Kenzo,zdrobniale Zusio kocha surowe mięsko

.Kupiłam piękną,mięciutką wołowinkę( baaardzo smakowała) i filet z kurczaka (też dobry,ale nie aż tak).Jadł,aż się uszy trzęsły.Teraz odpoczywa.Gdzie? Jak to gdzie? Pod moim krzesłem.To pies w kociej skórze,słowo.Aha, będę musiała poszukać płaskiej miseczki,bo Zusiowi przeszkadzają (?) wibrysy.Wyciąga łapką kawałeczki mięsa na podłogę.Nawet nie wiecie,jak strasznie się cieszę,bo on nic nie chciał jeść.Martwiłam się,próbowałam różne karmy,ale nie smakowały.Teraz już wszystko wiem
