pestka76 pisze:Lila_iwa pisze:Żadna ze stron nie sprawdziła transportera. Zdarza się, nie było w tym nic złośliwego. A kotka, jeśli nawet była łagodna,
to obolała po zabiegu, w nowym miejscu, ze strachu zaczęła szaleć i w rezultacie wypchnęła drzwiczki i uciekła.
Bardzo prawdopodobne, że przygarnął ją któryś z okolicznych domów.Można popytać zamiast lamentować na forum.
Kiedy przeczytałam tę wypowiedź to "nóż mi się otworzył w kieszeni". Miałam się nie odzywać, żeby właśnie nie rozdrapywać już na forum ale dalsze wypowiedzi Pani Lila_iwa pod adresem Tunisi sprawiły, że nie wytrzymałam.
Czy Pani Lila_iwa nie ma serca? Czy Pani wie co to znaczy poznawać kota, pokochać go a potem pustka przepadł.
Nie rozumiem dlaczego Tunisia ma mieć do siebie pretensje?
Sprawdzenie transportera, czy jest sprawny, to podstawa obowiązek pracowników schroniska i napisanie "zdarza się" to dla mnie bagatelizowanie sprawy.
W ZWIĄZKU Z TYM WYDARZENIEM PROSZĘ I APELUJĘ DO PRACOWNIKÓW SCHRONISKA O NIE WYDAWANIE KOTÓW TAK ZARAZ PO ZABIEGACH. W szczególności dzikawych kotów osobom niedoświadczonym i początkującym.
To była wymiana zdań między mną a panią Tunisią, zakończona zresztą polubownie, więc nie rozumiem, dlaczego pani
jątrzy w tej sprawie.Poza tym kotka według opisu była łagodna, a nie dzika.Każdemu na forum można zwrócić uwagę,
ale na pewno nie atakować, tak jak pani to robi. Tak że te uwagi pod moim adresem są bardzo niestosowne, tym
bardziej,że pani nie ma pojęcia o mojej działalności na rzecz kotów i innych zwierząt.