Cudny PUM!

Baw się dobrze, Isabello
Też jestem za wysprzątaniem budek w październiku, tylko może na koniec łapania, żeby jak najmniej zmian było dla kotów i nie stresowały się nimi niepotrzebnie, za to grzecznie do łapek wchodziły. I to oznacza, że już zaczynamy gromadzenie szmatek/ polarków/ materiałów, ja na pewno
I też z opisu pana Franciszka mi wychodzi, że średnio z bezpośrednim odpchleniem kotów, ale garaż i budki do zrobienia. I możemy kupić jakiś duży odpchlacz do Fundacji, żeby nam psikali wszystko, co złapiemy..?
Zaproponowałam koleżance kastracje u niej na podwórku. Zobaczymy, co ona na to
Pan z BlaBla w każdym słowie wydaje się entuzjastycznie nastawiony do pomysłu, sam fakt, że ma na profilu jasno napisane, że akceptuje zwierzęta to już dużo, bo to serio rzadkość

i na pewno porozmawiam z nim o kupie, ale wolę już przez telefon jak zadzwoni, w piśmie to jakoś średnio wychodzi

ale wydaje się takim "swoim" człowiekiem.
Jak do październikowych łapanek zgłosi się kto inny, to oczywiście odstąpię miejscówkę

ale jakby co, to pojadę chętnie, zawsze to przerwa od dzieci

do tej pory ciąże (poza pierwszym trymestrem) znosiłam nieźle, więc mam nadzieję, że i tym razem tak będzie i będę mogła pomóc.