Dzisiejszy dyżur:
dzieciaki na ogólnym głodne jak zwykle, w kuwetach dużo różnego urobku, trochę miękkich kup. Nowe wyszły na jedzenie, szczególnie na ciastka

Pimpek, Tekila i bura dziewczynka później swobodnie sobie chodziły i polegiwały, Marcepan się chował
Reszta ok, Ptyś miał dobry apetyt, tylko nie na swoje
Zgredek nie lubi puszek renala, ale zjadł ten inny pasztet w puszce. Leki dostał w dwóch porcjach jedzenia (2 razy Vicośtam i 2 x Renagel) plus raz Florę oraz Sumitrę. W kuwecie różne kupy, jedna plackowata, jedna normalna.
U Lisi ładny komplet i zjedzone jedzonko.
W szpitalu:
Sobótka apetyt jej wilk, ale tylko na mokre. Wyczyściłam jej uszy, bo ma tam kopalnię. W kuwecie komplet, kilka sików.
Campari słabo z jedzeniem, za to mizianki chętnie i ciastka chętnie

W kuwecie siku i mała, sucha kupa.
Bura cudna, wywalała brzuchol, apetyt super.
Młody Jack cudny

W kuwecie kupa i sporo sików. Bardzo grzeczny.
Nie zdążyłam umyć podłóg. Za to przesypałam kilka worków żwirku do pojemników.