Wczorajszy dyżur z mega pomocnikami
Dziękuję Dominice i Beci
bo chyba bym stamtąd wczoraj nie wyszło.
samo podanie leków i innych pierdół zajmuje chyba z godzinę
Julkazrobiła mega piaskownice w szpitalu, wysypał z góry chyba połowę żwirku.
Dominika wszytko wymyła i posprzątała cały ten bajzel, wszędzie było pełno żwiru, nawet w witrynce.
w kuwetach były ładne i bardzo brzydkie ciemne kupy.
zlikwidowałyśmy kuwetę na górze i postawiłyśmy tam miski z suchym.
dzisiaj rano nie było tam kup. w kuwecie tez nie.
Julka miała zjedzone chyba trochę chrupki i mokre.
przy naz zjadła trochę greenwoodsa, a na koniec chyba poł puszki power of nature z królikiem. dzisiaj rano dołożyłam jej reszte puszki.
UWAGA! Julka zamiast thiafeline dostaje teraz Apelkę - 0,5 ml !!!(podziałka na strzykawce) -2 x dzień. to jest ten sam lek ale w płynie - powinien byc lepiej wchłaniany
lekarwto w smaku nie za bardzo -
mozna bezpośrednio do pysia, albo w czyms w czym na pewno zje -
nie dawać do jedzenia, jelsi nie ma pewności ze nie zje.ja jej wczoraj dałam ten płyn rozrobiony z makrelą.
dzisiaj rano tez.
Julka podczas dyzuru była na ogólnym.
Jak cos - makrela jest w lodówce.
Tola Wszystko wyjedzone. dostał na raty CF, a na koniec kilka chrupek. oczywiście wszystko wciągnęła.
Dzisiaj rano dałam jej i lili na poł CF
LilaLeki zjedzone w makreli, wczoraj i dzisiaj rano.
Zmieniłam jej vetomune na genomne.Lila sie wczoraj pięknie bawiła myszką, skała, wrzucała ja do wody
Majadopiero wczoraj jej się przyjrzałam - ma buzie jak kot singapurski
budowę tez ma drobną i krępą. wszystko pasuje, tylko umaszczenie nie do końca

zjedzone miała wszystko. rano tez sie darła o jeszcze.
i dopiero teraz sobie uświadomiłam ze rano jej sypnęłam zwykłe suche a nie intestinal
ale rano to wiecie jak jest
Plamkazestresowana, ale wciągnęła wszystko
uszy zakroplone, oczy tez.
sypnęłam rano suchego.
Plamka miała wypita wczoraj cała wodę, dzisiaj rano też.
Może to stres, ale miejcie to na uwadze!!!Na ogólnym wypuściłam
Bunie, ale zaraz musiała wrócić do karceru
Lek podany w makreli.
Jenek wita przy drzwiach
Psotka, na początku bardzo ochoczo zajadła makrele - udało mi sie podać w makreli antybiotyk, zylkene, biprotect i genomune.
jedzenie z dnia poprzedniego nie tknięte
Potem pojechała do lekarza.
Dzisiaj rano nic nie tknięte, makreli nie chciała, pasztetu tez nie. musiałam dać w podajniku
zrobiłam jej conva, ale liznęła 3 razy i nie chciała.
jedzenie nie ruszone

W kuchni mruga świetlówka. kto mógłby na to zerknąć?
Panowie?
i jeszcze ta deska na kibelku, ten uchwyt sie ułamał. może można kupić nowy?
Panowie? Help!!!
