Misia vel Czarna Zmora - czy ktoś da jej dom??

Kurcze, żeby wypatrzył Misię jakiś domek wychodzący :ok:

UWAGA!!! UWAGA!!!
Dzisiaj jedziemy na pierwszą wizytkę przedadopcyjną do Łodzi

Trzymajcie kciuki, żeby wszystko się udało. Kota chwilowo będzie kotem domowym, ale potem, jak jej nowi Duzi się przeprowadzą poza miasto - kotem wychodzącym. Wieczorkiem damy znać co i jak

Trzymam kciuki z całych sił :ok:

Już po wizycie przedadopcyjnej........ Nasze wymagania to takie, żeby była traktowana jak członek rodziny, żeby nie była skarmiana "śmieciowym" jedzeniem i żeby w razie choroby miała zapewnioną opiekę weterynaryjną czyli innymi słowy - niezbędne minimum. Generalnie miejsce takie, żeby miała lepiej niż na ulicy. Myśleliśmy, że nie ma gorszego miejsca niż podwórko...... Jak się prezentował przyszły domek? Tak, że wolelibyśmy ją wypuścić z powrotem na nasze podwórko niż tam ją oddać. Dla zainteresowanych szczegóły na PW.
Podsumowanie - dalej szukamy domku. Prawdziwego. ODPOWIEDZIALNEGO

ojej, to aż się boję myśleć co to za miejsce

. Bardzo mi przykro. Miałam nadzieję, że tym razem los się do koteńki uśmiechnie

. Głaski dla pięknej.

Kurcze

Przede wszystkim podejście trochę olewcze. Najtańsza karma, zero zabezpieczeń, a nie dość, że mieszkanie na parterze, to wejście bezpośrednio z podwórka (poprzedni kot zwiał dwa tygodnie temu, był z nimi od marca ur). Domownicy mało zainteresowanie ewentualnym nowym kotem, hałas, a sami Duzi...........no cóż, nieciekawi, jak to w centrum miasta często się zdarza w rozpadających się starych kamienicach......

banerek dla Miśki, podepnę sobie, może ktoś jeszcze zajrzy na wątek:

Kod: Zaznacz cały: [URL=http://tiny.pl/hmsxh][IMG]http://img341.imageshack.us/img341/8392/mika.gif[/IMG][/URL]

Kod: Zaznacz cały: [URL=http://tiny.pl/hmsxh][IMG]http://img220.imageshack.us/img220/7876/mika2.gif[/IMG][/URL]

Rybcie, wielkie dzięki :1luvu:

kiche_wilczyca pisze:Przede wszystkim podejście trochę olewcze. Najtańsza karma, zero zabezpieczeń, a nie dość, że mieszkanie na parterze, to wejście bezpośrednio z podwórka (poprzedni kot zwiał dwa tygodnie temu, był z nimi od marca ur). Domownicy mało zainteresowanie ewentualnym nowym kotem, hałas, a sami Duzi...........no cóż, nieciekawi, jak to w centrum miasta często się zdarza w rozpadających się starych kamienicach......

Dobrze że pojechaliście tam razem... a Misia znajdzie lepszy domek!

Mogę prosić o PW? :oops:

Cameo, poszło pw do Ciebie

Jeżeli ktoś może i ma jeszcze miejsce w podpisie, proszę, wstawiajcie bannerek Miśki. Misia może iść na dokocenie do małego kociaka, bo te traktuje z prawdziwie matczyną troską.

A w ramach wdzięczności za to, że jej nie wywieźliśmy w takie złe warunki, Misia rano pobiła się z naszymi kotami (głównie z Pchłą) :twisted:

hop piękna. Komu czarnuszkę kochaną? Nie dajmy jej wrócić na podwórko.

Przeczytałam PW. Ten opis doskonale pasuje do moich sąsiadów z piętra wyżej :roll:

takim ludziom powinno się dożywotnio zakazać posiadania zwierząt.

jakie szczescie ma misia ze pojechaliscie razem z nia na wizyte przedadopcyjna,gdyby nie to to kicia trafilaby pewnie w fatalne warunki i stracila zaufanie do "duzych". Mam nadzieje ze znajdzie dobry,kochajacy domeczek biedna kitula trzymam kciuki :ok:

Co prawda na wizycie byliśmy bez niej, ale faktycznie w tych warunkach raczej nie zdążyła by nawet stracić zaufania, bo następnego dnia by jej już tam nie było, znamy tą zmorę :twisted:

Miśka potrzebuje odpowiedzialnych dużych. Ten kot stanowi cały czas dla nas zagadkę, z jednej strony chce wyjść, coraz słabiej ale chce, a z drugiej jak tylko nie widzi i nie słyszy człowieka urządza takie koncerty, że sąsiedzi nas w końcu wymeldują. Za człowiekiem chodzi krok w krok. Tylko nie lubi innych dorosłych kotów. U nas ten kot się zwyczajnie marnuje. Nie możemy poświęcić jej tyle czasu ile trzeba, to jedyny kot który nie śpi w nocy w łóżku. Z Lordem się nienawidzą, więc jak są razem to jest tylko chwila spokoju potem już się zaczynają tłuc. Więc przebywanie z innymi kotami możliwe jest tylko w dzień przy naszym nadzorze, więc biedaczka spędza więcej czasu sama zamknięta w kuchni. Przedpokój ma dostępny co drugą noc, więc nawet porządnie sobie poszaleć nie może. Dla niej domek z Dużymi którzy poświęcą jej trochę czasu to jedyna możliwość na dalszy rozwój. U nas niestety może też dojść do sytuacji że straci zaufanie do ludzi

Misia vel Czarna Zmora - czy ktoś da jej dom??

Kto przegląda forum