DT Na Końcu Świata

[Sierra]

Czy wyrośnie czy nie zależy od wieku nasion - jeżeli są starsze to się rozciapciają, a wschody będą kiepskie.



Współczuję rozpieszczonego kota. Obie księciuniowe dziewczyny też mają takie ciekawe pomysły na życie . Znaczy się Luci to jeszcze dzieciak i mało wymyśla, ale mamusia szybciutko ją uczy jak być Drugim Najbardziej Rozbestwionym Kotem W Mieście .

[Stomachari]

Na szczęście Alisiowi daleko do Sierry i Luci
Chociaż olśniło mnie, że zasikał posłanie, które było w użyciu dopiero od ok. miesiąca. Czyli wciąż jeszcze nowe.

[Sierra]

Może chłopak źle reaguje na nowości? Niektóre koty tak mają - cokolwiek nowego w domu wywołuje foch i oburzenie . A od fochu i oburzenia nie daleko do zasikania

[Stomachari]

Niii, on źle reaguje na brak żwirku. Sika na posłanie czy nowe, czy stare, czy z pluszem, czy z gąbki. Ważne, żeby nie zasikać sobie łapek

[Sierra]

Rozumiem... pomysł tylko podrzuciłam. U mnie jest łatwiej - sikanie w jedno miejsce, czy kuweta tam stoi czy nie... na czas mycia nauczyłam się zamykać drzwi

[Stomachari]

Za każdy pomysł dziękuję, zawsze może być tak, że akurat o czymś nie pomyślę

[pibon]

Niii, on źle reaguje na brak żwirku. Sika na posłanie czy nowe, czy stare, czy z pluszem, czy z gąbki. Ważne, żeby nie zasikać sobie łapek

No czyscioszek....

[Stomachari]

Wszakże pańcia wypierze, to można być takim czyścioszkiem

Amiś w dziwny sposób dobiera sobie wielkości posiłków. Chyba lubi zostawić coś na talerzu, nawet gdy jest karmiony z ręki. Tylko że ja nie lubię marnować żarcia, więc jak ileś razy z rzędu zjadał do 100 g za jednym posiedzeniem, to mu więcej nie daję, bo pójdzie do kosza. A potem robi mi dowcip i wsuwa 1,5 porcji.

Bąbelek od paru tygodni regularnie przyjmuje pozycję odciążającą brzuch. Gdyby do tego był osowiały, wiercił się przy obmacywaniu, miał zaburzenia trawienia czy wymioty, to bym leciała go badać. Ale on się wydaje całkowicie zdrowy. Tylko tak dziwnie siada. I to na środku pokoju, nie gdzieś w kącie, schowany. Jak do niego zagadam, prostuje się, emocjonuje, zaczyna dreptać. I gniotę go solidnie, bo ciągle mi się to nie podoba, a on nawet ściskany niemiłosiernie nie zachowuje się, jakby go bolało. Tylko dziwnie siada.
Duszności?

[maczkowa]

ja mam dwie kotki, które identycznie siadają i tez w eksponowanych miejscach i nic im nie jest i też p- ogladam, obmacuje itp. Moze jakaś moda zapanowała?

[Stomachari]

Podobałoby mi się to wyjaśnienie.
Ale uspokoiłaś mnie, ufff

[Sierra]

Z tym jedzeniem mamy ten sam problem - osobiście twierdzę, że to ofiara dla boga miski. Złe mnie w dołku ściska ile mięsa poszło do kosza przez religijność mojego kota. A przecież na każdy taki kawałek jakieś zwierzę oddało życie .

[Stomachari]

Amiś aż tak ortodoksyjny nie jest, potrafi wylizać talerz co któryś raz, ale chyba świadomość zostawienia "trochę" znacząco wpływa na ilość spożytego pokarmu, niekoniecznie związaną z rzeczywistą pojemnością żołądka

[maczkowa]

Podobałoby mi się to wyjaśnienie.

należałoby jeszcze wyśledzić, jakimi kanałami sobie te wieści o najnowszych trendach behawioralnych przekazują

[Stomachari]

Jak przystało na zwierzę nie z tej planety, z pewnością w sposób dla nas niewykrywalny

Lubię ten cytat, bywa taki prawdziwy: "Każdy kot to kosmita, tylko nigdy nie wiadomo, z której planety".

[Stomachari]

Było zasikane posłanie, dziś jest zafajdana poduszka. Myłam miski, więc tylko rekonstruuję wszystko po śladach, ale wygląda na to, że kotkę wzięło na wymioty, a jak zwraca, to puszczają zwieracze. Na szczęście tylko jedne, pęcherz tym razem nie zareagował. Niemniej poduszka do prania.

Moja biedna pralka zasierściona