Bracia juz w dt! Teraz juz bezpieczni szukją domku na zawsze

Miki,a okoliczne stadniny,gospodarstwa agroturystyczne?-poszukaj,może ktoś się ulituje?
Nie mogę pomóc-niestety

-u mnie na kociaki nie ma chętnych, pomimo,że mają 130 ogłoszeń i allegro

U mnie nie ma żadnej agroturystyki, bo tutejsi ludzie wolą żyć z tzw. socjalu i stać od rana do wieczora z piwem pod sklepem, zamiast zarobic parę groszy z wynajmu, tu okolica naprawdę nie jest najbrzydsza, ale wszyscy tylko narzekają i siedzą na bezrobociu no i robią dzieci to jedyne co potrafią. Sorry, ale zapraszam do Iwna,żeby się przekonać ,że tu naprawdę mieszka ciemnota, ci mądrzejsi juz dawno wyjechali do Poznania a ja z Poznania (gdzie mieszkałam 22lata) przyjechałam tu,żeby oświecać tych ludzi w kwestii traktowania zwierząt i sterylizacji. Patrzą na mnie jak na wariatkę,że dokarmiam koty jedzeniem dla nich przeznaczonych. Słyszę:"pani przecie łon pyrów się nażre po co mu jakaś konserwa(czytaj: mokra karma dla kotów), jak zabrakło mi karmy i poszłam do sklepu po rybę w oleju i mówię ,że dla kota to wszyscy w śmiech. Obrazek typowy jak z filmu "PIeniądze to nie wszystko". Na słowo sterylizacja patrzą na mnie jakbym po chińsku mówiła, nie wiem czy nie rozumieją czy to jakiś kosmos w każdym razie po co???? "pani te silniejsze dadzą se radę"-słyszę. Dzisiaj idę a u braci w miskach chleb z makaronem i wodą jasna cholera. To jest jak walka z wiatrakami teraz załatwiam sterylizację dla 7kotek tyle na razie naliczyłam bo tacy starsi państwo mają ich chyba z 12 jak nie więcej i co chwila małe, które jak dożyją roku to dobrze. Wracam wieczorem od braci a tu przebiega koło mnie mały czarny kociak ok. 4miesięcy, miałam sucha dla juniora to jadł tak szybko że prawie się udławił. Nie wiem co z nim zrobić , jak jutro będzie to go znowu nakarmię. SAMiWIDZICIE ,ŻE DOM TYMCZASOWY DLA CZARNUSZKÓW NA CITO bo tu nawet nie ma daszku gdzie mogłabym Im jedzenie zostawiać, teraz ciągle pada i jedzenie po prostu pływa. Kiedyś było w stajniach multum kotów i nie wiem co się z nimi stało, małe, chore z zaropiałymi oczami- koszmar. Słyszałam ploty,że niby do Nemiec je wywieźli ale nie wiem niby po co. Wiem jakie sposoby na pozbywanie się zwierząt maja tutejsi ludzie. Jak kiedyś pies na podwórku za głośno szczekał to go wzięli i łopata przez głowę- na żywca, miałam wtedy z jakieś 12 lat jak przyjeżdżałam tu jeszcze na wakacje do ciotki, albo małe dzieciaki zgromadzone przy świniobiciu jakby to jakaś atrakcja było, nie móiąc już o królikach itp. Tego co się tu dzieje nie sposób opisać, trzeba przyjechać i zobaczyć, te koty naprawdę potrzebują pomocy! Nie jestem w stanie wysterylizować wszystkich kotów (fundusze) no i niektóre siedzą "na posesjach", tylko że ciągle chodzą głodne samopas po wsi. BRACIA PILNIE POTRZEBUJĄ DT W POZNANIU!!!!!!

Czy odezwała się jakaś fundacja, do której pisałaś w sprawie DT lub zmieniło sie cokolwiek na lepsze w życiu braciszków?

Nie, może zwolni się miejsce od wtorku u jednej pani, która ma wprawdzie 6 kotów i psa w tym 2 tymczasy i jeden z nich idzie do adopcji, ale byłoby miejsce tylko dla jednego brata. Będę próbować ulokować tam brata, chociaż będę próbwać poprosić ją o miejsce dla dwóch. Nie wiem czy coś z tego wyjdzie. Ale póki co to jedyna szansa.

miki27 pisze:Nie, może zwolni się miejsce od wtorku u jednej pani, która ma wprawdzie 6 kotów i psa w tym 2 tymczasy i jeden z nich idzie do adopcji, ale byłoby miejsce tylko dla jednego brata. Będę próbować ulokować tam brata, chociaż będę próbwać poprosić ją o miejsce dla dwóch. Nie wiem czy coś z tego wyjdzie. Ale póki co to jedyna szansa.

Bardzo chciałabym aby się udało i to obydwu :ok:

A czemu musi to być DT w Poznaniu?

