I jeszcze co tam u nas. Tomasz kicha, Czarek sika
Ja już wolę się śmiać niż płakać.
Odnośnie Tomasza. Kicha nadal choć dziś już jest lepiej niż wczoraj. Interferon chyba zaczyna działać. Tak jak mówił Piotrek było pogorszenie, kot kichał strasznie mocno i długo, aż zaczynał się dusić... nie szło patrzeć jak się męczy. Dziś napadów nie ma już takich silnych, więc mam nadzieję, że jest z każdym dniem będzie lepiej. Ola, która przywiozła Czarka mówiła, że można jeszcze spróbować z płukaniem zatok. Zabieg jednak wymaga narkozy, a ja specjalnie Tomcia na stół nie dam. Przy kastracji ewentualnie możnaby to za jedynym zamachem to zrobić. W przyszłym tygodniu badanie moczu.
Czarek badanie moczu zdecydowanie, bo siki śmierdzą ( kot jest po kastracji) no i u nas on do kuwety nie chce robić...

Póki co go pilnujemy i do kuwety wkładamy. Mam nadzieję, że w badaniu moczu coś wyjdzie, znajdziemy przyczynę tego, że Czarek do kuwety nie chce robić i Jej zaradzimy.
I zdjęcia Juniora z Ds.




I specjalnie dla Juniorka zrobiona przejście, żeby drzwi mogły być zamknięte a on swobodnie sobie wychodził i wchodził. Jak ja lubię takie domki.
