Transporter na tą podróż pożyczę swój, więc nie ma problemu. Podklady na ew. "nieszczęście" też będą oraz specjalna butelka z poidelkiem, gdyby zachcialo mu się po drodze pić.
BOZENAZWISNIEWA pisze:Oczywiście jak któras ciocia wspomogła by maluszka karmą suchą dobrą dla juniorka to bede wdzięczna..na początek
Żarelko jakieś postaram się jutro zalatwić, choćby na parę dni, bo u mnie sami dorośli i dla dzieci nic nie mam. Zobaczymy co się uda skolować w znajomym gabinecie i sklepie

Uprzejmie proszę o "instrukcję obslugi weterynaryjnej" do malucha

Mam tylko jedno pytanie: czy to zwierzątko posiada imię?