Dziś się dowiedziałam, że : Po pierwsze Piotrek ma anginę i do pracy do elektrowni wróci końcem tygodnia - czwartek, piątek. Po drugie są trzy kociątka, a nie dwa :/ Znajdzie się gdzieś miejsce dla trzeciego? Trzeba coś wymyślić.
Byłam nakarmić huciane koty, pojawiła się burasia.Niestety, ma kocięta, widziałam wyciągnięte sutki.Kociąt oczywiście nie było.Jak ją złapać? Ona nie chce wejść do klatki-łapki Coś trzeba wymyślić.
Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć. Tylko ona została ( tak myślimy) nie wysterylizowana.Dwie pozostałe ciachnięte, trzy kocurki również , w tym Bohun, na DT u mnie.
U mnie do ciachnięcia przynajmniej 3 kotki 2 ogródkowe i jedna za blokiem-w nocy już słychać kocie zaloty dobrze że Zuzia już po zabiegu Lucek rozrabia za 4,nawet upał mu nie przeszkadza Pięknie kuwetkuje, kanapę drze na dole-jak wszyscy to i on k
To dobrze-szkoda go na wieś-Lucek przesypia całą noc w Maxa domku-wstje razem ze mną,maszeruje do kuwety koniecznie w łazience-ta w pokoju jest be nauczył się przynajmniej od starych kotów że w nocy się śpi nie izolowałam go bo to taka bidulka była
Najważniejsze że kuwetkowy,żeby jeszcze testy były dobre jest niezwykle miziasty,inteligentny,wie że Max rządzi to się koło niego zakręcił-po południu razem odpoczywali-to już nie ten kociak
Ja już nie dam rady dziś zająć się badaniami Lucka. Od rana woziłam jedną kotkę na badania, a po południu muszę złapać Blankę i zawieźć ją na prześwietlenie. Muszę też iść do kotów do lecznicy i je wypuścić, bo przecież cały weekend siedziały zamknięte. Mam nadzieję, że ewar jakoś to ustali z Wiewiórą, bo ja już nie daję rady. Muszę trochę popracować, żeby mieć za co przynajmniej wozić koty
Odwiedziłam Lucka, jest to maleństwo straszne, ale kochane.Oczka niebieskie, ogonek jeszcze trójkątny.Obcięłam mu pazurki, boję się, czy nie za krótko u jednej łapki Malec jest naprawdę cudowny
Jutro zabrałabym Lucka około 15 i bym zawiozła do lecznicy na testy. I myślę, że będzie ok, więc maluch pojedzie prosto z lecznicy do nas. Jaga666 pasuje?