LUBELSKIE TYMCZASY-Proszę o zamknięcie wątku.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob wrz 13, 2008 17:19

Mam jeszcze takie zdjęcie :

To jest z 22 czerwca , więc mogła się troszkę zmienić ......chcarakterystyczna jest ta czarna końcówka ogonka .....to chyba się nie wybarwia z wiekiem ?

Obrazek

Nie mogę dodzwonić się do Agaty - ona robiła Gabrysi zdjęcia jakieś 3 tygodnie temu .... wysyłała mi je , ale nie przeszły ....

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob wrz 13, 2008 17:25

Niestety Tiger, nie wydaje mi się, żeby to była Czwórka...
Pojadę zaraz i zobaczę jeszcze tę końcówkę ogonka, ale pyszczydło jest nieco inne :cry:

masza4

 
Posty: 516
Od: Nie gru 04, 2005 12:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob wrz 13, 2008 18:35

Ale pyszczek może się zmienić, jak kotek rośnie.....ogonek powinien zostać taki sam.....
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 13, 2008 18:37

Nie chciałam być pierwsza, bo raz już przykwasiłam w temacie Gabrysi, ale też uważam, że to nie Gabi.

Obrazek

Popatrz na czarny szlaczek obok oczka.

A Gabrysi nic nie jest, może najwyżej zostanie mamą.
Obrazek

abi73

 
Posty: 254
Od: Nie wrz 30, 2007 16:35
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob wrz 13, 2008 19:04

Pojechałam do Czwórki, przyłożyłam do monitora :twisted: i wszystkie pręgi-na ogonie i głowie się zgadzają...
Tylko, że Czwórka ma białą plamkę na torsie...A Gabrysia chyba nie miała.

masza4

 
Posty: 516
Od: Nie gru 04, 2005 12:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob wrz 13, 2008 20:11

Czwórka nie ma czarnego końca ogonka, a przynajmniej nie jest ten czarnykoniec tak długi jak u Gabi.
A skąd Gabi trafiłaby na Jana Pawła? Jeżeli żyje to siedzi gdzies w najczarniejszej dziurze i boi się :cry:
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob wrz 13, 2008 20:23

Oj co za czarnowidztwo...

W końcu kot to stworzonko, które w naturze występuje... w naturze.
Jeżeli dostała rujki i uciekła do kocurów, jeżeli jest ciężarna, to chyba nie będzie narażać się na niebezpieczeństwo. Przecież pod Zamkiem jest mnóstwo krzaczorów, jest się gdzie schować. Inna sprawa, że robi się zimno, ale przecież koty wolnożyjące jakoś zimy przeżywają.

Bądźmy dobrej myśli.

Przypadkiem okazało się, że mamy koleżankę w SDZ, jutro zapytamy ją czy nie było jakiegoś zgłoszenia z tamtych okolic. Ale to tylko pro forma, bo nie wierzę, żeby jej się coś stało.
Obrazek

abi73

 
Posty: 254
Od: Nie wrz 30, 2007 16:35
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob wrz 13, 2008 21:05

Czwórka ma koniec ogonka czarny, a na stronie dogrzbietowej ciemną pręgę

masza4

 
Posty: 516
Od: Nie gru 04, 2005 12:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie wrz 14, 2008 6:22

Moim zdaniem najlepiej byłoby sprawdzić to na żywo. Zdjęcia nie zawsze oddają stan faktyczny. Ktoś, kto zna Gabrysię powinien wybrać się do Maszy. MOże Tiger, a może opiekunka u której mała była.
W końcu to też Lublin :)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 14, 2008 21:11

Tiger, czy kontaktowałaś się z ostatnią właścicielką Garysi?
Moim zdaniem trzeba by zorganizowac spotkanie, żeby potwierdzić lub wykluczyć czy to jeden i ten sam kot.

masza4

 
Posty: 516
Od: Nie gru 04, 2005 12:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon wrz 15, 2008 7:40

I jak - była konfrontacja?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 15, 2008 9:50

Wczoraj w ogóle nie miałam netu ....... :evil:


Ja też uważam , że Agata powinna zobaczyć czwórkę na własne oczy . Tylko w ten sposób możemy potwierdzić , czy to może być Gabrynia , czy nie ....
Właśnie przed chwilką udało misie dodzwonić do Agaty .:)Nareszcie .....
Mam wysłać jej link do wątku Czwórki, żeby Agata zobaczyła zdjećia ..

