cangu pisze:ja się dokładam do tych co sama wyłapuje;( mam 10 więc dołożyć się raczej nie dołoże, ale zaproponowałam pomoc w postaci ogłoszeń itd. czy to mało?
Ogłoszenia to też dużo, ale biorąc pod uwagę fakt, że jest teraz mnóstwo ślicznych, maleńkich, zdrowych kotków o przeróżnym ubarwieniu - do wyboru do koloru... Jakie szanse ma taka kocica?
Nie wiem, jak dokładnie wygląda sytuacja, ale ta Pani na pewno nie będzie mogła jej trzymać tak długo, aż kocica znajdzie dom, bo pewnie potrwałoby to trochę

Przy okazji - zajrzyj proszę do tego wątku:
viewtopic.php?f=13&t=110410&start=0 -Ogłoszenia mu się przydadzą. Piękny, młody, bardzo oswojony (bez kontaktu z człowiekiem popada w depresję), wykastrowany kocurek pilnie szuka DT/DS... Inaczej trafi na działkę. Na ogłoszenia nikt nie odpowiadał, może gdyby było ich więcej ktoś by się nad nim zlitował... Pomożesz?
cangu pisze:Jak ma małe przy człowieku to już nabiera do niego zaufania, więc oswojenie to pestka. Kwestia trzech miesięcy, potem roku na pogłębienie więzi z człowiekiem.
Nie zawsze.
U mnie na DT jest dzika kocica z maluchami. Co prawda jest w klatce wystawowej, ale jakoś nie nabiera zaufania, a wręcz przeciwnie... Jest coraz gorzej.