Bezdomne koty

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto sie 28, 2018 19:19 Re: Dramat Trzebiatów!pomoc sterylkowa potrzebna!Jedzenie te

Ze zrzutki zostało po odjęciu 150zł za odrobaczenie,już tylko 50zł.
Poczekajmy z zakupami aż konto się powiększy,bo narazie za mało na zamówienie :roll:
Ale ostatnio poszło dużo pomocy z forum,więc karmę póki co p.Franciszek ma. Chyba przynajmniej na pół m-ca. Zgaduję,bo On nigdy sam się nie upomni.Nie jest roszczeniowy. Nawet jak prosiłam,by szczerze dał znać jak będzie Mu ciężko,karma się skończy,ale absolutnie nie ma mowy...nie poprosi. Nie chce robić problemu,prosi by nie kupować,wstydzi się ,że kłopot robi. Taki elegancki,starszy Pan.Bez żądań,bez wymagań.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro sie 29, 2018 8:59 Re: Dramat Trzebiatów!pomoc sterylkowa potrzebna!Jedzenie te

Wieści z fundacji - i od razu zaznaczę, że to Iza dodzwoniła się do właściwej osoby, pani wet i ma info... bo moje źródło informacji mówi " zalatany jestem i nic nie wiem". Ja przed chwilą dodzwoniłam się do wet. aby doprecyzować...
I tak:
- jeden z dorosłych kocurów ma silny stan zapalny ucha, i wymaga podleczenia,
- drugi, czarnuszek wcale nie ma oka chorego ( Iza też nie widziała by coś z okiem było....), może wracać zaraz
- bure podrostki to jest kocurek i kotka, są dość miłe,już po zabiegu, odpchlone ( podobno tona pcheł na nich była) wracają do Trzebiatowa
W fundacji nie tak wesoło z adopcjami, mają kolejkę czekających i przekocenie ...czyli jak wszędzie
I z tego powodu nie zatrzymają tego oswojonego pingwinka.... mogą go jeszcze parę dni przetrzymać, a potem muszą go albo wypuścić, albo wciągnąć w stan kotów fundacji... i wtedy takiego kota nie wydadzą, jakby się ktoś po niego zgłosił. Wiedząc, że prawdopodobnie utknie w kociarni, jako kolejny nadliczbowy, prawdopodobnie zdecydują o odwiezieniu go do Trzebiatowa...wraca więc temat jak mu pomóc..
- matka z małymi zostaje do podchowania maluszków, maluszki u nich zostają, matka wróci do T.
Bure małe nie ma już jednego oka , nie było go już jak kociaka przywiozłyśmy... :cry:

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Śro sie 29, 2018 9:06 Re: Dramat Trzebiatów!pomoc sterylkowa potrzebna!Jedzenie te

zjawka pisze: Bure małe nie ma już jednego oka , nie było go już jak kociaka przywiozłyśmy... :cry:

A na drugie oko bęedzie widzieć?
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro sie 29, 2018 9:08 Re: Dramat Trzebiatów!pomoc sterylkowa potrzebna!Jedzenie te

zjawka pisze:(...)
I z tego powodu nie zatrzymają tego oswojonego pingwinka.... mogą go jeszcze parę dni przetrzymać, a potem muszą go albo wypuścić, albo wciągnąć w stan kotów fundacji...

:strach: :strach: :strach:
Boże tylko nie to! on na tej ulicy nie ma szans!!! Skończy jak reszta maluchów-martwa. A w dodatku jest oswojony,każde dziecko się nim tam bawi :strach: nocą zaś zostaje na bruku.Już raz go ktoś zabrał a po chwili oddał p.Franciszkowi.Wrócił z jakąś obróżką ,ale wygłodniały jedzący za trzech mówił p.Franciszek.

Możecie mu załatwić transport do Wwy?

Ps. nie rozumiem też dlaczego jeśli pingwinka wciągnęliby w stan kotów fundacji ,to go nie wydadzą jeśli się ktoś chętny zgłosi???

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro sie 29, 2018 9:20 Re: Dramat Trzebiatów!pomoc sterylkowa potrzebna!Jedzenie te

Nie wiem co z drugim okiem, wet. nie sygnalizowała, że jest jakiś problem, a chyba by powiedziała, gdyby był...mówiła, że już dobrze z nimi....


Załatwić transport do W-wy- ale kto? Ja nie mam takiej opcji...
Może aktualna jest gotowość Madie, by jechać w październiku tam...ale nie wiem czym ma jechać, ona nie zmotoryzowana....

Gdyby...to może dałoby radę go przez miesiąc przetrzymać.. moja woliera w ostateczności...

Czy macie jakiś pomysł na pchły, przynajmniej z tymi co wchodzą do garażu...czymś spryskać legowiska, budki...

Z tym nie wydaniem, to jest tak, że wtedy szukanie domu idzie wyłącznie przez Niemcy, szefowa nie wydaje kotów Polakom :evil: , jakoś tak to działa.... a tych kotów zgłaszonych do szukania im domów jest mnóstwo..
Ostatnio edytowano Śro sie 29, 2018 9:22 przez zjawka, łącznie edytowano 1 raz

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Śro sie 29, 2018 9:22 Re: Dramat Trzebiatów!pomoc sterylkowa potrzebna!Jedzenie te

Ale jak Madie ma go zaraz stamtąd zabierać ,skoro jest 600km stamtąd w Wwie,a np.Ty (w porównaniu z tą odległością) obok?

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro sie 29, 2018 9:24 Re: Dramat Trzebiatów!pomoc sterylkowa potrzebna!Jedzenie te

Chyba nie zauważyłaś, co napisałam....

To cytat z postu wyżej

"Może aktualna jest gotowość Madie, by jechać w październiku tam...ale nie wiem czym ma jechać, ona nie zmotoryzowana....

Gdyby...to może dałoby radę go przez miesiąc przetrzymać.. moja woliera w ostateczności..."

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Śro sie 29, 2018 9:24 Re: Dramat Trzebiatów!pomoc sterylkowa potrzebna!Jedzenie te

a może poszukać kogoś sensownego na blablacar?
albo dać informację na wątku odnośnie transportu?
ObrazekObrazek
Czaruś [*] Porsche [*] Naktis [*] Burasek [*] Gaja [*] Karla [*]

kociarkowaaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1300
Od: Czw cze 26, 2014 17:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 29, 2018 9:25 Re: Dramat Trzebiatów!pomoc sterylkowa potrzebna!Jedzenie te

......
edit, zdublowałam...

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Śro sie 29, 2018 9:31 Re: Dramat Trzebiatów!pomoc sterylkowa potrzebna!Jedzenie te

Jeśli szukają domów w Niemczech i wiesz,że to dobra fundacja (nie oddaje na eksperymenty medyczne itd. a do dobrych domów,ja nie znam tej fundacji ,więc naprawdę nie wiem jak działa :( ) ,to myślę,że kociak może tam zostać i czekać).Byleby nie wywalili go na ulicę! .Na ulicy NIE MA SZANS. P.Franciszek nie wykarmi go przez następne X lat,nawet jeśli kociak przeżyje. Pan Franciszek sam ma ponad 80lat,co tu wiecej pisać...
I niech nie proponują mu przywożenia kociaka,bo na pewno się zgodzi,a nie poradzi sobie!!! jak z tym maluchem,który JUŻ nie ma oka,a był obok miejsca karmienia,w krzakach!!!
I nie mówcie,że jest w schronisku,bo p.Franciszkowi serce pęknie,tylko,że czeka na dom w fundacji. Mam nadzieję,że tam są lepsze warunki niż w schronie :strach:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro sie 29, 2018 9:41 Re: Dramat Trzebiatów!pomoc sterylkowa potrzebna!Jedzenie te

Z rozmowy z wet. dla mnie wynika, że nie będą chcieli wchodzić w kolejnego kota do szukania domu...mają przekocenie , wraz z wiadomymi konsekwencjami; wiedząc skąd jest odwiozą go tam, nie pytając nawet p. Franciszka.
jeżeli ma nie wrócić na ulicę to jego szansa w naszych rękach...

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Śro sie 29, 2018 9:44 Re: Dramat Trzebiatów!pomoc sterylkowa potrzebna!Jedzenie te

zjawka pisze:Z rozmowy z wet. dla mnie wynika, że nie będą chcieli wchodzić w kolejnego kota do szukania domu...mają przekocenie , wraz z wiadomymi konsekwencjami; wiedząc skąd jest odwiozą go tam, nie pytając nawet p. Franciszka.
.


Jestem przerażona,co Ty mówisz???? :strach: :strach: :strach:
Małego ,oswojonego kociaka,bez pytania odwiozą na miejsce???? Na pewną śmierć?

No rzeczywiście super fundacja. Kolejna dobra. Boże, widzisz i nie grzmisz :strach:

Na pchły w otoczeniu działa Flee w sprayu,ok.74zł za 400ml butelkę
https://zookrak.com/pl,produkty,pokaz,f ... ania-pchel

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro sie 29, 2018 9:59 Re: Dramat Trzebiatów!pomoc sterylkowa potrzebna!Jedzenie te

Jeśli masz lepszą opcję pomagania kotom p. Franciszka w kwestii sterylek, to nie trzeba korzystać z tamtej fundacji...
ja nie mam na nich żadnego wpływu, co oczywiste chyba...
Trochę zgaduję co zrobią, zostawienie kociak w przepełnionej kociarni też nie jest bezpieczne...

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36


Post » Śro sie 29, 2018 10:02 Re: Dramat Trzebiatów!pomoc sterylkowa potrzebna!Jedzenie te

Tabo Ja zrozumiałam, że na odwiezienie kwalifikuje się oswojony pingwinek (z powodu przekocenia), i zdrowe podrostki i czarnuszek co ma zdrowe oczy bo są nieoswojone. A nie małe kociaki z chorymi oczami.

tj." drugi, czarnuszek... nie ma oka chorego, bure podrostki i oswojony pingwinek".
Ostatnio edytowano Śro sie 29, 2018 10:04 przez Ewa.KM, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości