trochę dorzucę, chociaż nie mogłam dzisiaj miszać w kotach.
w biurze były tylko dwie panie (reszta na urlopie) i robiłam za bodyguarda wczorajszych zwierząt, rozganiałam medialne sępy.
z wieści jakie mam to Pan Uszko poszedł do kogoś od Marka W. Antenka ze szpitala bardzo rozpaczała, że musi się z tak fajnym kotem rozstać. Ona ma super rękę do kotów, dzik czy wypłoch to przy niej pięknieją
Bursztyna też chce dać do jakiegoś dobrego domu. Bardzo mi się to nie podoba, że pan W zaczyna się dowalać do kotów

Miał robiony przegląd przedadopcyjny
Dzwonił pan o koteczki i był bardzo promowany Bruce, jako totalny łobuziak który bije inne koty. I że mamy gorącą prośbę o jego adopcje, bo garaż roznosi i futro lata
(zapożyczone z wątku, bo jak się pewnie domyślacie mamy tu wtykę do lepszej współpracy i jak ktoś trafi na ta osobę przy telefonie w schronie to mamy super załatwiona sprawę koteczków) tak więc możliwe, że to ten pan z telefonu co ma psa adoptował Bruca.
Grall tez był promowany. tak jak każdy inny ze strony
byli młodzi z warszawy i chcieli przepisać umowę adopcji na odległość na innego kota, bo ten wcześniejszy poszedł, poleciłam Miłą.
zresztą Lunszpik super to opisała, taki dzień z adopcji kotów, nadaje się do publikacji. Lunszpik skopiuje post i puszcze w eter

aaa czy ty masz dłuższe kręcone włosy i byłaś ok 9
dziś naprawdę było medialne wariactwo