

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Agor-ia pisze:Dziewczyny, to przeciez sa zywe stworzenia ! To nie jest do cholery jakas blyskotka, ktora komus wpadla do kanalu ! Straz laski nie robi, musza odpowiedziec na wezwanie, sciagaja koty z drzew, gdzie przeciez zagrozenie jest - powiedzmy- mniejsze, a tutaj naprawde to sprawa zycia lub smierci tych kociat !
Agor-ia pisze:Dziewczyny mialy podbierak. Wezcie pod uwage, ze pole manewru nim jest ograniczone pomiedzy kratami, moglo byc niewystarczajace, by zlapac kociaki, ktore na pewno sie go baly.
Agor-ia pisze:Dostalam smsa od Agnieszki . Probowaly ale niestety. Maluchy beda dogladane. Pozniej napisze tu na miau.
Agor-ia pisze:Tam musi byc jakies wejscie dla czlowieka, tylko pytanie gdzie i kto ma dostep do kluczy. Jakis zarzadca, ktos z wspolnoty, a moze tylko odpowiedni ludzie zajmujacy sie tymi kanalami - ale ktos ma. Moj Yoshi byl wyciagany z kanalu, gdzie biegly rury jakies, jednak tutaj byla sytuacja o tyle komfortowa, ze znajdowal sie on na terenie zakladu pracy mojej mamy, nie miala problemu by uzyskac klucze do wejscia.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości