Tunisia pisze:biedny Eryczek, a co z adopcją Karata?
Nie było nikogo , ja wyszłam przed 17,
Dzisiaj adoptujacy masakra, tylko kilku było fajnych,
Facet uparł się na kociątko i zaraz go oddał.Chciał szczepionego , odrobaczonego i nigdy nie chorującego.
A Maurycy dogadał się ze Zdzisiem, broi , skacze ,tylko by chciał się bawić i na ręce, razem leży ze Zdzisiem , kumle. Dasza ucieka, chrupki jadła od Lun.