Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon cze 08, 2020 12:44 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

Gosiagosia pisze:Nie dziwię Ci się że jesteś zmęczona, tyle kotów do tzw obrobienia w domu i jeszcze te jazdy do wolno żyjących. Ja mam 3 w domu i psa, nie jeżdżę i mam wszystkiego dość. W jednym miejscu posprzątam, wyczyszczę kuwetę, idę a w drugiej już napaskudzone i żwirek wokół rozsypany i tak w kółko :strach: :placz:
Jeszcze do tego wszystkiego źle się czuję.

Gosiugosiu, ja nie tylko współczuję, ja podziwiam! Zastępuję czasem karmicielkę, ostatnio przez 8 (osiem) dni i ... trudno mi sobie wyobrazić, że tak można dłużej :( . Duuuuuużo dłużej. Na dodatek odległość stołówek od domu też ma znaczenie. Ja miałam wszystko w zasięgu krótkiego spaceru. Poza tym, że "muszę", bo koty czekają, to służba 24 godziny przez 7 dni w tygodniu, bez zwolnień lekarskich, bez urlopu, bez odpoczynku,
Ewar, mój podziw dla Ciebie i WSZYSTKICH karmicielek nie ma granic.
Ja tak nie umiem :oops: .
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 8861
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Pon cze 08, 2020 13:19 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

ewkkrem pisze: trudno mi sobie wyobrazić, że tak można dłużej :( .

A jak inaczej? W dodatku musi to być o określonej porze, bo koty się przyzwyczajają. Najgorzej jest, kiedy pogoda nie sprzyja. Ktoś, kto nigdy nie karmił bezdomniaków, nie wie, na czym to polega. Kiedyś jeździłam pod hutę wieczorem, ale przestawiłam koty na południe, bo po prostu bałam się. Tam nie ma mieszkań, po drodze też nie ma się gdzie schronić w razie burzy, której bardzo się boję. Ktoś mi kiedyś powiedział, że muszę bardzo kochać te koty, skoro tyle lat jeżdżę do nich. Nie wiem, czy to miłość, bardziej poczucie odpowiedzialności. Mam takich znajomych, którzy mienią się być zwierzolubami, wszem i wobec opowiadają, jak pomagają zwierzętom. Oczywiście robią to, jak im się chce, jak mają czas i jak pogoda sprzyja. W zimie kotów nie karmią, bo jest zimno :wink: Nie można być trochę w ciąży, jak się coś robi, to dobrze i właśnie odpowiedzialnie, albo wcale. Staram się nie narzekać, bo to nic nie da, ale zmęczona jestem i nie ogarniam już wielu rzeczy. Koty owszem. I tak będzie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon cze 08, 2020 13:21 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

ewkkrem pisze:
Gosiagosia pisze:Nie dziwię Ci się że jesteś zmęczona, tyle kotów do tzw obrobienia w domu i jeszcze te jazdy do wolno żyjących. Ja mam 3 w domu i psa, nie jeżdżę i mam wszystkiego dość. W jednym miejscu posprzątam, wyczyszczę kuwetę, idę a w drugiej już napaskudzone i żwirek wokół rozsypany i tak w kółko :strach: :placz:
Jeszcze do tego wszystkiego źle się czuję.

Gosiugosiu, ja nie tylko współczuję, ja podziwiam! Zastępuję czasem karmicielkę, ostatnio przez 8 (osiem) dni i ... trudno mi sobie wyobrazić, że tak można dłużej :( . Duuuuuużo dłużej. Na dodatek odległość stołówek od domu też ma znaczenie. Ja miałam wszystko w zasięgu krótkiego spaceru. Poza tym, że "muszę", bo koty czekają, to służba 24 godziny przez 7 dni w tygodniu, bez zwolnień lekarskich, bez urlopu, bez odpoczynku,
Ewar, mój podziw dla Ciebie i WSZYSTKICH karmicielek nie ma granic.
Ja tak nie umiem :oops: .

