Huciane koty.Częśc II.Do zamknięcia.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie sty 05, 2014 15:41 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Pojęcia nie mam, Kasiu.Poprzednio nie miał obroży, wczoraj go widziałam z daleka, ale obrożę i to taką szeroką jak poprzednio miał na pewno.To jest pies zupełnie nie dziki, posłuszny bardzo i grzeczny.Przeraża mnie to, że jest ich już więcej i że sunia na pewno urodzi szczenięta :cry: Poprzednio miała siedem, w jakiejś jamie je urodziła.Dwa ludzie zabrali, ale reszta... :cry: Nie chcę też, aby były głodne, bo wtedy będą polować i być może będą niebezpieczne dla ludzi i marnie skończą.Sunia jest mała, ale pozostałe cztery to duże psy.Nie stać mnie na jedzenie dla nich.Daję im chleb ze smalcem, czasem ugotowane korpusy drobiowe, dzisiaj wymieszałam makaron z puszką Butcher`s dla psów.Mam jeszcze suchą karmę od sroka7, bardzo dobrą, ale oszczędzam na mrozy, bo wtedy już tylko to się nada.Nie dam rady też na piechotę nosić tyle jedzenia, nawet gdybym miała pieniądze lub karmę, nie uniosę po prostu.Bagażnik roweru też ma ograniczoną pojemność.
Koty boją się psów, słyszą je z daleka.Dzisiaj też kilka ujadało, na terenie huty jest ich sporo, nie widzę ich, ale słyszę.Dzisiaj Rysio siedział u strażaków, bał się podejść, ale głód zwyciężył.Czarnuszki łażą po siatce, dwa siedzą na dachu banku, tam są bezpieczne.
Rysio
Obrazek Obrazek
Nie było Sowy, Kleksa i dwóch czarnuszków.Koty wymieniają się jakoś, denerwuje mnie to, bo nie mam gdzie im zostawić jedzenia.Jak sroki nie zjedzą to psy.Teraz jest ciepło, siedzę tam długo i pilnuję, ale ileż można? Kilka godzin?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sty 08, 2014 13:49 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Koty były bardzo głodne dzisiaj.Sowa zaczęła jedzenie od słoniny, chociaż miała nerki i mokrą kocią karmę z puszki.Widocznie jest to jej potrzebne.Dałam jej jeść w budzie, ale trochę się o nią bałam, bo w pobliżu pojawiła się grupa pijanej młodzieży z pobliskiej szkoły.Mam nadzieję, że nic głupiego im nie przyszło do głowy.
W domku burasi nie widziałam żadnego kota, ale znowu puściutkie miseczki.Będę musiała zostawiać dużo suchej karmy.Zżera mnie ciekawość, jakie koty tam się stołują.
Pod hutą były tylko czarnuszki, Jadzia bardzo głodna, nie mogła się najeść.Strzałka mniej, zjadła trochę i od razu poszła w stronę ambulatorium.Większość kotów jednak ma jakieś lokum u strażaków, albo dalej.Przybiegają od tamtej strony, muszę długo na nie czekać, są gdzieś daleko.Ważne, że znalazły sobie schronienie, że jest im ciepło.
Psów nie było, byłam za wcześnie, ale zostawiłam im jedzenie.Część pod kontenerami na śmieci, niezbyt głęboko, ale nie zmoknie, bo dzisiaj coś na zmianę słońce i deszcz.Jest jednak ciepło.Oby jak najdłużej.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sty 10, 2014 8:20 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Oby :ok: Mimo, że zapowiadają mrozy to ja jednak ciągle mam nadzieję, że zima nie przyjdzie, a jeśli już to będzie niezbyt mroźna i krótka.
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pt sty 10, 2014 13:09 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

U mnie to jest takie final countdown.Listopad i grudzień praktycznie bez śniegu, zostaje kawałek stycznia, luty i marzec, może początek kwietnia.To trzy miesiące, a nie prawie pół roku.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob sty 11, 2014 15:11 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Dzisiaj było dość ciepło, ale bardzo wiało, ciężko było jechać.Uzupełniłam zapas karmy w domku burasi i podjechałam do Sowy.Czekała na mnie, bała się jednak jeść, bo niedaleko jakaś pani przechodziła z psem.Sowa jest bardzo ostrożna, boi się i ludzi i psów i kotów.Dobrze w sumie, bo żyje już parę lat.Pod hutą były tylko dwa czarnuszki.Nie wiem, co się z resztą dzieje.W czwartek Dorota karmiła cztery, mówiła, że były bardzo głodne.Krówków nie ma, myślę, że biegają za kotkami.Przyroda zwariowała, jest ciepło, wydaje im się, że wiosna przyszła i hormony buzują.
Psom zostawiłam miski pod pojemnikami na śmieci, widziałam, że Strzałka wyjadała im stamtąd wędlinę.Cóż, kocia karma była w miskach, ale widocznie tamto bardziej jej smakowało.Zobaczymy, co będzie jutro.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sty 12, 2014 15:26 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Co za koszmarny dzień :evil: Siąpiący deszcz i bardzo silny wiatr, tak silny, że rower mi przewracał się, kiedy go postawiłam.A po drodze było tak ciężko, że miałam coś w rodzaju treningu do triathlonu :wink: Sowa nie zdecydowała się opuścić ciepłego pomieszczenia, albo bała się, bo zjawił się duży, czarny kocur.Ona się go boi.To wielkie kocurzysko, ale miauczy jak kociak, naprawdę :lol:
Obrazek
Pod hutą znowu tylko dwa czarnuszki, bały się , bo pojawiła się ruda sunia.Ona jest nieufna, ale bardzo ucieszyła się na mój widok.Nie da się jednak dotknąć.Jest taka dość niemiła, szczeka na inne psy i przegania koty.Sama im nic złego nie zrobi, one sobie radzą.
Obrazek Obrazek
Ktoś musi jeszcze podkarmiać te psy, bo przynajmniej sunia nie była bardzo głodna.
Obrazek Obrazek
Byłam dzisiaj rano w kościele i po raz pierwszy widziałam..psa koło głównego ołtarza.Taki jakiś w typie husky.Patrzył sobie na ludzi i merdał ogonem.Potem jeszcze słyszałam, że szczekał.Wyobrażam sobie, jak poniektórzy będą to komentowali :wink:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sty 12, 2014 19:00 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Czytałam niedawno taką historię, cały artykuł był o zwierzakach (kotach i psach), które nie mogły się pogodzić ze śmiercią, zniknięciem swoich ukochanych ludzi. Jeden z psów czekał na swojego pana w kościele właśnie. Ciekawe, jaka jest historia tego husky, o którym piszesz.
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12762
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon sty 13, 2014 6:31 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Nie wiem, Kasiu.Teraz suczki mają cieczkę, psy biegają jak ogłupiałe nawet za opiekunami suczek.A w Stalowej bezdomnych psów jest mnóstwo :cry: Nikt się nimi nie zajmuje.
No i mamy zimę.Śniegu na razie niewiele, ale jest i temperatura spadła.Biedne zwierzaki :cry:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon sty 13, 2014 20:07 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Byłam w Rossmannie i zrobiłam interes :wink: Kupiłam proszek do prania, bo był w "cenie na do widzenia".Zapłaciłam 15,99 i byłam bardzo z siebie zadowolona.Tyle, że ten sam proszek w pobliskim Fracu kosztuje 14,99 :wink: Udało mi się jednak kupić karmę suchą dla psów Optymalna Dieta za 4,99 za opakowanie 3 kg.Normalnie kosztuje 14,99.Tylko dlatego, że opakowanie było uszkodzone.
Czy zauważyliście jak wszystko podrożało? Skrzydełka drobiowe 2 zł na kilogramie, filety z kurczaka masakrycznie drogie.Na serca drobiowe muszę trafić, bo znikają natychmiast, a nerek nie mogę nigdzie dostać.Co się dzieje? :evil:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto sty 14, 2014 18:15 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

To Ewo interes na proszku zrobiłaś, nie ma co :D :wink:
Mięso jest strasznie drogie, to prawda. Wszystko drożeje tylko pensje, emerytury stoją w miejscu :?
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Czw sty 16, 2014 6:27 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

nelka83 pisze:To Ewo interes na proszku zrobiłaś, nie ma co :D :wink:

Nawet nie chodzi o tę złotówkę, tylko o to, że targałam to kawał drogi, a miałam tańszy pod nosem :mrgreen:
Wczoraj było strasznie ponuro, ciemno, padał deszcz, fatalna pogoda na jazdę rowerem i karmienie kotów :evil: Przyszły tylko trzy czarnuszki.Koło banku postawili duże plastikowe pojemniki na śmieci.Są na kółkach, mogę pod nie włożyć miski dla kotów i psów, przynajmniej nic nie zmoknie.Kotom chyba też ten pomysł się spodobał.Z domku burasi jedzenie znika, Sowie zostawiam w budzie,koty drogę znają, przyjdą, jak zgłodnieją.Tyle tylko, że będą jadły zimne.
P.Iza karmi bezdomniaczki na działce, są zawsze w komplecie , ale one tam mieszkają.Są bardzo ostrożne, nie podejdą blisko, a przecież trzeba będzie je połapać.Szczególnie kotki.Moje huciane czarnuszki są ciachnięte, na szczęście.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon sty 20, 2014 7:37 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Cały dzień wczoraj padał deszcz, nie ulewny, ale zawsze.Gorsze to niż mróz.Wykorzystałam chwilę, kiedy był trochę mniejszy i podjechałam do moich bezdomniaczków.Nadal nie mam pojęcia jakie koty się stołują w domku burasi, bo jedzenie znika, ale nie żadnego tam nie widzę.Kochana Sówcia na mnie czekała, nie było ludzi, psów, mogła spokojnie zjeść.Zostawiłam w budzie dość jedzenia, gdyby ten duży czarny kocur się zjawił, też powinien mieć co jeść.
Pod hutą stoją dwa kontenery na śmieci.Bardzo się cieszę, bo kotom zostawiam miseczki pod nimi, nic nie zmoknie, a i na koty deszcz nie pada.Martwię się, bo już dawno nie widziałam żadnego krówka :cry: Przychodziły na zmianę, ale teraz żaden.Dorota też ich nie widzi.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon sty 20, 2014 11:58 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Zapraszam na bazarek viewtopic.php?f=20&t=159890
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto sty 21, 2014 6:41 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

No i zima przyszła.Niestety, pada deszcz, jest ślisko i bardzo nieprzyjemnie.Za oknem mam drzewa, w świetle latarni wyglądają jakby były całe z diamencików.Biedne zwierzaczki, mokną i marzną :cry:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto sty 21, 2014 8:03 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

U nas też zima się rozszalała :evil: Wczoraj padał marznący deszcz powodując gołoledź, a dziś na ten lód spadł śnieg - cudownie :roll:
Chyba zimno sprawiło, że w garażu pojawił się jakiś nowy kocur - dziki, duży i chyba szary (nie zdążyłam zobaczyć tak szybko uciekał, a ciemno było). Jeśli koty go wpuszczają do środka to chyba znaczy, że go znają. Tylko żeby nie chciał tak lać po kątach bo śmierdzi niemiłosiernie :? Muszę coś na ten smród wymyślić.
Trzymam kciuki aby u Ciebie pojawiły się krówki :ok:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości