Tymczasy u horacy7. Długowłosy Lord na wydaniu

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob wrz 10, 2011 17:52 Re: Tymczasy - szylka, rude - dorosłe i maluchy.Komu kota? :)

super ze sie Miskowi pomoglo.
Jakby cos, to pisz. Moze juz robic kolejne ;) juz sie "naumialam" . No a teraz pakuje Ige i fruuuuu do lekarza.

Magda.T

 
Posty: 325
Od: Pon lip 18, 2011 19:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 10, 2011 17:53 Re: Tymczasy - szylka, rude - dorosłe i maluchy.Komu kota? :)

Dziewczyny był telefon o Twistera z okolic Krakowa.Pani straciła rudego kota pod kolami samochodu.Nie wiem czy to ja mam szczęście do osób które w ten sposób traca koty czy tak bardzo dużo domów jest w których koty tak giną.Połowa telefonów jest taka ,ze poprzedni kot ginął pod kołami samochodu.Wstrzymałam się z decyzją bo i odległość wielka i moje wymagania wysokie.Wyszedł z pp więc nie chcę by wpadł pod samochód. :roll:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob wrz 10, 2011 17:56 Re: Tymczasy - szylka, rude - dorosłe i maluchy.Komu kota? :)

Dziewczyny jesteście wielkie z tym fb,dziękuję.Może w ten sposób pomógłby kotom.Wiem ,że Acha 13 też się zarejestrowała na fb.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob wrz 10, 2011 18:46 Re: Tymczasy - szylka, rude - dorosłe i maluchy.Komu kota? :)

Magda.T pisze:super ze sie Miskowi pomoglo.
Jakby cos, to pisz. Moze juz robic kolejne ;) juz sie "naumialam" . No a teraz pakuje Ige i fruuuuu do lekarza.


Zapalenie gardla :( Biedulka, ze ja wczesniej sie nie zorientowalam. Dostala antybiotyk. Jutro repete.
A Tajfun ma chyba zapalenie dziales. Wymienil juz kly - wczoraj chyba polknal ostatni, bo nagle w trakcie zabawy zrobil zdziwiona mine i cos przelknal. Strasznie mu smierdzi z buziuchny. Mam poobserwowac i za tydzien sie pokazac. Teraz siedzi mi na kolanach i piszemy.

Magda.T

 
Posty: 325
Od: Pon lip 18, 2011 19:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 10, 2011 19:15 Re: Tymczasy - szylka, rude - dorosłe i maluchy.Komu kota? :)

Za zdrówko Igy.Tajfun lubi człowiekowi towarzyszyć we wszystkim.Ja zaś miałam telefon ze schroniska ,ze ktoś przyniósł małą kolorową kotkę i czy nie wezmę póki nie włożyli na kociarnię.Pojechałam i oczywiście zabrałam,małą szylkę gdzieś dwu miesięczną,głodną ,zapchloną oby teraz tylko nic nie złapała u mnie po tym pp które było.Zrobię fotki to wyślę do Kasi ,czyli następny maluch szuka domu.Twister jest strasznie zdziwiony ,że coś przybyło ,mój syn jeszcze bardziej i już z wrazenia nawet nic nie powiedział,chociaż wzrok powiedział wiele. :twisted:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob wrz 10, 2011 19:23 Re: Tymczasy - szylka, rude - dorosłe i maluchy.Komu kota? :)

Basiu, jak to jest? Jak podjęłam decyzje o drugim kocie, na początku zdalam się na los. Rozglądałam się po ulicy, po krzakach jeśli jakies mijalam, nadsłuchiwałam czy cos o ratunek nie wola ….. i nic. A do Ciebie zwierzęta trafiaja już nie stadami, tylko tabunami :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek:

Magda.T

 
Posty: 325
Od: Pon lip 18, 2011 19:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 10, 2011 19:51 Re: Tymczasy - szylka, rude - dorosłe i maluchy.Komu kota? :)

Magda.T pisze:Basiu, jak to jest? Jak podjęłam decyzje o drugim kocie, na początku zdalam się na los. Rozglądałam się po ulicy, po krzakach jeśli jakies mijalam, nadsłuchiwałam czy cos o ratunek nie wola ….. i nic. A do Ciebie zwierzęta trafiaja już nie stadami, tylko tabunami :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek:

Bo taka jest właśnie złośliwość losu!!! Jak człowiek coś chce to d... .
I o dziwo z kotami też tak bywa. Moja koleżanka po podjęciu decyzji, że weźmie kotka musiała jechać do innego miasta bo nie było!!! :kotek:
Ja też jak chciałam drugiego potwora to żadna bida po okolicy się nie kręciła, a teraz całe mnóstwo :twisted:

kasztanowa7

 
Posty: 310
Od: Czw sty 27, 2011 17:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob wrz 10, 2011 19:52 Re: Tymczasy - szylka, rude - dorosłe i maluchy.Komu kota? :)

Czekamy na fotki maleńkiej kici.

kasztanowa7

 
Posty: 310
Od: Czw sty 27, 2011 17:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob wrz 10, 2011 20:06 Re: Tymczasy - szylka, rude - dorosłe i maluchy.Komu kota? :)

Fotki poszły na razie takie sobie bo mocno ruchliwa ale coś zobaczycie.Teraz Zosia wącha małą ,chyba dla tego ,ze tak do niej podobna. :oops:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob wrz 10, 2011 20:23 Re: Tymczasy - szylka, rude - dorosłe i maluchy.Komu kota? :)

Magda.T pisze:Basiu, jak to jest? Jak podjęłam decyzje o drugim kocie, na początku zdalam się na los. Rozglądałam się po ulicy, po krzakach jeśli jakies mijalam, nadsłuchiwałam czy cos o ratunek nie wola ….. i nic. A do Ciebie zwierzęta trafiaja już nie stadami, tylko tabunami :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek:

Koty to czasami tylko z ulicy większość ze schroniska bo wiem jak strasznie tam umierają.Psy to jest głowny problem bo znajduję przy drodze najczęściej jadąc samochodem ,ranne ,zagłodzone takie które bez natychmiastowej pomocy umrą.Takich biegających to staram się już nie widzieć.Nie wiem jak to sie dzieje,lecz tak jest.Napiszę Ci coś mąż mojej koleżanki też dziwił się jak ja to robię ,że znajduje zwierzęta,za pół godziny wyszedł na spacer i znalazł w rowie dwa malutkie szczeniaki.I tak został posiadaczem drugiego psa ,córka wzięła suczkę.Teraz juz sie nie pyta bo wie. :P :P
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob wrz 10, 2011 20:51 Re: Tymczasy - szylka, rude - dorosłe i maluchy.Komu kota? :)

Też bym nie chciała, żeby kot ode mnie trafił pod samochód. Albo do śmietnika :?
Basiu, życzę rozsądnych decyzji. Wiem, to trudne jest i ciężkie, bo przecież wcale nie jest tak, że nad wszystkim człowiek panuje (również ten, którego kot wpadł pod samochód). Kot moich przyjaciół, po przeprowadzce z Wrocławia (gdzie był kotem łóżkowym) na wieś, wpadł pod samochód na drodze, którą nikt nie jeździ, bo bo ona wiedzie tylko do domu tych państwa i tam się kończy. Wyobrażacie sobie rozpacz.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob wrz 10, 2011 20:54 Re: Tymczasy - szylka, rude - dorosłe i maluchy.Komu kota? :)

Zdjęcia nowego tymczasa :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

I Twister przy okazji ;)

Obrazek Obrazek
po_prostu_kaska
 

Post » Sob wrz 10, 2011 20:55 Re: Tymczasy - szylka, rude - dorosłe i maluchy.Komu kota? :)

To szylkrecia?
Ostatnio edytowano Nie wrz 11, 2011 4:35 przez MalgWroclaw, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob wrz 10, 2011 21:42 Re: Tymczasy - szylka, rude - dorosłe i maluchy.Komu kota? :)

Maleńka przecudna - do schrupania.
Twister tez piekny i w dodatku marmurek :!: - mam ogromna slabosc do rudzielców.

Magda.T

 
Posty: 325
Od: Pon lip 18, 2011 19:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 10, 2011 21:42 Re: Tymczasy - szylka, rude - dorosłe i maluchy.Komu kota? :)

Bardzo mało szylkretek widziałam u nas w Szczytnie a w tym roku mam już drugą u siebie.Ludzie nadal produkują zwierzęta i wyrzucają nie przejmując się ich losem.Szczenięta i psy to już teraz masowo wyrzucają. :cry:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości