Anielko jezeli ta Pingwinka jest bardzo chora ,
to może bym wsadzila ją do klatki , w łazience nie będe trzymać,
bo to za duzy kot do mojej małej łazienki.
To poprosze Ciebie o pozyczenie klatki wystawowej , postawie w małym pokoju.
Jeżeli tam jest jeszcze drugi kotek , ktory bardzo potrzebuje pomocy i móglby
zamieszkac na TDT u mnie razem z Pingwinką na czas leczenia to zapraszam.
Jezeli będa 2 józefczaki u mnie to wtedy bym prosiła o wsparcie zwirkowe i jedzenie./ moze zle to wyglada , ale taka u mnie jest sytuacja szczegolnei teraz po kosztownym leczeniu Lucysi/
Ja będe je leczyc w domu , zastrzyki, ewentulane kroplówki, krople do oczu itp,
jak wiecie do weta nie dam rady jezdzić.
Taki wariant moze byc , jezeli Anielka wyrazi zgode i pozniej przejmie ode mnie 2 sztuki po leczeniu i po zaszczepieniu u mnie.
Byłam kilka razy w Józefowie i wiem jakie te koty są tam biedne.
Moj dom jest wolny od chorób, z pp miałam Frania z cmentarza wolskiego w sierpniu 2008 roku.
Mysza decyzja należy chyba do Ciebie