W interwencji piwnicznej :
Mamusia złapała się zaraz w sobotę rano .To cudowna , bardzo mądra kociczka , która odkilku lat sdaje zobie radę z tym zwyrodnialcem , który niszczy koty w tym bloku ...
Ma takie mądre , a jednocześni smutne spojrzenie ....
Po sterylce wróci nistety do tego blok u ido tej piwnicy , gdzie ludzie nienawidzą kotów ....bo cóż innego możemy zorbić ? :cry:

Maleńtasa udało złapać się dopiero wczoraj wieczorem ......
Okzało się bowiem , po przepiłowaniu kłódki i dostaniu sie do p9wnicy , że za rurami jest otwór , w który kocię sie schowało i któe prowadzi niewaidomogdzie :evil:
Strasznie sie bałam , że on po prosu nigdy stamtąd nie wyjdzie :(
Na szczęście wczoraj wieczorem , w końcu się udało ......:)
Generalnie weekend spędziłam w piwnicy bloku na ul Koncertowej w Lublinie ...
Maleńtas to chłopiec , w wieku ok 5-6 tygodni, który niestety sam nie je - karmię strzykawką ....
Strasznie się boi , ale nie drapie nie gryzie :)
tylko ucieka, ucieka , ucieka , uciaka ....
Mieszka w klatce , po Tiff ( Tiff niestety dostałą teraz transporterek do spania , ale wcale ją to nie obeszło , bo i tak od dawna klatka była cały czas otwarta i spała sobie w transporterku właśnie). Klatka tym razem stanęła w sypialni , żeby maluch od razu miał stały kontakt z ludźmi i innymi zwierzakami.Oczka czyste , uszka troszkę gorzej , ale to chyba piwniczny brud , nie świerzb.....Odchodów z pcheł całe futerko , troszkę wyczesaliśmy ......
Zjedliśmy melko kocie , bielucha , dziś rano gerberka ..wszystko strzykawką......czekamy na urobk , ale nic nie ma .boję sie , że będzie biegunka , po tak drastycznej zmianie diety ...........ale zobczymy ...... strasznie cuhnie mu z pyska 8O , jak sie zbliżam i nachylam nad nim to robi phyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy żeby mnie wystraszyć , ale ja tego phykania to nie bardzo się boję, tylko ten odór mnie zabija :wink:

Zdjeć na razie nie robiłam , chłopak jest buraskiem z białyi skarpetkami ...
Dziś lub jutro pojedziemy do weta , niech odrobaczy i obejrzy gnoja.....
no i usilnie myślę nad imieniem ...

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon wrz 15, 2008 9:54

no proszę :) Kolejny lubelski maleńtas :)
A mamusię faktycznie trzeba do tego bloku?? :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 15, 2008 9:57

magdaradek pisze:no proszę :) Kolejny lubelski maleńtas :)
A mamusię faktycznie trzeba do tego bloku?? :(

Ona mieszka tam od zawsze ....:(

W końcu pewnie ten zwyrodnialec ją dopadnie :(:(
Ale .......co z nią zorbić ? To najwyczajniejsza burasia .......kto ją przygarnie ?:cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

Jeżeli znalazłaby DS to oczywiście dowiozę .
Ona nie jest zupełną dzikuską ......Myśle , że do oswojenia bardzo szybko .....
nigdy nie zapomnę jej wzroku ......:(

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon wrz 15, 2008 10:33

może ktoś ma domek, gospodarstwo pod miastem, gdzie mogłaby być dokarmiana, spać w stodole czy garażu...mieć kawałek ciepłego miejsca...Ja wiem, że to się łatwo pisze, będąc z dala, ale tak sobie myślę, że to byłoby lepsze niż ten blok i ten zwyrodnialec... :cry:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości