Pino wątek do zamknięcia

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lis 23, 2009 20:16 Re: Pino wątek do zamknięcia

wiem doskonale jak człowiek może być przywiązany do zwierzaka którego sam wykarmił, ja tez nie raz od maluszka wykarmiłam psy. Było mi przykro że je musiałam oddać gdy podrosły, nie mogłam ich zatrzymać.
Ale nie rozumiem dlaczego ten kotek jest w biurze zamiast w domu?! Skoro ta kobieta jest taka dobra to co ten kot tam robi?!
Dlaczego nie jest w domu prezesowej?!
To chyba jest tak- zatrzymać za wszelką cenę bo co będzie ta Pani czuła jak juz nie będzie tego kotka, mimo że zwierzak mógłby mieć kochający dom - to najważniejsze są uczucia pani prezes!!!!
Już nie chodzi o to że nie udało mi sie adoptować Pino (ja moge adoptować innego kotka), ale wkurza mnie jak jest traktowane to zwierze , że nawet nie dostał szansy bycia w domku bo mogłoby to zranić uczucia pewnej pani!
O jakiej dobroci i wrażliwości jest mowa?!
Obrazek
viewtopic.php?f=1&t=105044 moje kocie słodziaki

magda-lena79

 
Posty: 75
Od: Sob lis 21, 2009 20:55

Post » Pon lis 23, 2009 20:23 Re: Pino wątek do zamknięcia

To że to nie schronisko to sporo zmienia ale... przykro mi że nigdy pewnie tak jak moja kotka nie wlezie rano pod kołdrę żeby pospać z dużymi, nie przyjdzie w nocy się przytulic kiedy mu się coś złego przyśni (moja kotka tak robi)... wiem, wiele kotów marzy pewnie o tym co ma Pinio bo ma dobrze, to na pewno. Ale jakoś tak... szkoda mi go... :( :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 23, 2009 20:26 Re: Pino wątek do zamknięcia

Wszystkiego dobrego dla tego kotka :1luvu:
Obrazek
viewtopic.php?f=1&t=105044 moje kocie słodziaki

magda-lena79

 
Posty: 75
Od: Sob lis 21, 2009 20:55

Post » Pon lis 23, 2009 20:31 Re: Pino wątek do zamknięcia

Pinusiu :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 23, 2009 20:46 Re: Pino wątek do zamknięcia

Osoby, które śledzą ten wątek od samego początku, wiedzą jak to było. Starałam się wydać Pina w jak najmłodszym wieku. Pina wzięliśmy do biura z drugim małym kotkiem, aby miał towarzystwo. Później kotek znalazł, a Pino został. On jest już tam oswojony i zna każdy kąt. My też go bardzo kochamy.
Jeśli chodzi o taki chłodny odbiór to trafiłaś na dzień małej niedyspozycji zdrowotnej, a tak naprawdę jest to najcieplejsza osoba jaką znam.
Życzę, aby jakaś potrzebująca kocia duszka znalazła u Ciebie schronienie.
Ostatnio edytowano Wto lis 24, 2009 22:11 przez Temida75, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek Obrazek

Temida75

 
Posty: 1756
Od: Śro sie 19, 2009 14:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 23, 2009 20:52 Re: Pino wątek do zamknięcia

Temida75 pisze:Myślę, że na przestrzenie dwóch tygodni Pinuś już zamieszka w domku, razem z 28 kotów naszej prezes.

No to git :ok:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 23, 2009 20:56 Re: Pino wątek do zamknięcia

wszedzie sa cyrki...mnie tez nie raz, a kilka wyrolowano, bo ludzie mysla,ze przez odległosc ne mozna kota pokochac i na niego czekac.Gibutkowa wiesz, ile miesiecy Saszka kaleki w schronie siedział i nikt go za bardzo nie chciał, a wiele...wiele kilometrów z Wrocławia do Siedlec jest-i Saszka w końcu po tylu miesiacach do mnie dojechał.I osobiscie znam Prezes TOZ-w Płocku-P.Marie, na pewno by tam sie wybrała.A jesli chcesz wspaniałego kota to prosze skontaktuj sie z P.Maria-Ona jest słowna i dobra, uczciwa kobieta...Osobiscie do mnie wiele miesiecy temu przywiozła kociaki i nie robi mi nalotów tylko na e-maila sobie fotki przesyłamy i dzwonimy...Pozdrawiam.Co do wychowawczyń z DD to sa niestety i parapety co dzieci chca tam zostawic , bo sie bezrobocia boja, wiec twierdza,ze to, czy tamto dziecko nie nadaje sie do RZ...a wiem, bo jestem RZ i zawodowa od 3 lat..i wiele w zyciu widziałam i słyszałam. :(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon lis 23, 2009 20:59 Re: Pino wątek do zamknięcia

Zdradzę Wam, że to straszliwy pieścioch i chimeryk. Będzie szalał z innymi kociakami.
Proszę tego tak nie odbierać, bo mówiłam, że to na dwa razy i dzisiaj dam odpowiedź na tak lub nie.
Obrazek Obrazek Obrazek

Temida75

 
Posty: 1756
Od: Śro sie 19, 2009 14:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 23, 2009 21:09 Re: Pino wątek do zamknięcia

Powiem szczerze - nie sądzę, żeby w domku z 28 kotami było Pinowi lepiej, niż w nieco mniejszym gronie. Zatkało mnie 8O
Bardzo mi żal tego kotka, przez czyjś egoizm wcale nie czeka go super życie i nie oszukujmy się...

koko_

 
Posty: 1602
Od: Pt gru 19, 2008 16:15

Post » Pon lis 23, 2009 21:14 Re: Pino wątek do zamknięcia

Dom to zawsze dom... :roll: Nie wiem, ja mam tylko jednego kota na razie, nie wiem jak to jest mieć aż tyle - chyba nie miałabym tyle odwagi. To też kwestia warunków - czy ktoś ma dom, czy mieszkanko małe. I dla zwierząt i dla ludzi trzeba być ludzkim - ja staram się zrozumieć dwie strony. Ale na miejscu Pani Prezes bym raczej zlecała odkarmianie kotów komuś innemu skoro tak mocno się przywiązuje, tak dla (jak to mawia pewna bardzo dobra Pani psycholog) higieny psychicznej, bo nie każdy umie tak chop-siup oddać kota do którego się przywiązał. Trochę więcej przewidywania i będzie dobrze i ludziom i zwierzakom :ok:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 23, 2009 21:25 Re: Pino wątek do zamknięcia

Powiem, że Pino był jednym z 7 kotków. Niestety, nikt nie miał na tyle dobrej woli, aby zająć się tymi kotkami, tylko zostawili je pod drzwiami. Nie będę już więcej motywować naszej decyzji.
Obrazek Obrazek Obrazek

Temida75

 
Posty: 1756
Od: Śro sie 19, 2009 14:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 23, 2009 23:03 Re: Pino wątek do zamknięcia

Więc dlaczego decyzja została podjęta dopiero teraz jak znalazł się dla niego domek??!! Jak ja się odezwałam!
Mam duże mieszkanie, bez problemu taki kociak mógłby u mnie mieszkac, co lepsze miałby towarzystwo innego kota i dużo miłości. Jak ktos kto ma 27 kotów może poświecić Pinusiowi odpowiedniu dużo czasu skoro ma tyle innych kotów - to doby nie wystarczy, ale zachłanność ludzka nie zna granic!
Jak czytam w wątku cały czas była mowa o tym ze szukacie dla niego domu, o co tu chodzi?!
Nic nie zauwazyłam zeby była mowa o tym ze Pino może zostac u prezesowej bo jeżeli bym cos takiego wyczaiła to w ogóle nikomu głowy bym tym nie zawracała!
A może awersja do miasta Płocka bo od prezesowej słyszałam ze kot jest do oddania ale tylko w Łodzi! Nic mi nie powiedziała ze zostanie u niej.
Czy nie lepiej byłoby znalezc dla Pina domek a w jego miejsce przyjąc innego biedulka który nie ma w ogóle domu? Czy to nie byłoby rozsądniejsze?
Już nie chcę przypominac na czym polega misja oraz jakie są założenia Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami!
Sama rozumiesz Temida75 jak to powinno wygladac a obrona tej kobiety chyba nawet nie jest na miejscu. Może to i dobry człowiek, nie znam jej - ale widze jak zachowała się w tej kwestii i chyba to mi wystarczy.
Pozdrawiam
Obrazek
viewtopic.php?f=1&t=105044 moje kocie słodziaki

magda-lena79

 
Posty: 75
Od: Sob lis 21, 2009 20:55

Post » Pon lis 23, 2009 23:12 Re: Pino wątek do zamknięcia

koko_ pisze:Powiem szczerze - nie sądzę, żeby w domku z 28 kotami było Pinowi lepiej, niż w nieco mniejszym gronie. Zatkało mnie 8O
Bardzo mi żal tego kotka, przez czyjś egoizm wcale nie czeka go super życie i nie oszukujmy się...


Ja mam duzy dom, warunki, kupę łapek do głaskania i az 16 kotów i koniec..nie wyobrazam sobie dowalenia jeszcze 12 kotów...tez jestem w szoku 8O Masz racje... :ok:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon lis 23, 2009 23:16 Re: Pino wątek do zamknięcia

magda-lena79 pisze:Więc dlaczego decyzja została podjęta dopiero teraz jak znalazł się dla niego domek??!! Jak ja się odezwałam!
Mam duże mieszkanie, bez problemu taki kociak mógłby u mnie mieszkac, co lepsze miałby towarzystwo innego kota i dużo miłości. Jak ktos kto ma 27 kotów może poświecić Pinusiowi odpowiedniu dużo czasu skoro ma tyle innych kotów - to doby nie wystarczy, ale zachłanność ludzka nie zna granic!
Jak czytam w wątku cały czas była mowa o tym ze szukacie dla niego domu, o co tu chodzi?!
Nic nie zauwazyłam zeby była mowa o tym ze Pino może zostac u prezesowej bo jeżeli bym cos takiego wyczaiła to w ogóle nikomu głowy bym tym nie zawracała!
A może awersja do miasta Płocka bo od prezesowej słyszałam ze kot jest do oddania ale tylko w Łodzi! Nic mi nie powiedziała ze zostanie u niej.
Czy nie lepiej byłoby znalezc dla Pina domek a w jego miejsce przyjąc innego biedulka który nie ma w ogóle domu? Czy to nie byłoby rozsądniejsze?
Już nie chcę przypominac na czym polega misja oraz jakie są założenia Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami!
Sama rozumiesz Temida75 jak to powinno wygladac a obrona tej kobiety chyba nawet nie jest na miejscu. Może to i dobry człowiek, nie znam jej - ale widze jak zachowała się w tej kwestii i chyba to mi wystarczy.
Pozdrawiam


Wiesz...tak tu jest na forum,czesto-biedny kocio, granie na uczuciach, nikt go nie chce, znajduje sie domek-zwodzi sie domek, nakreca, a potem taki numer i jeszcze dołoza, ze jestes histeryczka nawiedzona albo i psychiczna jak na mnie psioczyli , bo tez chciałam "odzyskac' obiecanego mi kota.Teraz obsmarowuja mnie na priv,ze ja taka i owaka awanturnica.Nie sadze ,zeby Tobie juz kocia dali,ale chciałabym sie mylic i współczuje Tobie bardzo
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon lis 23, 2009 23:31 Re: Pino wątek do zamknięcia

Nie bierz tego do siebie. To nie żadna awersja do Płocka, czy innych miast. Po prostu złożyło się na to trochę czynników. Ja wiem na czym polega misja towarzystwa, nie mówiąc już o kobiecie, która jest tam od samego początku i od podstaw wszystko stworzyła. Adopcja tylko w Łodzi. Rzeczywiście taki mamy zamysł, odnośnie kotków. Ja wożę psy po całym kraju. Jedna z naszych członkini ma 120 kotów i przystosowany dla nich dom. Ja mam ponad 20 i jakoś sobie radzę. Zawsze znajdzie się miejsce na kotka potrzebującego pomocy.
Taką podjęliśmy decyzję, jest mi z tego powodu przykro, ale mówiłam, że dzisiaj udzielę konkretnej odpowiedzi. Wiem, że nastawiłaś się na Pina, ale możemy znależć coś innego. Jeśli mogę Ci coś polecić to moja koleżanka z Radomska ma 40 kotów, które lada dzień stracą lokal i wylądują na bruku.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=95182
Obrazek Obrazek Obrazek

Temida75

 
Posty: 1756
Od: Śro sie 19, 2009 14:48
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości