ani_ pisze:Czy Benia nie utknęła w tunelu...
Złośliwiec


ewkkrem pisze:Ja nie wiem, jak Ty to robisz. U mnie takie przytulankowe sceny się zdarzają ale trwają krótko i kończą się łapo-zęboczynami i ucieczką jednego z delikwentów
. Zazdroszczę jak nie wiem co
Nie zazdrość. Akurat teraz mam takie koty, które nie czują potrzeby bycia blisko człowieka, potrzebę czułości, bliskości zapewnia im drugi kot.Takie coś za coś. Lucy, Pusia, Gucia żyją z kotami w zgodzie, ale nie ma przytulanek. Minęły czasy, kiedy siedem kotów tworzyło jeden kłąb na kanapie. Takie tymczasy miałam. To dopiero były widoki