Dlatego,że gdyby koty miały z jakichkolwiek powodów wrócić to nie chcę,żeby krążyły po całej Polsce i tak będa zestresowane. Najlepiej gdyby je wziął ktoś z fundacji lub wolontariusz podlegający pod fundację, ponieważ jakoś nie mam zaufania do ludzi "z zewnątrz" i boję się po prostu,żeby im ktoś krzywdy nie zrobił a fundacje potrafia robić selekcję i generalnie w 100% mają wyczucie do ludzi (nie)odpowiedzialnych. Proszę się nie dziwić jak mam telefony w sprawie Braci to same jakieś dziwne. Ostatnio, kobieta usilnie chciała wziąć ich bo potrzebuje pilnie do łapania myszy w stodole. Wkurzyłam się i to nieźle! Wyraźnie piszę,że koty do domku a ta mi odpowiada,że jak ze wsi to o co mi chodzi one są do tego są . Brak słów na głupotę niektórych ludzi. Niech sama poluje. Jak tak traktuje zwierzęta to niech się nie dziwi,że jej nie chcę dać. Współczuje tym kotom które do niej trafią.

Powodzenia dla chłopaków :ok:

miki27 pisze:Nie, może zwolni się miejsce od wtorku u jednej pani, która ma wprawdzie 6 kotów i psa w tym 2 tymczasy i jeden z nich idzie do adopcji, ale byłoby miejsce tylko dla jednego brata. Będę próbować ulokować tam brata, chociaż będę próbwać poprosić ją o miejsce dla dwóch. Nie wiem czy coś z tego wyjdzie. Ale póki co to jedyna szansa.

Miki ja jestem gotowa pokrywac koszty utrzymania braci w DT jezeli tylko pania zgodzi sie na dwojke :ok:

No i chyba znowu nic, ponieważ ktoś znowu ma kota, który "jest bardziej poszkodowany" niż te moje. I tak w kółko, bo zawsze będzie jakiś maluch, chora kotka albo ktoś inny. Co Czarnuszki za to mogą,że mają piękną sierść, są kochane i tulą się do ludzi? Czy to jest Ich przekleństwo? Już naprawdę nie mam sił, bo ciągle słyszę dadzą so0bie redę. Ale Oni zasługują na ciepły domek!!!! Najbardziej mi jest żal takich miziastych pluszaków (małych niedźwiadków), które nadają się na kolanka a nie na spanie na drzewie.

miki27 pisze:No i chyba znowu nic, ponieważ ktoś znowu ma kota, który "jest bardziej poszkodowany" niż te moje. I tak w kółko, bo zawsze będzie jakiś maluch, chora kotka albo ktoś inny. Co Czarnuszki za to mogą,że mają piękną sierść, są kochane i tulą się do ludzi? Czy to jest Ich przekleństwo? Już naprawdę nie mam sił, bo ciągle słyszę dadzą so0bie redę. Ale Oni zasługują na ciepły domek!!!! Najbardziej mi jest żal takich miziastych pluszaków (małych niedźwiadków), które nadają się na kolanka a nie na spanie na drzewie.

Bosze Miki zaraz sie porycze

jak moge Ci pomoc :?:

daj znac jesli potrzeba to chetnie zamowie pakiet ogloszen dla maluchow lub jezeli to cos da to chcetnie zasponsoruje dla nich styropianowa budke, oczywiscie tez zropoczne akcje molestowania znajomych o kawalek cieplego kata, obiecuje ze bede na glowie stawala :kotek:

Tylko blagam Cie nie zalamuj sie bo jak Ciebie nie bedzie to juz nikt im nie zostanie prosze :oops:

wysylam Ci moj numer na pw dzwon gdybs chciala pogadac lub czegokolwiek potrzebowala :ok:

Miki, dla nich ważne, żeby były bezpieczne.Żadnego mojego kota nie wyadoptowałam w pobliżu, przeważnie 300km ode mnie, a i 600 też było.Dlaczego zakładasz,że wrócą? To błąd.

Banerek dla kotków :1luvu:

Kod: Zaznacz cały: [url=http://tiny.pl/h1js8][IMG]http://i.imgur.com/trW51.gif[/IMG][/url]

amyszka pisze:Banerek dla kotków

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/h1js8][IMG]http://i.imgur.com/trW51.gif[/IMG][/url]

Amyszka dziekuje dziekuje dziekuje :1luvu:

ogonia pisze:
amyszka pisze:Banerek dla kotków

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/h1js8][IMG]http://i.imgur.com/trW51.gif[/IMG][/url]

Amyszka dziekuje dziekuje dziekuje

Ja także dziękuję za banerek dla kocurków :1luvu:

Bracia juz w dt! Teraz juz bezpieczni szukją domku na zawsze

Kto przegląda forum