Maluszki [*] Szczytno-nadal potrzebne DT.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Śro maja 25, 2011 21:17 Re: Szczytno-nadal potrzebne DT. Miluś w DS, komu Tajfuna? :)

Uff... Dobrze ze nie ma bialaczki. Moze warto zrobic antybiogram i ustalic antybiotyk na ktory Luska zareaguje? Kotuniu kochana zdrowiej!!!
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35666
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro maja 25, 2011 21:20 Re: Szczytno-nadal potrzebne DT. Miluś w DS, komu Tajfuna? :)

Po ataku Mili w zeszly piatek konsultowalam ja z wetka i zalecila podawanie luminalu 2x dziennie 1/4 tabl i jesli mimo luminalu beda ataki bedzie dalsza diagnostyka.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35666
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro maja 25, 2011 21:47 Re: Szczytno-nadal potrzebne DT. Miluś w DS, komu Tajfuna? :)

Zosiu trzymaj się proszę i nie obwiniaj się absolutnie ,robisz tak wiele dla nas i Mili.Ma u Ciebie to co najważniejsze czyli dom gdzie jest bezpieczna. :ok: Cieszę się że Lusia nie ma białaczki ,będzie dobrze, wyzdrowieje i będzie jeszcze z Wami długie lata.Bryś po konsultacjach wrócił.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Śro maja 25, 2011 22:11 Re: Szczytno-nadal potrzebne DT. Miluś w DS, komu Tajfuna? :)

szóstka pisze:Witam Szanowny Team Ratowaczy Kotów,
Szóstka- Kitka -a obecnie Luśka, przysporzyła nam trochę niepokoju o zdrowie.
Unidox przez 10 dni nie dał oczekiwanych rezultatów,Lusia wciąż sapała i kichała i oczka we łzach oraz pomimo Stronholdu żywe robale.
Pan doktor dał jej zastrzyk i przepisał synulax, ponieważ codzienna wizyta na zastrzyk nie wchodziła w grę. Powiedził,że Lusia może być zarażona wirusem białaczki, bo jest osłabiona i nie reaguje na leki:(Ciężki tydzień, choć dzień po dniu leki i inhalacje, echinacea dały skutki -poprawa widoczna:) Lusia dostała też milbemax na robale.
Pan doktor zaprosił nas w najbliższą sobotę na szczepienie. Ale ja poprosiłam o wykonanie testu na białaczkę... i dziś rano dowiedziałam się ,że wyniki są ujemne....radość i ulga - a juz myślami wybiegałam na przód z wizją Lusi ciągle smutnej i cierpiącej, że serce pęka.Kochamy Luśkę, nawet gdyby była chora dalibyśmy radę, ale wiadomośc ze nie ma białaczki uskrzydliła nas...dopiero pożegnaliśmy 17-letniego Krzyśka. Mam nadzieję,że Lusia przeżyje jeszcze dłużej:)
Trzymamy kciuki za wszystkie koty i za Was - wspaniałych ludzi!
Rodzinka z Ursusa:)


Cieszę się, że Lusia vel Szósteczka zdrowieje. No i, że testy na białaczkę ujemne. Zareagowała na leki więc musi być już tylko dobrze :ok:
Miło, że mamy wieści z domu, i że kotunia tak dobrze trafiła :1luvu:



Basiu, a jak tak Brysiowe konsultacje?
po_prostu_kaska
 

Post » Śro maja 25, 2011 22:14 Re: Szczytno-nadal potrzebne DT. Miluś w DS, komu Tajfuna? :)

O, już widzę, że jest info na Brysiowym wątku. To ja się przenoszę ;)
po_prostu_kaska
 

Post » Czw maja 26, 2011 7:57 Re: Szczytno-nadal potrzebne DT. Miluś w DS, komu Tajfuna? :)

Bardzo, bardzo się cieszę, że Luśka trafiła do tak wspaniałego domu. Właśnie dla takich chwil warto pomagać.
Martwię się, że tyle Państwo przeżyli z jej leczeniem. Trzymam kciuki, żeby teraz już wszystk było na dobrej drodze. I Lusiunia i Państwo na to zasługują :ok: :ok: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Co do Miluni - już przepłakałam. Będziemy walczyć, ale wczoraj rozjechały mi się łapy...
Muszę troszkę odpuścić z działalnością kociowozową i inną... nie pozostaje mi na Milę zbyt wiele czasu a ją trzeba obserwować... w dodatku mam dom pełen agresywnych i zestresowanych kotów. Nie ma kociej przyjaźni.

Proszę o jeszcze jedną poradę - kot Maurycy również po przejściach, który ma co najmniej 8 może 9 lat lub dowolnie więcej (jest u nas od 6) bardzo zeszczuplał, mam wrażenie że więcej pije... w sumie to nawet zgrabny się zrobił. Nie wygląda na chorego lub smutnego.... wręcz przeciwnie, zrobił się bardzo aktywny....ale chyba powinnam go przebadać pod kątem nerek... cukrzycy... nie wiem... Ponieważ całe towarzystwo upiera się chorować... wypada na tego, który wydaje się ważniejszy....

Może już histeryzuję, ale mam wrażenie, że ciągle czegoś nie dopilnowuję.

Pozdrawiam wszystkich

Kapitanie Brysiu
Cała Twoja załoga melduje się na rozkaz
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Czw maja 26, 2011 8:07 Re: Szczytno-nadal potrzebne DT. Miluś w DS, komu Tajfuna? :)

Może pić więcej, bo jest gorąco. Ale też warto mieć "przegląd " pana staruszka - czyli badanie krwi (morfo i biochemia: nerwki, wątroba) i badanie moczu.
Dajesz Mili luminal?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35666
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw maja 26, 2011 8:37 Re: Szczytno-nadal potrzebne DT. Miluś w DS, komu Tajfuna? :)

Pojadę z Maurycym jak tylko Renifer wróci z podróży służbowej. Maurycy nie daje się brać na ręce - potrzebna przemoc.

Nie daję Mili luminalu. Powinien mnie jakiś czołg przejechać. Zagubiłam te pastylki - wiem, jestem doopa wołowa.
One są tylko ja tak się miotam...

- Taki ze mnie opiekun - przecież prawie nikt nie wie, że była też akcja gdy Mila nam zaginęła (poprzednią niedzielę, gdy wieźliśmy Mućkę do weta).
Kwa - nie miejcie do mnie zaufania. Ja tylko udaję, że umiem pomagać.
Jestem DOOOOPA WOŁOWA!!!!

Powinna mieć lepszą opiekę, ale musiałam ją wyrwać z tego piekła a nikt nie mógł wziąć Mili.

Znajdę pastylki, podam - ale niestety winę ponoszę JA.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Czw maja 26, 2011 8:45 Re: Szczytno-nadal potrzebne DT. Miluś w DS, komu Tajfuna? :)

Weż ty Zocha uspokój się bo zaraz zadzwonię i opier....niczę cię za gadanie głupot :evil:

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Czw maja 26, 2011 9:27 Re: Szczytno-nadal potrzebne DT. Miluś w DS, komu Tajfuna? :)

J.D. pisze:Weż ty Zocha uspokój się bo zaraz zadzwonię i opier....niczę cię za gadanie głupot :evil:
Ja poprawię.Zosiu jesteś wspaniałą osobą i tylko TY zechciałaś Milę co by było gdybyś nie zechciała,wydałaś już kupę kasy na jej leczenie o ile wiem gdzieś z 600zł a przecież nie planowałaś tego bo pojechała do domu.I nawet o tym nie wspomniałaś bo pomagałaś Brysiowi i mnie.Tabletek na spokojnie poszukaj ,znajdą się i musi być dobrze.Nie ma zaś osoby która wie wszystko i wszystko dobrze robi ,ja też nie jestem doskonała.Maurycemu zrób badania będziesz spokojniejsza ,że wszystko w porządku lub będzie przyczyna tego stanu rzeczy.Zosiu jestem z Tobą i głowa do góry ,wiele innych osób też. :ok: :ok: :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw maja 26, 2011 10:45 Re: Szczytno-nadal potrzebne DT. Miluś w DS, komu Tajfuna? :)

