wejaga pisze:kalla pisze:Rozsądek mi tak podpowiada;)
A mnie rozsądek podpowiada, że lepiej mieć co najmniej dwa koty niż jednego

Nie wykluczam tego w przyszłości

.
O Bąbla się nie boję. On jest taki przebojowy, że poradzi sobie w życiu

A mi się serce kraje, jak muszę izolować go od swojej kotki i zamykać samego w pokoju, słuchając jego żałosnego pisku. Chętnie zabrałabym go do łóżka w nocy, ale tam miejsce ma moja kicia i to nierealne. Dlatego zależy mi, żeby jak najszybciej trafił do swojego łóżka i człowieka. A mały również przyzwyczaja się do mnie i nie chce mi wcale schodzić z kolan, co nie podoba się mojej kotce.
Dziś czuje się dużo lepiej. Przestał wymiotować, apetyt mu dopisuje, szaleje od rana. Nauczył się wspinać po nogach i teraz nie musi już prosić, żeby ktoś wziął go na kolana. Sam wskakuje. Właśnie wróciliśmy od weterynarza. Dostał drugi zastrzyk. Jutro ostatni antybiotyk i za jakiś tydzień Bąbel może iść do domu stałego. Przez ten tydzień chcę, żeby miał na niego oko jeszcze mój Weterynarz. Dziś Pani Weterynarz, która nas przyjmowała w lecznicy była Bąblem oczarowana. Powiedziała, że nie wie, jaki ma charakter, ale wyrośnie z niego piękny kocurek i chętnie sama by go adoptowała

. A charakter Bąbel również ma super.
Jutro przyjeżdża zobaczyć małego jego potencjalny domek. Są gotowi na niego zaczekać, aż wyzdrowieje w pełni. Choć patrząc dziś na energię, jaka go rozpiera on chyba już jest zdrowy
