» Pt lis 01, 2013 15:30
Re: OTW10:)...foty-pięknoty s.45,50,51
Bilka dzięki. Myślałam ,że z Rudzikiem podygać będę musiała bo wymiotować zaczął. Ale w tym co raczył być oddać na panele (doceniam starania-obok był dywanik kosmaty) znalazłam cały płatek szynki. Winny za okoliczność powyższą jest Janusz co szczodrze plasterki rozdziela. Poczekałam do 10 ale Rudolf spał snem zasłużonym więc odpuściłam.
Suri śpi cały dzionek. Z małymi przerwami na zejście do kuchni i pokręcenie nosem nad michami. Pojadała Convy ale Intenstinalem wzgardziła. Rano tzn rano o 4 miała 38,3 a o 10 już 38,8... Też nie zdecydowałam się lecieć do weta.Kalici to kalici. Bolą ją stawy.
Pan podniósł mi ciśnienie dzwoniąc o piwniczniaki ale nie mogąc wysłowić się o jakie koty chodzi. Pan chyba ma dyrektorskie stanowisko lub takiż charakter bo jego elokwencja i sposób wyrażania swych złotych opinii na to wskazuje. A odpowiedzialność co do kota jakiego ma jest wielka bo kot radośnie całe lato siedzi w otwartych oknach na 1 piętrze w centrum W-wy. Jutro przyjedzie i wybierze sobie kota dla towarzystwa swojemu. No tak, zabezpieczenia...Dopisałam sobie ideologię kocińską bo nawet na Paluchu nie mają takich wymagań, niech nie robię łaski w adopcji bo to on jest wybawcą kociska, on sobie siatkami okien zasłaniać nie będzie...Ciągnął by w tym tonie długo tylko ja już usłyszałam co chciałam.
Dziś smutny dzionek. Nie da rady nie myśleć o Tych co odeszli.
Bliskich Futerkach.
Lista długa jest , coraz dłuższa...
Mijają kolejne dni bez Tigera, Lusi i Pikusia, Lali i Żuczka, Biska, Moni i Mimi, Misia i Maszy i Małej Mi, Ediego, Lili ...
Wszystkie Kochania pamiętam i każde wspomnienie o Nich boli.
Przesuwam paciorki wspomnień w sercu powstrzymując łzy.
Znów minął dzień bez Nich.
Kolejny tydzień, miesiąc, rok...
Kolejny ale nie ostatni.
[*]
Przeszedł Kot po Tęczowym Moście
poniósł z sobą okruchy miłości
zostawił lęk i zmęczenie
zabrał zaś Domu wspomnienie
ciepłych rąk dotyk
pieszczot głaskanie
zapach posłanka
i ludzkie kochanie.
Przeszedł Kot po Moście Tęczowym
zostawił nas nie gotowych
na pożegnanie
porzucił choroby i ból
porzucił smutne istnienie
zabrał ze sobą
mego żalu
wspomnienie

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.