Hihi, jak byłam w piątek, to na mój widok Michaśka wykonywała prawdziwe tańce godowe
Podziwiałam tę białą piękność z maluszkami. Ale prześliczna kocia, szkoda tylko, że ponoć bardzo dzika.
Margerytka za to jak aniołek.
No i jak tam oczka Filonka? Ramzes nie dopuścił do mnie żadnego innego kota, przykleił mi się do nóg, a ja byłam zajęta podtykaniem smakołyków pod wyciągnięte paszcze i niestety oczętom się nie przyjrzałam
