Szczytno. Tymczasy u horacy 7. Szukamy kotom domów.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lut 09, 2012 21:41 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

horacy 7 pisze:Myślę ,że jechać by mógł bo ew. kontrola byłaby u weta na miejscu ,jeszcze ma katar będzie czegoś potrzebował a tak czuje się dobrze.Niestety ja pracuję i to 20 km za Szczytnem jestem w pracy do 16 tej ,jutro mój szef jest na wyjeździe wiec na pewno nikt mnie wcześniej z pracy nie zwolni,no i nie wiem czy Zosia ma jutro możliwość go odebrać przecież nie mieszka w Warszawie a jej okolicach,Renifer pewnie w pracy .Niestety to wszystko nie jest takie proste ,gdybyśmy wiedziały ze dwa -trzy dni wcześniej ,lecz teraz jest wieczór a jutro dzień pracujący i niestety na zawołanie nikt wolnego nie da.I tak chodzę do pracy chora bo muszę.Zosia da znać czy lepiej jej i Reniferowi przyjazd pasuje w tą niedzielę czy w przyszłą.I tak musimy zaliczyc weta albo ja ,lub Zosia u siebie z tym katarem.Wolałabym jeszcze ja tylko jutro i w sobotę nie dam rady bo mam gorączkę i muszę wydobrzeć do poniedziałku do pracy.Dziękuję Joannie za chęc pomocy lecz nie damy rady w tak krótkim czasie wszystkiego dograć.

Basia raz jeden postaw kota ponad siebie, klucze możesz dac Danusi.
Ja sie nie narzucam moge pomóc i tyle, honor i dume wsadziłam sobie gdzieś.
joanna3113
 

Post » Czw lut 09, 2012 21:42 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

joanna3113 pisze:
meksykanka pisze:Toż specjalnie po niego mamy jechać... to nikt go przecież na zimno nie wyrzuci :wink:
Czyli nie w samej Warszawie ale blisko u nas by się chłopak przemycił
Ale ile można czekać?
Nie tak miało być :oops:

Ja zrozumiałam że miejsce w Warszawie ma, w okolice też można dowieźć.
Przełknęłam, bo tu chodzi o kota, mam gdzieś że to ja powinnam się unosić honorem, bo mnie co niektórzy zawiedli i postawili osoby ponad koty, obiecali i nie dotrzymali słowa. Kotom bedę pomagać, biorę wolne mimo że nie powinnam.

Ja wolnego wziąc nie mogę bo nikt mi dzisiaj nie da dnia wolnego na jutro ,a pracy rzucić nie mogę.Co do zawodów na ludziach ,owszem każda z nas się zawiodła na kimś.Dlatego trzeba działać z tymi osobami z którym się ufa i rozumie.Każdy pomaga jak umie i zależnie od możliwości,checi itp .i tak niech jest ,aby jak najwięcej kotów otrzymało pomoc.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw lut 09, 2012 21:49 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

joanna3113 pisze:
horacy 7 pisze:Myślę ,że jechać by mógł bo ew. kontrola byłaby u weta na miejscu ,jeszcze ma katar będzie czegoś potrzebował a tak czuje się dobrze.Niestety ja pracuję i to 20 km za Szczytnem jestem w pracy do 16 tej ,jutro mój szef jest na wyjeździe wiec na pewno nikt mnie wcześniej z pracy nie zwolni,no i nie wiem czy Zosia ma jutro możliwość go odebrać przecież nie mieszka w Warszawie a jej okolicach,Renifer pewnie w pracy .Niestety to wszystko nie jest takie proste ,gdybyśmy wiedziały ze dwa -trzy dni wcześniej ,lecz teraz jest wieczór a jutro dzień pracujący i niestety na zawołanie nikt wolnego nie da.I tak chodzę do pracy chora bo muszę.Zosia da znać czy lepiej jej i Reniferowi przyjazd pasuje w tą niedzielę czy w przyszłą.I tak musimy zaliczyc weta albo ja ,lub Zosia u siebie z tym katarem.Wolałabym jeszcze ja tylko jutro i w sobotę nie dam rady bo mam gorączkę i muszę wydobrzeć do poniedziałku do pracy.Dziękuję Joannie za chęc pomocy lecz nie damy rady w tak krótkim czasie wszystkiego dograć.

