» Śro cze 02, 2010 19:00
Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja
Mogłam się rąbnąć w imieniu, patrzyłam jednym okiem w zachlastanych deszczem okularach. Wg. książeczki przyjęta 23/02/10 czyli tu by się zgadzało, ale zdjęcie nie bardzo, Kazia jest czarna z białą koloratką, oceniona na 10 lat i już nie taka nieśmiała, wychodzi z kątów i nawet walnąć łapą potrafi, bawi się myszką, nawet wcierała się we framugę drzwi, to znaczy, że podjęła decyzję do kogo teren należy:)
Kazia była w garażu 3 i trafiła do mojego własnego transportera ( pozostałe dwa były pożyczone). Ja zabrałam bure i Kazię, na pewno jeden biało-bury był przez nas złapany do metalowej przenoski, chyba schroniskowej i ktoś zabrał jako drugiego kota. Łapałyśmy jak leci, znaczy pierwszy z brzegu transporter i którego kota da się w miarę spokojnie zagonić pod klapę.