Przepraszam



Pierwsze kociątko ,które mi odeszło


Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
zorba pisze:Seja Kochanie tak widocznie musiało być ... To na prawdę loteria w przypadku maluchów. Nie odszedł sam. Odszedł w cieple, z pełnym brzuszkiem, otoczony miłością. Proszę, nie płacz ....
Na moje oko z dziewczynami już powinno być dobrze.
zorba pisze:Wiesz ile ja za wczesnego młodu pożegnałam maluchów? Mama przynosiła do domu całe mioty porzucone lub wyrzucone. Nie mieliśmy karmiącej kotki, maluchy mokre i głodne ... Wyglądały identycznie jak na Twoich pierwszych zdjęciach.
seja pisze:IKA 6 pisze:A jakbys spróbowała podskórnie podawac mu kroplówkę z "kotletem"Jest to o tyle dobre, że przynajmniej tak szybko sie nie odwodni. Karmienie swoja droga musi być. Bo na samej kroplówce nie wydoli. Jak nie umiesz podawać kroplówki podskrónie, to podaj w strzykawce podskórnie odpowiednia dawke płynu
Mam nadzieje że Dex zostanie uratowany. Powodzenia
CO![]()
![]()
![]()
to jest kroplówka z kotletem?????
seja pisze:Ide posprzątać zestaw kuwet.
Dziś muszę wymienić piasek.
Naczynia są do mycia...rosół ugotować dla kotów...
Popłakiwać sobie jeszcze w międzyczasie będę.
Jeszcze mi nie przeszło. Jak przejdzie, muszę się uspokoić...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], muza_51 i 32 gości