Basia raz jeden postaw kota ponad siebie, klucze możesz dac Danusi.
Ja sie nie narzucam moge pomóc i tyle, honor i dume wsadziłam sobie gdzieś.


???

Smutne takie komentarze i oceny. Po prostu smutne :( Po co to?
Niech każdy robi dobrze jak potrafi i tyle.

Idę się położyć, dobranoc.

EOT
po_prostu_kaska
 

Post » Czw lut 09, 2012 21:51 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

joanna3113 pisze:
horacy 7 pisze:Myślę ,że jechać by mógł bo ew. kontrola byłaby u weta na miejscu ,jeszcze ma katar będzie czegoś potrzebował a tak czuje się dobrze.Niestety ja pracuję i to 20 km za Szczytnem jestem w pracy do 16 tej ,jutro mój szef jest na wyjeździe wiec na pewno nikt mnie wcześniej z pracy nie zwolni,no i nie wiem czy Zosia ma jutro możliwość go odebrać przecież nie mieszka w Warszawie a jej okolicach,Renifer pewnie w pracy .Niestety to wszystko nie jest takie proste ,gdybyśmy wiedziały ze dwa -trzy dni wcześniej ,lecz teraz jest wieczór a jutro dzień pracujący i niestety na zawołanie nikt wolnego nie da.I tak chodzę do pracy chora bo muszę.Zosia da znać czy lepiej jej i Reniferowi przyjazd pasuje w tą niedzielę czy w przyszłą.I tak musimy zaliczyc weta albo ja ,lub Zosia u siebie z tym katarem.Wolałabym jeszcze ja tylko jutro i w sobotę nie dam rady bo mam gorączkę i muszę wydobrzeć do poniedziałku do pracy.Dziękuję Joannie za chęc pomocy lecz nie damy rady w tak krótkim czasie wszystkiego dograć.

Basia raz jeden postaw kota ponad siebie, klucze możesz dac Danusi.
Ja sie nie narzucam moge pomóc i tyle, honor i dume wsadziłam sobie gdzieś.

Jeżeli tak nam wszystko zaplanowałaś to chyba wiesz ,że Danusia ma jutro pogrzeb w rodzinie i nie będzie mogła mi pomóc.Nigdy nie stawiałam siebie ponad koty. Lecz by pomagać zwierzętom muszę pracować.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw lut 09, 2012 21:54 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

ewexoxo pisze:no niestety poczeka, poczeka... :| zgadzam się z ASK@ - może lepiej nie narażac grubaska na niepotrzebny stres? no bo co za róznica czy Matwiej będzie czekał w Wa-wie czy w Szczytnie? (o ile wszystko dobrze zrozumiałam)

I to poczeka jest najważniejsze.Matwij pojedzie do Zosi w tę lub przyszła niedzielę będzie to zależało jak będzie im lepiej przyjechać.U Zosi poczeka na transport dalej ,tak jak się umówiłyśmy.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw lut 09, 2012 22:00 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

.
Ostatnio edytowano Pt lut 10, 2012 9:48 przez joanna3113, łącznie edytowano 1 raz
joanna3113
 

Post » Czw lut 09, 2012 22:03 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

nie do końca to wszystko rozumiem i może nawet nie chcę lub nie powinnam :? jednak wiem, że wycieczka dla Matwieja będzie daleka i chyba wszystkim tutaj zależy, żeby była dla niego jak najmniej stresująca. chciałabym jedynie na bieżąco wiedzieć jak przedstawiają się plany transportowe, bo naszą częśc trasy również będziemy musieli wcześniej zaplanować
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Czw lut 09, 2012 22:09 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

