Kocia dusza pisze:MAM MAM MAM!!
Po postawieniu w dobrym miejscu złapała się od razu na tuńczyka
Potem jednak na korytarzu tak się rzucała w łapce, że ta się otworzyłai kota spyliła. Mój brat poleciał za nią - kota skakała jak szalona - skakała ponad 1,7 m! Odbiła się od szyby tuż pod górną granicą drzwi! Brat złapał ja w powietrzu w bluzę i mamy ją!
W klatce łapce postawiłam kuwetę, posłanie i mieseczki. Niestety kota nie chce wyjść z kontenerka (tam ją umieściliśmy po ponownym złapaniu). Teraz mąż siedzi z nią i rozmawia, próbuje ją przekonać do wyjścia (nie wiem, czy nie lepiej było by ją zostawić w spokoju..).
Zdjęcia jutro, jak dziwczyna dojdzie do siebie!
Czy jutro można by wysterylizować kotę u p. Podgórskiego? Dobrze by było u niego, bo przetrzymuje w klatce kilka dni.
Trzymajcie kciuki, by kota się uspokoiła.
Zadzwon po 9 rano do lecznicy na nr. Tel. (58) 6718789
Dzis jak bylam u nich to na drugiej zmianie ( 16-19) był dr. Szczypior wiec Podgórski jest w tym tygodniu na porannych zmianach. Zadzwon i spytaj. Mysle, ze nie powinno byc problemu

Ciesze sie, ze kicia sie znalazla i za owocne - choc moze nie do konca łate- złapanie Kotki
