Adopcje...młode persiaki nadchodzą!

[jo.anna]

no i już wiem o co chodzi z sikaniem Monki...

strumień zaczyna lecieć zanim cała do kuwety wejdzie, teraz właśnie połowa jej weszła, jedna noga i strumień zaczął lecieć poza kuwetę kurcze no

Kurcze, czyli ona ma taki odruch, że jak przód jest w kuwecie, uważa że już można ...
Jednym słowem spieszy się za bardzo z tym siooo.

A ile na ile , że tak zapytam ? To znaczy częściej jest wszystko w kuwecie, czy raczej poza ?
Może jakoś załapie, że trzeba być całym kotem w środku.
Może MM nie czuje całkiem tylnych łap jeszcze i nie wie dokładnie gdzie jest tył kota...

raczej nie jest to częste, ost 3 dni było bez niespodzianek poza kuwetką, no dziwnie to dziś wyglądało, ale dr powiedziała, że ona może "lekko" nie czuć przez ten uraz ( dodam, że kupale już tylko w kuwecie)

wyczerpały się moje pomysły, jedyne co jeszcze mi zostało to krytej kuwety spróbować

[kotkins]

Kurcze , pies jamnik ja trzeba...
Uruchomiłam moje jamnicze znajomości.
Wszyscy mają psy w DT i DS.

Czy to możliwe ,że on jest bezdomny??
Taki ładny???

[Zosik]

I taki miły... Znalazłam go niedaleko miejsca, gdzie w wakacje zgarnęliśmy innego wyrzuconego. Babcia mówi, że tam to norma, raz w tygodniu ktoś wywala psa z samochodu...
Wiesz jacy są ludzie. Pies nie jest szczeniakiem, ma ślad po obroży. Być może znudziła się maskotka...
Nieważne, teraz najważniejsze znaleźć mu lokum. Ja mogę dowieźć gdzieś niedaleko Częstochowy. Dalej w zasadzie też mogę, tylko na paliwo nie mam, bo jesteśmy przed wypłatą i mam całe 50zł w kieszeni, a jesteśmy po ślubie, pogrzebie, wyjazdach i przed chrzcinami, a mam być chrzestą... Jestem spłukana jak młode kaczątko na deszczu!!! (niech piekło pochłonie kwiecień...)

Przejrzałam ogłoszenia na różnych portalach i dogomanię, dzwoniłam do schroniska w Częstochowie i Kłomnicach (bo tam ma podpisaną umowę tamtejsza gmina)... nikt go nie szuka

[Monika_Krk]

Słuchajcie Zosik i Kotkins - może to głupie, ale czy Fairey ( od [*] Bulisława ) nie ma jakichś
psiarzy znajomych ?
Może by miała/mieli pomysł na DT ?
Na portalach nie ma póki co zaginionego jamnika w Częstochowie, nawet gdyby go ktoś później zaczął szukać
to DT jest mu teraz potrzebny to fakt .

[Zosik]

Można zagadać. A może ktoś ma konto na dogomanii i może wszcząć alarm o dt?

[Monika_Krk]

(...)

raczej nie jest to częste, ost 3 dni było bez niespodzianek poza kuwetką, no dziwnie to dziś wyglądało, ale dr powiedziała, że ona może "lekko" nie czuć przez ten uraz ( dodam, że kupale już tylko w kuwecie)

wyczerpały się moje pomysły, jedyne co jeszcze mi zostało to krytej kuwety spróbować

To ja bym jej jeszcze dała z tydzień, dwa - ona może się dopiero "uczyć' tej kuwety - w sensie - odkąd dokąd jest .
Dla takiego kota, nawet przestawienie minimalne kuwety może być mylące.
Nie mówię, że przestawiona jest - tylko, że
MM dopiero pewnie poznaje, gdzie się zaczyna, a gdzie kończy kuwetka.
Może tak być.

[Monika_Krk]

Można zagadać. A może ktoś ma konto na dogomanii i może wszcząć alarm o dt?

A może by u nas też założyć "przegubowcowi" wątek , jest taki dział: Zwierzyniec Ogólny - a nuż się ktoś znajdzie.
Ja na dogomanii konta niestety nie mam.


PS
Przegubowiec- to serdeczne było .

[Zosik]

Napisałam do Fairey. Nie wiedziałam o tym wątku, nigdy tam nie zaglądam, ale masz rację - napiszę tam.

[Monika_Krk]

Napisałam do Fairey. Nie wiedziałam o tym wątku, nigdy tam nie zaglądam, ale masz rację - napiszę tam.

Ja patrzę na portalach czy ktoś nie da ogłoszenia o zaginięciu.

Różnie bywa - może pies jest/był u kogoś na majówce na przechowaniu i zwiał.
Wtedy mogą go szukać oficjalnie za kilka dni.
Nie każdy też jest taki internetowy jak my, starsze osoby np.

[Zosik]

Przejrzałam już chyba wszystkie ogłoszenia, nic nie widziałam. Wiem, że nie wszyscy siedzą w necie, ale trzeba próbować.
Co by nie było - potrzebny jest tymczas na już. W razie, gdyby ktoś go później szukał, pies musi być w jakimś bezpiecznym miejscu. Chociaż nie wróżę, żeby ktoś go miał szukać... Tam jest takie cholerne miejsce... jak wysypisko zużytych zwierzątek

[Alienor]

Nie mogę pomóc z jamnisiem, bo mam tymczaskę z psią histerią, więc nawet na tydzień-dwa odpada . Bo na dłużej i tak by nie dało rady ze względu na moją niekompatybilność z potrzebą wychodzenia na spacery u pieska ...

[kotkins]

Chcemy z Neigh prosić Fairey o tymczasowanie jamnisia ale się nie można dodzwonić.
Może jest za granicą?

Zosik może jakaś Twoja koleżanka, KTOŚ go przetrzyma?
Pewnie Fairey nie odmówi.

[Olat]

Widziałam w "zwierzyńcu", że Zosik już znalazła kontakt na kogoś, kto psa mógłby przejąć.
Kciuki trzymam, żeby sie udało

[Monika_Krk]

Widziałam w "zwierzyńcu", że Zosik już znalazła kontakt na kogoś, kto psa mógłby przejąć.
Kciuki trzymam, żeby sie udało

Ufff - na portalach nie ma nic o zagubionym jamniku - póki co.
Fajnie , jeśli na Zwierzyńcu znalazłby się DT .

[Zosik]

Przegubowiec trafił pod opiekę fundacji Jamniki Niczyje (http://www.jamnikiniczyje.pl/)
Zawiozłam jamnisia pod Zawiercie, do ich zaprzyjaźnionego DT. Zastaliśmy tam ranczo pełne przeróżnych zwierząt i przemiłą panią właścicielkę.
Pani powiedziała, że jeżeli nie znalazłby się DS - pies zostanie u nich.
Piesio nam zaufał, nie chciał nas wypuścić, chciał wracać z nami A mnie się oczywiście łezka zakręciła i będę długo o nim myśleć, pewnie nie usnę...
Ale pani zaprosiła nas na ranczo, zadzwonimy, pojedziemy, sprawdzimy co się dalej będzie działo z rudą parówką.
Jeżeli będzie miał iść gdzieś indziej do DS i fundacja nie mogłaby go wykastrować, to ja się zadeklaruję sfinansować zabieg (o ile nie będzie w tym tygodniu, bo ostatnią kasę wydałam na podróż za Zawiercie)

Dziękuję Wam za pomoc i zaangażowanie (na kotkinsa zawsze można liczyć)
Na tym forum naprawdę dzieją się cuda... cuda panie, cuda!