Ja tez muszę pracować, niestety nie mam innych dochodów. Przepraszam że zaproponowałam pomoc i szkoda.
Ostatnio edytowano Pt lut 10, 2012 7:13 przez joanna3113, łącznie edytowano 1 raz
joanna3113
 

Post » Czw lut 09, 2012 22:11 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

joanna3113 pisze:Kasiu dlaczego podklesliłaś akurat to, mam nadzieję że zaznaczyłaś prawdę, bo mam sześć tymczasów, większość ze schroniska w Szczytnie, robię co mogę. Żeby dowieść teraz dwa koty do domu ze schroniska w Szczytnie (nie będące w moim domu tymczasowym) płacę 150 zł, bo na nikogo nie mogę liczyć.

Mogłaś liczyć tylko tego nie doceniłaś i nie wspomniałaś,ze wzięłaś pieniądze które przekazałam Ci od Wat ,nie napisałaś ,że pomagali Ci ludzie z pracy.Czy nie zawiozłam Cię do Olsztyna z kotami,czy nie przejęłam Juby z pp którego Ty nie chciałaś zabrać z lecznicy ze względu na swoje koty.Zostawiłaś go i to ja miałam wybór zabrać go do swojej piwnicy lub poddać eutanazji.To ja poświęciłam swój czas ,połączałam kroplówki siedząc do 24 i wstawałam o 4 rano by zdązyc podać leki i kroplówki przed pracą Czemu nie przyniosłaś paragonu za sterylkę i przepuklinę ?Czemu nie piszesz jak ja ,że częśc rachunków płaci TOZ.To co robisz wlaśnie teraz jest nieuczciwe,oczerniasz innych.Tylko proszę wyjaśnij to na swoim wątku a mój opuść bo to jest wątek moich tymczasów i one są najważniejsze .Koty właśnie są najważniejsze.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw lut 09, 2012 22:27 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

ewexoxo pisze:nie do końca to wszystko rozumiem i może nawet nie chcę lub nie powinnam :? jednak wiem, że wycieczka dla Matwieja będzie daleka i chyba wszystkim tutaj zależy, żeby była dla niego jak najmniej stresująca. chciałabym jedynie na bieżąco wiedzieć jak przedstawiają się plany transportowe, bo naszą częśc trasy również będziemy musieli wcześniej zaplanować

Wiem ,że się denerwujesz więc jeszcze napiszę dokładnie jakie mamy plany.Plan był taki ,ze Renifer z Zosą przyjadą po Matwieja i być moze jeszcze koteczkę na dt w niedzielę i tam Matwie pobędzie kilka dni. W tygodniu pojedzie Matwiej od nich do Ewar a tam odbierzecie go Wy.Problem jest tylko w tym ,że o tydzień przełożony jest wyjazd z Warszawy do Stalowej Woli a transport do Warszawy nadal myślę jest aktualny w tą niedzielę lub ew. ze względu na zmianę planów mozemy przełożyć na przyszłą niedzielę.Proszę nie denerwuj się ,staramy się bardzo by wszystko zorganizować .
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw lut 09, 2012 22:33 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

.
Ostatnio edytowano Pt lut 10, 2012 9:48 przez joanna3113, łącznie edytowano 1 raz
joanna3113
 

Post » Czw lut 09, 2012 22:48 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

.
Ostatnio edytowano Pt lut 10, 2012 9:49 przez joanna3113, łącznie edytowano 1 raz
joanna3113
 

Post » Czw lut 09, 2012 22:58 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

No i jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze :roll:

Sen był jednak lepszym pomysłem.