meksykanka spokojnie, leki się znajda a jak nie to poproś o druga receptę na szczęście luminal nie jest drogi.
Dopytaj jeszcze swoja doc, bo ja dla Ptacha dostałam luminal w czopkach i podajemy go Ptachowi gdy ma atak, podaje się go doodbytniczo i zaczyna działać dużo szybciej niż tabletka.
Może Mila miała jakiś uraz, wiadomo coś o niej z jakich warunków jest?
Mój Ptachu ma padaczkę pourazowa po upadku z okna [poprzednim opiekunom], u niego ataki odzywają się okresowo, najgorsze pod tym względem są wiosna i jesień, latem i zimą Ptachu ma odstawione leki i w ogóle ich nie dostaje.
Miałam też tymczaskę, po pobiciu u niej padaczka odezwała się już w nowym domu, też ma pourazową ale takie koty mogą sobie spokojnie żyć, ja po jakimś czasie i po kilkunastu atakach nauczyłam się rozpoznawać oznaki zbliżającego się ataku i teraz często udaje nam się zareagować zanim przyjdzie atak.
Trzymam kciuki za Milę :ok:
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Czw maja 26, 2011 11:09 Re: Szczytno-nadal potrzebne DT. Miluś w DS, komu Tajfuna? :)

iwcia pisze:meksykanka spokojnie, leki się znajda a jak nie to poproś o druga receptę na szczęście luminal nie jest drogi.
Dopytaj jeszcze swoja doc, bo ja dla Ptacha dostałam luminal w czopkach i podajemy go Ptachowi gdy ma atak, podaje się go doodbytniczo i zaczyna działać dużo szybciej niż tabletka.
Może Mila miała jakiś uraz, wiadomo coś o niej z jakich warunków jest?
Mój Ptachu ma padaczkę pourazowa po upadku z okna [poprzednim opiekunom], u niego ataki odzywają się okresowo, najgorsze pod tym względem są wiosna i jesień, latem i zimą Ptachu ma odstawione leki i w ogóle ich nie dostaje.
Miałam też tymczaskę, po pobiciu u niej padaczka odezwała się już w nowym domu, też ma pourazową ale takie koty mogą sobie spokojnie żyć, ja po jakimś czasie i po kilkunastu atakach nauczyłam się rozpoznawać oznaki zbliżającego się ataku i teraz często udaje nam się zareagować zanim przyjdzie atak.
Trzymam kciuki za Milę :ok:
Dziękuję bardzo za informacje od Ciebie ,na pewno pomogą one Zosi.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw maja 26, 2011 11:11 Re: Szczytno-nadal potrzebne DT. Miluś w DS, komu Tajfuna? :)

Kasiu wysłałam nowe fotki ,dwie z psem dla Dorotki do obejrzenia bo wczoraj zastanawiała sie w lecznicy jak koty dogadują się z psami. :lol: :lol: :lol:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw maja 26, 2011 11:16 Re: Szczytno-nadal potrzebne DT. Miluś w DS, komu Tajfuna? :)

Dzień dobry!

meksykanka, nie oskarżaj się, bo wspaniale opiekujesz się Milą i pozostałymi kotami. Najważniejsze, że masz dla nich dużo serca i one na pewno to wyczuwają i szybciej zdrowieją. A tabletki, nawet się zgubiły, to nie problem, w ostateczności dostaniesz przecież receptę ponownie. Najważniejsze, żeby to wszystko Ciebie nie wykończyło.

Z innej beczki, zajrzałem jak się mają ogłoszenia po kilku dniach od ostatniego odświeżenia.
Tajfun ma najwięcej odsłon, bo 221 na Allegro i 83 na Gumtree. Bryś to 166 na Allegro i 30 na Gumtree. Zosia 162 na Allegro i 37 na Gumtree. Falusia najmniej, bo 70 na Allegro i 24 na Gumtree. Wszystkie kotki są na pierwszej stronie Gumtree Warszawa, więc na pewno wizyt będzie znacznie więcej. Do tego Falusia i Bryś mają obserwatora.

Dlaczego nikt nie dobija się o Tajfuna? Przecież to aż niemożliwe. Zobaczcie może treść na Allegro, może jakieś sugestie co poprawić?
http://allegro.pl/tajfun-mlodziutkie-bi ... 91281.html

Pozdrawiam wszystkich serdecznie!

Adam
aburacze
 

Post » Czw maja 26, 2011 11:22 Re: Szczytno-nadal potrzebne DT. Miluś w DS, komu Tajfuna? :)

Adamie wszystko fajnie w ogłoszeniu czasem tak bywa ,że piękny kot czeka długo.Tak było z białym Marleyem,a był cudem tylko miał temperament . :kotek:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości