smarti pisze::ok:![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
smarti pisze::ok:![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Gibutkowa pisze:Wkur.. mnie już ten ludzki kretynizm i szantaże emocjonalne. Może jakby tak dla przykładu wsadzić (zgodnie z prawem) na dwa lata jakiegoś "pseudo-opiekuna" to reszta by zmądrzała?![]()
Bardzo proszę przekażcie Pani żeby ruszyła dupsko i znalazła kotom dom i nie pierdzieliła o uśpieniu bo za uśpienie zdrowych kotów idzie się na dwa lata do więzienia.
Anielka pisze:Jola wiadomo coś????????????????????????????????
nemoiudex pisze:Gibutkowa pisze:Wkur.. mnie już ten ludzki kretynizm i szantaże emocjonalne. Może jakby tak dla przykładu wsadzić (zgodnie z prawem) na dwa lata jakiegoś "pseudo-opiekuna" to reszta by zmądrzała?![]()
Bardzo proszę przekażcie Pani żeby ruszyła dupsko i znalazła kotom dom i nie pierdzieliła o uśpieniu bo za uśpienie zdrowych kotów idzie się na dwa lata do więzienia.
Dobry wieczór.
Przepraszam, że się odzywam, nie chcę robić OT ale wydaje mi się, iż powinienem coś napisać...
To co Pani pisze jest niestety przesadą. Ustawa mówi, iż 2 lata grożą osobie, która zabija zwierzę "ze szczególnym okrucieństwem".
Natomiast o co mi chodzi: czytając Państwa wypowiedzi co jakiś czas natykam się na owe "2 lata". Doskonale zdajecie sobie Państwo sprawę z faktu, iż ten przepis jest praktycznie martwy. Wypadki w których sprawca zostaje skazany na karę bezwzględnego pozbawienia wolności za zabicie zwierzęcia są nad wyraz rzadkie, o ile w ogóle mają miejsce. I w polskiej rzeczywistości trudno się temu dziwić.
O wiele bardziej rozsądną opcją jest tutaj skazywanie na karę grzywny (gdyż to ma o wiele większy sens) i wydaje się, iż przypominanie o grzywnach (i straszenie nimi) może być o wiele bardziej skuteczne. Ludzie po prostu nie wierzą w możliwość pójścia za kratki. I poniekąd mają rację, gdyż to się nie zdarza, natomiast świadomość kary pieniężnej może bardziej przemówić do wyobraźni z racji tego, iż jest bardziej prawdopodobne. To tak na wszelki wypadek, jeśli trzeba by było kontaktować się bezpośrednio z "właścicielką" kotów.
Rozumiem emocje, ale jeśli przesadzić, to mają one skutek odwrotny od zamierzonego.
Pozdrawiam i życzę pomyślnego zakończenia całej sprawy.
nemoiudex
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości