OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś "

Ty lepiej naciesz się wolnym, bo jak wrócisz, to.... :twisted:

Jak fajne babki to prowadź akcję adopcyjną. Ja byłam w szpitalu w ubiegłym roku i nie traciłam czasu. Wyadoptowalam kota jednej fajnej babce na mojej sali.

marta-po pisze:Jak fajne babki to prowadź akcję adopcyjną. Ja byłam w szpitalu w ubiegłym roku i nie traciłam czasu. Wyadoptowalam kota jednej fajnej babce na mojej sali.

Dobrze mówi I ma rację, stawia wódkę I kolację

Lepiej śpij, jak masz badania. Fajne, ale ich jest?

**Adopcje: 12 >>**

MalgWroclaw pisze:Lepiej śpij, jak masz badania. Fajne, ale ich jest?

Dwie

**Adopcje: 12 >>**

Noc za mną. Koty w śnie buszowały . Durne sny.
Jestem po obchodzie i pierwszej wpadce. :mrgreen:

Słownej.
Ale nikt mnie, blondynce, nie wyjaśnił wcześniej, że podczas wtorkowego obchodu buzi się nie otwiera. Chyba, że zeby wierzyć chcesz.
Dostałam pytanie i na nie odpowiedziałam. Pan w mundurku nawet przysiadł obok więc rozkręciłam jęzorek. Zwróciłam uwagę na pewne oznaki irytacji w świcie. Szybko mnie zgaszono i mundurek odciągnięto. Mundurek był zapewniany, że wsio jest pod kontrolą.
Mundurek jest dyrkiem szpitala. Przegląd robił totalny. A dokonuje ich tylko we wtorki.

Dzień szpitalny ciągnie się.

"Bogowie" Asiu. Bardzo nie lubię.

**Adopcje: 12 >>**

MalgWroclaw pisze:"Bogowie" Asiu. Bardzo nie lubię.

Też wiem.
Ale grzecznie jestem wychowana i nie ignoruje pytania.

ASK@ pisze:
MalgWroclaw pisze:"Bogowie" Asiu. Bardzo nie lubię.

Też wiem.
Ale grzecznie jestem wychowana i nie ignoruje pytania.

Bardzo dobrze. gdy leżałam w szpitalu też reagowałam i odpowiadałam na pytania i szybko się nauczyli, ze mnie nie można olewać. A ja zdizwiona była, ze inne pacjentki np. nie wiedziały kiedy i co będą miały itd.

Badaj się, niech Cię zdiagnozują I zdrowiej nam jak najprędzej :ok:

**Adopcje: 12 >>**

Diagnozuje się. Trudno wszystko idzie i opornie.
Szlag trafia nas wszystkie bo ciężko to idzie.
Ciągle coś wypada i ciągle coś nie tak.
Droga przez grudy i pole.

szpital, Asiu. To musi trwać.

Asiulek,trzymam kciukasy i przesyłam buziole :mrgreen:

Rysio-16-02-2013 [*]

Asiu Ty się dowiedz czy będziesz musiała wnieść opłatę za używanie telefonu w szpitalu. Niektóre szpitale mają takie cuś. Kiedyś oglądałam program jak gościowi nie chcieli wypisu dać jak nie zapłaci kilkadziesiąt zł.

**Adopcje: 12 >>**

Nie płaci się za net. Wisi nawet kartka z kodem jak się zalogować by net mieć. O płaceniu nic nie ma.

Czekam na rezonans. Już drugi w trakcie pobytu. Teraz z kontrastem.Strasznie źle znoszę łupanie dźwięków po flakach i odchorowuje leżenie w tubie. O kręgosłupie nie wspominając.

OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś "

Kto przegląda forum