oj przepraszam...
Dostałam maila wczoraj od Bonitka. Wszystko ok

Ganiają się już z Boni po całym mieszkaniu

Ona wprawdzie nadal ostrożna w stosunku do niego, ale wspólne zabawy już są. Zdrówko też ok, także ciesze się bardzo!
A Alvinek siedzi i .... kicha

Oczka trochę łzawią, no ale skoro spojówki nadal podpuchnięte, to nie dziwi mnie to. Niestety Alvin kichania nie może się pozbyć. Smarków jak na lekarstwo, czasami coś tam się zbierze, ale kicha jakby miał nie wiadomo co wykichać

Tabletki na zatrzymanie odruchu kaszelnia są, a na zatrzymanie odruchu kichania...? Poza tym gania się z chłopakami a czasami nawet z Vanilką. Przychodzi do mnie się miziać, wystawiać brzuch i barankować tak namolnie, ze jak dołączy do tego serię kichania to wylatuje z łóżka
