Ja tez sie ciesze Ps.Jest jakis maly kot w piwnicy i piszczy niewiem gdzie dokladnie.Dzis jak karmilam stare to slyszalam.Zaj...... mam nadzieje ze udubka znajde bo strasznie zmino....brrrrr
Rozbroiło mnie to zdjęcie cieszę się, że mała będzie miała własny domek i własnego człowieka, ale będzie mi brakowało fotek tej ślicznej czarnulki...
A jak tam poszukiwania kolejnego maluszka do udomowienia?...
_________________________________________________________ Kajko, Kokos(z), Kilek oraz Kazio (Aslan) - czyli pingwin, krówka, tygrys i duże lwiątko pod jednym dachem
Zwykle jadę do pracy 25 minut, dziś godzinę . Korki potworne bo co i rusz stłuczki/wypadki - nic dziwnego, że się nie udało. Kciuki za ślicznotkę, by jak najszybciej w swoim domku mogla krolować i kciuki za znalezienie kociątka-widma
Nie mamy zadnego domu ludzie sa niepoważni.Tragdiaaa Dalej dzwonią ale jak słysze ze dzieciarnia w domu a babka gada że nie a słychać to jestem załamana. Albo jakies małe psy co szczekaja jak pancia rozmawia ze mna nie noo porazka na calej lini.