Przypomnę tylko, że rozliczenie prowadzone przeze mnie na pierwszej stronie to wpłaty bezpośrednio na dt horacy 7, wpłaty z bazarków robionych na dt horacy 7 i wydatki dt horacy 7.
Nie do końca rozumiem na jakiej podstawie uzurpowane jest prawo do wykorzystywania tych środków na dt joanna3113. Ale może ja za młoda jestem żeby wszystko rozumieć...

Przecież dt horacy 7 i dt joanny3113 to dwa niezależne byty :roll:
Ostatnio edytowano Czw lut 09, 2012 23:02 przez po_prostu_kaska, łącznie edytowano 3 razy
po_prostu_kaska
 

Post » Czw lut 09, 2012 22:59 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

joanna3113 pisze:Ja tez muszę pracować, niestety nie mam innych dochodów. Przepraszam że zaproponowałam pomoc i szkoda.

[...]


A tego nie będę nawet komentować :oops:
Ostatnio edytowano Pt lut 10, 2012 6:13 przez alix76, łącznie edytowano 1 raz
Powód: poprawiłam cytat
po_prostu_kaska
 

Post » Czw lut 09, 2012 23:09 Re: Tymczasy u horacy 7. Kuro, Brylant, Matwiej

po_prostu_kaska pisze:
joanna3113 pisze:
horacy 7 pisze:Myślę ,że jechać by mógł bo ew. kontrola byłaby u weta na miejscu ,jeszcze ma katar będzie czegoś potrzebował a tak czuje się dobrze.Niestety ja pracuję i to 20 km za Szczytnem jestem w pracy do 16 tej ,jutro mój szef jest na wyjeździe wiec na pewno nikt mnie wcześniej z pracy nie zwolni,no i nie wiem czy Zosia ma jutro możliwość go odebrać przecież nie mieszka w Warszawie a jej okolicach,Renifer pewnie w pracy .Niestety to wszystko nie jest takie proste ,gdybyśmy wiedziały ze dwa -trzy dni wcześniej ,lecz teraz jest wieczór a jutro dzień pracujący i niestety na zawołanie nikt wolnego nie da.I tak chodzę do pracy chora bo muszę.Zosia da znać czy lepiej jej i Reniferowi przyjazd pasuje w tą niedzielę czy w przyszłą.I tak musimy zaliczyc weta albo ja ,lub Zosia u siebie z tym katarem.Wolałabym jeszcze ja tylko jutro i w sobotę nie dam rady bo mam gorączkę i muszę wydobrzeć do poniedziałku do pracy.Dziękuję Joannie za chęc pomocy lecz nie damy rady w tak krótkim czasie wszystkiego dograć.

Basia raz jeden postaw kota ponad siebie, klucze możesz dac Danusi.
Ja sie nie narzucam moge pomóc i tyle, honor i dume wsadziłam sobie gdzieś.


???

Smutne takie komentarze i oceny. Po prostu smutne :( Po co to?
Niech każdy robi dobrze jak potrafi i tyle.

Idę się położyć, dobranoc.

EOT


joanna3113 pisze:Kasiu dlaczego podklesliłaś akurat to, mam nadzieję że zaznaczyłaś prawdę, bo mam sześć tymczasów, większość ze schroniska w Szczytnie, robię co mogę. Żeby dowieść teraz dwa koty do domu ze schroniska w Szczytnie (nie będące w moim domu tymczasowym) płacę 150 zł, bo na nikogo nie mogę liczyć.


Tego też nie rozumiem :oops: A jak mogłam zaznaczyć nie prawdę ? Przecież cytowałam.

Ja wierzę, że robisz co możesz. I cenię cię za to co robisz. Ale cię po prostu nie rozumiem :roll:
Nie rozumiem twoich postów i nie rozumiem twoich żądań do oddania ci części pieniędzy.

Coraz mniej z tego świata rozumiem ... Chyba powinnam się wstydzić ...

Działamy niezależnie albo w grupach, no ale nic na siłę. Niech każdy pomaga jak może i na miarę swoich możliwości.
po_prostu_kaska
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 63 gości