Ja Ewę cały czas podziwiam i tyle razy to pisałam, nie chcę się powtarzać. :201494 :201494

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26784
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 08, 2020 15:34 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

Wituś dzisiaj został wypuszczony na pokoje. Bardzo mu się to podobało :lol: Zwiedzał sobie, wąchał wszystko, zupełnie się nie bał. Najbardziej zainteresowany malcem był Gabryś. Łaził za nim, obwąchiwał, dawał do zrozumienia, że chciałby się z Witusiem zaprzyjaźnić. To potężny kocur, ale najwyraźniej potrafi być delikatny. Przypuszczam, że Pusia tylko nie zareaguje na obecność kociaka, Gucia będzie trzymała dystans, reszta kotów się nim zaopiekuje. Jestem pewna, że żaden kot Witusia nie skrzywdzi, a wręcz przeciwnie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon cze 08, 2020 15:39 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

ewar pisze:Wituś dzisiaj został wypuszczony na pokoje. Bardzo mu się to podobało :lol: Zwiedzał sobie, wąchał wszystko, zupełnie się nie bał. Najbardziej zainteresowany malcem był Gabryś. Łaził za nim, obwąchiwał, dawał do zrozumienia, że chciałby się z Witusiem zaprzyjaźnić. To potężny kocur, ale najwyraźniej potrafi być delikatny. Przypuszczam, że Pusia tylko nie zareaguje na obecność kociaka, Gucia będzie trzymała dystans, reszta kotów się nim zaopiekuje. Jestem pewna, że żaden kot Witusia nie skrzywdzi, a wręcz przeciwnie.

Masz bardzo mądre i czułe koty :201461

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26784
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 08, 2020 15:46 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

O, tak. Trudno w to uwierzyć, ale one wydają się cieszyć, że jakiś nowy tymczas się pojawia. Jest to pewna atrakcja dla nich. Oprócz Pusi, oczywiście, której jest wszystko jedno i Guci, ale one nie syczą, nie zrobią krzywdy. Pusia się zmieniła, bo wcześniej atakowała każdego kota, a Gucia zawsze była zdystansowana. To jest moja kotka, ja jestem dla niej najważniejsza, a koty są i je toleruje, z żadnym się nie przyjaźni, ale jest bardzo grzeczna.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon cze 08, 2020 16:16 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

ewar pisze:O, tak. Trudno w to uwierzyć, ale one wydają się cieszyć, że jakiś nowy tymczas się pojawia. Jest to pewna atrakcja dla nich. Oprócz Pusi, oczywiście, której jest wszystko jedno i Guci, ale one nie syczą, nie zrobią krzywdy. Pusia się zmieniła, bo wcześniej atakowała każdego kota, a Gucia zawsze była zdystansowana. To jest moja kotka, ja jestem dla niej najważniejsza, a koty są i je toleruje, z żadnym się nie przyjaźni, ale jest bardzo grzeczna.

Może Nadia im też zaufa i będziesz miała kuchnię dla siebie. :mrgreen:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26784
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 09, 2020 6:48 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

Z Nadią może być problem. Postęp jest, bo widuje koty przez kuchenną kratkę i nie reaguje nerwowo. Wituś tylko szuka okazji, aby myknąć przez drzwi. Teraz possał mamę i śpi smacznie przytulony do niej. A pogoda jak na razie pościelowa, pada trochę i jest ponuro. Wituś zrobił dzisiaj kupkę do kuwety :ok: Rośnie chłopak, nie ulega to wątpliwości. Bardzo miły kocurek z niego, zadowolony jest ze wszystkiego. Z konieczności bawi się sam, nawet ogonem swojej mamy :mrgreen: Kotek absolutnie bezproblemowy, kipi energią, no i jest prześliczny. Za tydzień mamy wizytę kontrolną u weta, zważymy Witusia, na pewno przybrał na wadze. Mam nadzieje, że Nadia będzie miała dobre wyniki, a przynajmniej, że jest poprawa.
Mój bezdomny czarnuszek przychodzi na jedzenie. Chowa się gdzieś w krzaczkach, nie widzę go, ale jak tylko znikam, to małe czarne zaczyna jeść. Czy kiedyś mi zaufa? Tego nie wiem.
A na deser zdjęcie Brysia, synka Meli. Domek wciąż zachwycony kotkiem, dostaję też filmiki.
Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto cze 09, 2020 9:11 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26784
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 09, 2020 14:05 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

Piszę ten post z Witusiem na kolanach, a właściwie na jednym, bo ja siedzę zawsze z podwiniętą nogą :oops: Wiem, niezdrowo, ale ja tak mam.
Wróciłam od bezdomniaków, Jadzia była, nawet sporo zjadła. Do Kulek podjechałam. Lila dostała jeść pod podłogą, Sreberko przybiegła do domku, widziałam też kocią mamusię. Ona czekała pod samochodem, aż odjadę. No i odjechałam, było mięso w miskach, nie chciałam, aby sroki je zjadły. Kocurów już dawno nie widziałam, ale ponoć są, tak mówił pan od pekinek.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto cze 09, 2020 14:06 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

Przekochane koteńki, ten Wituś z mamą, niech zdrowi będą, Nadusiu, masz dobrą opiekę, nie daj się chorobie...

Znów się wątek "przydasiów" pojawił :) Ja teraz chciałam nieco tego posegregować i powyrzucać (ewentualnie...), bo się zrobiła okazja przed kolejnym kawałkiem remontu (trzeba powynosić część rzeczy z pomieszczenia)... myślałam, że troszkę powyrzucam... ale jakoś... no przecież się przyda... :) I tym sposobem większość wyląduje w piwnicy :) Zwłaszcza że sklep charytatywny w martu się zamknął z wiadomych względów i tez nie można było tam nic wynosić, MPO nie przyjmowało ubrań, no to wszystko leży i czeka... No i te przydasie... :)

No dobrze, koty śpia, wrócę do segregowania... Prznajmniej Feliś przez sen nie będzie pudeł podgryzał...

O, jest nowy wpis jednocześnie :) Witusiu, zapomniałam napisać, że uwielbiam Twoja kangurkowatość!
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12305
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 09, 2020 15:53 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

Nul pisze:uwielbiam Twoja kangurkowatość!
:mrgreen:
Wituś jest naprawdę kotkiem niezwykłym. Zachowuje się jak dorosły, mądry kot. Tylko ciałko jeszcze malutkie. Fascynuje go woda, uwielbia siedzieć w kieszeni kuchennego fartucha, kiedy zmywam naczynia. Próbuje wychodzić na blat i włazi do zlewu. Najbardziej jednak podoba mu się bieganie po mieszkaniu. Kocury łażą za nim, Wituś nie zwraca na nie uwagi, penetruje każdy kąt. Bardzo jest nieszczęśliwy, kiedy musi wracać do kuchni. Nadia też powolutku wychodzi, ale ją bacznie obserwuję, nie chcę, aby ze strachu zaatakowała któregoś kota. Za tydzień będzie już wiadomo, czy ma lepsze wyniki, czy jest nadzieja, że będzie zdrowa.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro cze 10, 2020 7:06 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

Wituś to bardzo sprawny kociak :lol: Polubił drapak i wspina się po nim jak małpka.
Obrazek
Skok z drapaka na oparcie fotela to żaden problem
Obrazek
Obrazek
Jednocześnie to miziaczek. Wtula się we mnie, mruczy, jest przesłodki :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro cze 10, 2020 7:44 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

Wituś jest przesłodki :1luvu: Odważny maluch. Nadia też się w końcu przekona do kotów, a Pusia może odzyska w końcu kuchnię ;)

SabaS

 
Posty: 4605
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Śro cze 10, 2020 8:26 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia ma 18 lat!

ewar pisze:Wituś to bardzo sprawny kociak :lol: Polubił drapak i wspina się po nim jak małpka.
Obrazek
Skok z drapaka na oparcie fotela to żaden problem
Obrazek
Obrazek
Jednocześnie to miziaczek. Wtula się we mnie, mruczy, jest przesłodki :1luvu:

Cudny jest, ma piękne umaszczenie i ogólnie słodziak z niego. :1luvu: :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26784
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości