny.Uznałam to za przesadę i poprosiłam, aby oddzwoniła, kiedy znajdzie czas.OK, zadzwoni po pracy.Jak myślicie? Oczywiście, nie było telefonu.
Nie chcę takiego domku, z resztą już po pierwszej bardzo krótkiej rozmowie czułam, że Miki nie oddam tej osobie, ale dałam szansę.

No trudno

A może poszukamy jakiegoś tymczasowego na miejscu?
Okropnie mi jej szkoda, to taka kochana przytulanka. Może znajdzie się ktoś kto weźmie ją na jakiś czas?
Lecznica nie jest teraz dobrym miejscem dla niej.

Mika - kotka bez oczka. FeLV+ [*]

Kto przegląda forum