Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ankke pisze:Good Girl pisze:i tak to własnie bedzie wygladało ktos teraz wejdzie ni stad ni zowad i nie znajac sprawy zaraz znów bede najgorsza ja sie niczym nie przejmuje ale pomyslcie mili panstwo jak Wy byscie sie zachowali gdybyscie weszli na nowy portal a tu padło to ona ona jest ta zła?czyz nie mam prawa wypowiedziec sie w tej sprawie i wyjasnic ja?bo troszke nie rozumiem?>mam przyjac osobowosc tej kobiety za która mnie bierzecie?czemu nie dacie szanse kotu potencjalnemu który mógłby u mnie znalesc swój dom a oceniacie przez pryzmat jakiejs kobiety która chciała sie dorobic na krzywdzie zwierzat,ale to nie ja cały dzien straciłam na zabawe moim kosztem to troszke nie fair-temat był dam dom a nie dokopcie mi
Spokojnie, i tak masz stalowe nerwy. Ja po jednym ataku zrezygnowałam z wystawiania swojego charakteru do publicznej oceny i kotkę wzięłam z Domu Tymczasowego, z którym skontaktowałam się osobiście. Dom jest bardzo zadowolony, kot też. Mnie się takie ataki nie podobają, a jak ktoś jeszcze uważa, że ma do nich prawo, toJednak pytania, które zostały zadane są konieczne, każdy chce dla swojego kotka, o którego dbał jak najlepszy dom. Jeśli spełnisz wymagania danego domu, dostaniesz kotka. Ja bym na Twoim miejscu dowiadywała się o konkretne koty przez PW lub telefon.
a atakująca czuje sie bezkarna jak pani i władczyni to jest sprzeczne z normalnoscia
AnielkaG pisze:czy uzyskamy odpowiedź na choć jedno zadane pytanie?![]()
bo na razie głównie atak skupia się na mniea atakująca czuje sie bezkarna jak pani i władczyni to jest sprzeczne z normalnoscia
pytam, gdzie ten atak? napisałam że rozmawiałyśmy i ode mnie osoba taka kota nie dostanie i że kłamie, że nie szukała nigdzie kota (mam zacytować wpisy z innych portali adopcyjnych?), nie podpisuje się i nie używa poprawnej polszczyzny
coś sie nie zgadza?
moderator został poinformowany o zachowaniu pani
Odpowiedź była, i to niejedna. Doczytaj dokładnie.AnielkaG pisze:czy uzyskamy odpowiedź na choć jedno zadane pytanie?![]()
AnielkaG pisze:ale mam mniej czasu
proszę się zająć dziećmi i psem, a nie mną
Good Girl pisze:tak miałąm jako mała dziewczynka pozniej wchodzac w dorosłe zycie kot został w domu macierzystym gdyz po tym jak zaszłam w ciaze kot zaczał sie rzucac na mnie a pozniej na dziecko i w czasie wizyt był po prostu izolowanyAnielkaG pisze:a miała Pani wcześniej kota?
Paluszek pisze:Good Girl pisze:tak miałąm jako mała dziewczynka pozniej wchodzac w dorosłe zycie kot został w domu macierzystym gdyz po tym jak zaszłam w ciaze kot zaczał sie rzucac na mnie a pozniej na dziecko i w czasie wizyt był po prostu izolowanyAnielkaG pisze:a miała Pani wcześniej kota?
Tu napisałaś, że kota nie zabrałaś ze sobą bo "rzucał się na Ciebie i dziecko". Nie napisałaś, że go zostawiłaś u Rodziców, bo to był ich kot na przykład, i go kochali, tylko że go nie wzięłaś z w/w powodu. Jakoś nie bardzo sobie wyobrażam kota, który bez powodu "się rzucał", ale to inna sprawa - natomiast łatwo mi sobie wyobrazić, że nie chcesz/zostawiasz/oddajesz - innego kota bo drapie/rzuca się, po takiej Twojej wypowiedzi. Nie napisałaś też, że rozumiałaś zachowanie tego kota albo próbowałaś go "obłaskawić" i zmienić jego zachowanie na nieagresywne.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości