
Współczuję ci ogromne straty

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ASK@ pisze:Jestem zmęczona.
Przespałam prawie cały dzień.
Mam poczucie straconego czasu. Mogłam tyle zrobić.
Nie zrobiłam nic. No, kuraka zrobiłam.
ASK@ pisze:Coś ze mną nie tak.
Pierwszy raz od niepamiętnych czasów nie umyłam nawet podłogi przez te trzy dni. Byłam padnięta, zniechęcona, strasznie zmęczona. Przeleżałam . Z przerwami na karmienie kotów i oblucje medyczne kociąt u Ani od kwiatków. My jak te pielęgniarki środowiskowe robimy zastrzyki, kroplówki...w okolicy.
Starość? Na pewno. Zniechęcenie? Też! I straszny ból. Taki co odbiera wszystką chęć. Tyle futerek odeszło. Tyle pożegnałam.
Niby się trzymałam. Tyle lat. Ale śmierć Rudolfa mnie powaliła. Duchy wróciły. Nie, nie straszą mnie strzygi i zombi. Tylko przynoszą okropne cierpienie. Wszystkie kochałam. Każde opłakałam. Tylko co z tego?!
ASK@ pisze: Muchi padali gdy obok nich przechodziłam.
meg11 pisze:ASK@ pisze: Muchi padali gdy obok nich przechodziłam.
Znaczy węch mają prawidłowy.
ASK@ pisze:meg11 pisze:ASK@ pisze: Muchi padali gdy obok nich przechodziłam.
Znaczy węch mają prawidłowy.
Dziś w maseczkach fruwały
meg11 pisze:ASK@ pisze:meg11 pisze:ASK@ pisze: Muchi padali gdy obok nich przechodziłam.
Znaczy węch mają prawidłowy.
Dziś w maseczkach fruwały
Więc jak padli ??![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości