Kociarnia KOTYliona V - dyżury, koty w lokalu

Niestety byłam bardzo krótko w kociarni ale ledwo żyłam...
Sprzątnęłam kuwety, dalam jesc, wymieniłam wode tam gdzie byla brudna.

W Misków nie odnotowałam pawi ani sików. Miśka ładnie zjadła gourmeta.
Dałam jej vetomune, ale nie kichala.
Misiek dostał CalmAida - jest w kuchni.

Fiołek nie lubi berka i syczy na niego. nie mial dzis apetytu.

Mela ładnie zjadła tą nowa puszkę.

W pokoju Ptysia caly koc byl sciągniety z kanapy

W kuwetach ok.

W szpitaliku głod. Nowa kotka miala pusta miske po mokrym i wyjedzone polowe suchego. kupa ladna, siku bylo.

U Tabby brak kupy, ale kotka w dobrym humorze. apatyt dopisywal.

Gucio mial puste miski i bardzo sie darł o jedzenie

Gucio pojechał do domu :ok:

- więc kolację zje już u siebie

Nie sprzątnęłam jego klatki - nie dałam już rady.

Wyjęłam pranie z pralki, włożyłam do prania jedną budkę - i wyjęłam wypraną - suszy się na szafie - to jutro można ją z tej szafy zdjąć.

Do domku pojechałą też Figa :ok:

Trzymajcie kciuki, bo to trudna adopcja.
Mam nadzieję, że się uda.

Fiołek zjadł ładnie nową puszkę ( Mac'sa) - na wyścigi z Berkiem jedli

Fiołka faktycznie Berkowa obecność troszkę stresuje - przeprowadził się do transportera Tosi i Meli - i tam uskuteczniał drzemki.

Duszek686 pisze:Fiołek zjadł ładnie nową puszkę ( Mac'sa) - na wyścigi z Berkiem jedli

a mnie tego nie chcial jesc :twisted:

ale moze smak nie ten

A mięli poznać Gucia a nie od razu zabierać :ryk:

ale ja zaręczałam, że to cudo nie kot, chyba nie wierzyli :!:

wspaniałe wieści, z Figi też się bardzo cieszę, kolejna po Heli spektakularna adopcja

trzymam kciuki ogromne, Hela zaskoczyła mnie bardzo, bo się nie chowa, gada śpi na łóżku - nad ranem ucieka pod, mam jej zdjęcia nawet w wannie, oby i Figa znalazła swoje miejsce :1luvu:

edit: telefon mam w pracy więc jeśli ktoś do mnie dzwonił to przepraszam, nie mogłam odebrać :twisted:

Gucio - tuż przed przeprowadzką - w objęciach swojej nowej Dużej

Trzymam ogromne kciuki za Figunię i Gucia ( swoją drogą Gucie to naprawdę fajne chłopaki :ok:

)

miseczki
---
:smokin:

dyżury:

środa (05.10) - Pietraszka
czwartek (06.10) - Duszek686
piątek (07.10) - Krystian i Ania
sobota (08.10) - pyma
niedziela (09.10) - dilah
poniedziałek (10.10) -
wtorek (11.10) -
środa (12.10) -
czwartek (13.10) -pandap
piątek (14.10) -
sobota (15.10) - Pietraszka
niedziela (16.10) -
poniedziałek (17.10) -
wtorek (18.10) -

Wieści z dyżuru:
Zosia i Tabby zaszczepione (nie zes.... się po drodze

)
Viki - testy ujemne

i krew pobrana
Recepta dla Fiołka wzięta, tylko leku w aptece nie mieli, postaram się jutro kupić koło mnie.

Mamy na ogólnym nowego szczacza (na moich oczach naszczał do rynienki przy kuchni - tam, gdzie łopatki trzymamy :twisted:

i agresora (napadł na Myszkę

) - to Berek, jak tylko minie 2 tygodnie od szczepienia - trzeba go koniecznie wyciachać.
Mela siedziała sobie w budce, ale dała się wymiziać.
W kuwecie Fiołkowej dwa ogromne rozlana kupale - tylko nie wiadomo, czy Fiołka, czy Berka, który wcina wszystko. Poza tym Tosia miziak wielki, Myszka bida - w uszach paskud wielki - szczególnie prawe paskudne

U Miśków żwir wszędzie, kupy ładne, pawi brak. Tylko Misiek nerwowy i źrenice przez cały czas wielkie. Oboej z Miśką jedzenia się domagali - miski wyczyszczone.

Viki i Tabby głodne na mokre wciąż

Viki dziś baranki strzelała, jak ją miziałam i wyszła z legowiska

U Ptysi spokój, Amelcia cały czas głodna, a i Zosia jedzeniem nie pogardzi.

Jedno pranie wyprałam i powiesiłam, drugie się kończyło prać, jak wychodziłam, jutro trzeba wyjąć i rozwiesić. Klatka po Guciu sprzątnięta, jego kuwetka i łopatka moczy się w wannie.

Berek w sobotę jedzie na kastrację, minie równo dwa tygodnie, a Myszkę trzeba dać do Ptysia, ona tam królowała na parapecie i lepiej się czuła niż na ogólnym

Pamietajcie o zakraplaniu uszu myszce!
Nie czyscimy ich, tylko zakraplamy.
Krople w szufladzie. Opisane z dla niej.
Zwracajcie uwage czy nadal z nich smierdzi.

Mogę dzisiaj przenieść Myszkę do Ptysia, uszy jej zakropię.
I spróbuję posiedzieć chwilę u Miśków

Szybkie pytanie.
Czy macie już jakiś pomysł na szafki ? Gdzie wieszać ?
Jestem w piątek, zabiorę wiertarkę i kołki do KG.

Powieś może nad zlewem i nad szafką obok zlewozmywaka

- jeśli się da oczywiście

Krystian C. pisze:Szybkie pytanie.
Czy macie już jakiś pomysł na szafki ? Gdzie wieszać ?
Jestem w piątek, zabiorę wiertarkę i kołki do KG.

najwiekszą - najcięższą - na scianie po lewej - to jeste normalna murowana sciana.
pozostałe nad zlewem i szafką.
ta okapowa - nad zlewem, zeby bylo miejsca wiecej jak sie myje naczynia, a ta drugą, nad szafką, obok witrynki.
mniej wiecej w tym miejscu gdzie juz byla próba wkrecania kołków...

Kociarnia KOTYliona V - dyżury, koty w lokalu

Kto przegląda forum