Maleńkie kociątka z jamy mają DS:-) Kto złapie mamę???

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon cze 29, 2009 15:06

Kochani, chłopczek pilnie potrzebuje domku. Komu komu ??

mysh84

 
Posty: 707
Od: Pon sty 05, 2009 13:36
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz,Bielany

Post » Pon cze 29, 2009 15:11

Kto zechce dać mu domek? Choćby tymczasowy..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 29, 2009 18:40

Kotek miał jechać do domu tymczasowego, ale ostatecznie trafił do mnie na tymczas ( :roll: ) Mały siedzi w kontenerku, raz ze względów zdrowotnych, dwa - moja kocica parcha i syczy, dlatego bardzo prosimy o domek dla maluszka. Kitek jest wystarszony i ewidentnie zestresowany sytuacją - troszkę płacze. Bardzo prosimy o domek dla malucha, poniżej nowe zdjęcia. Im wcześniej go znajdzie tym lepiej dla niego i nowego domku, z którym kitek łatwiej się oswoi.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

mysh84

 
Posty: 707
Od: Pon sty 05, 2009 13:36
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz,Bielany

Post » Pon cze 29, 2009 20:12

Bure maleństwo poszukuje miłości w Domku Stałym :D

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 29, 2009 21:31

Kawaler szuka i płacze w kontenerku :cry:

mysh84

 
Posty: 707
Od: Pon sty 05, 2009 13:36
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz,Bielany

Post » Pon cze 29, 2009 21:39

Biedulinka bez mamusi.. Ale w dobrym domeczku.. Domeczku Tymczasowym przypominamy..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 29, 2009 23:05

Wprawdzie malutki koteczek zabrany został z norki w samą porę (przez Warszawę przeszła znowu burza i ulewa), ale martwię się, że nadal nikt go nie chce. :cry: On jest przecież taki słodki i tyle już w swym krótkim życiu przeszedł. Nie mogę uwierzyć w to , że w całej Warszawie nie ma chociaż jednej osoby, która chciałaby mu dać trochę ciepła (on bardzo lubi przebywać na rękach, wtedy czuje się bezpiecznie i zaraz zasypia). Ten maluch to przecież sama radość dla nowego Pana lub Pani, więc może ktoś się znajdzie i przygarnie malucha, on nie może być gorszy niż jego siostrzyczka (przypomnę Norka znalazła wspaniały dom).

M.M

 
Posty: 19
Od: Śro cze 24, 2009 11:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 29, 2009 23:24

A co z mamusią? Widziałam w telewizji jaka pogoda nad Warszawą :cry:
Obrazek

zorba

 
Posty: 2451
Od: Śro lis 12, 2008 19:24
Lokalizacja: Pleszew

Post » Wto cze 30, 2009 7:56

Mamusia tnz. Lalunia bardzo tęskni za swoimi dziećmi . Po wzięciu durgiego kotka zniknęła na kilka godzin, nawet się o nią martwiłam. Wieczorem jednak sie pojawiła, szukała swoich pociech, pomiaukiwała i chodziła osowiała. Wprawdzie nie byłam jeszcze u niej rano, ale wczoraj jeszcze przed deszczem osłoniłam jej norkę, więc myślę,że poza tęsknotą nic jej nie doskwiera. Mam nadal nadzieję, że szybko znajdzie się dobry dom ale maluszka, bo on bardzo tego potrzebuje. Jest bardzo grzeczny i czeka na odrobinę miłości od człowieka.
Ostatnio edytowano Wto cze 30, 2009 14:30 przez M.M, łącznie edytowano 1 raz

M.M

 
Posty: 19
Od: Śro cze 24, 2009 11:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 30, 2009 8:42

Koteczek prawie całą noc płakał :cry: Bardzo się wszystkeigo boi, i na wszystko prycha, nawet na nas gdy się do niego zbliżamy (po wzięciu na ręce się tuli). Niestety moja kocica nie polubiła maluszka, prycha na niego i syczy, zresztą mały nie pozostaje jej dłużny - chyba też się jej boi. Kociątko spało w kontenerku, co jakiś czas je wyjmowaliśmy i tuliliśmy, bo strasznie miauczy - woła mamę :cry: Ogólnie kotek czuje się dobrze, ale jest zalękniony i smutny. Dziś rano zjadł troszkę mokrego juniorka, popił wodą, od wczoraj dwa razy zrobił siusiu - do kuwetki! Niestety kupki brak. Aktualnie, ponieważ nie chcieliśmy zostawiać go samego, płaczącego w małym kontenerku na tyle godzin, przebywa u mojej babci - po pracy go odbierzemy. Podobno gdy nie musi siedzieć w zamknięciu, tylko ma możliwość zwiedzenia mieszkania nie płacze już tak bardzo. Nie musi też obawiać się naszej kocicy.
Kochani kotek pilnie potrzebuje domku :!:

mysh84

 
Posty: 707
Od: Pon sty 05, 2009 13:36
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz,Bielany

Post » Wto cze 30, 2009 8:46

dziewczyny, zaszczepcie malego jak najszybciej
:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto cze 30, 2009 8:58

Najwcześniej może być szczepiony za tydzień. Moja domowa kotka na razie nie ma z nim kontaktu bezpośredniego, tylko z daleka.

W imieniu Pani Marzeny i swoim proszę także o pomoc w złapaniu dwóch koteczek - matki malucha i jego babci, które zostały w dziurze. Myślę że w przyszłym tygodniu można będzie je wysterylizować, niestety Pani Marzena sama nie da rady ich złapać, potrzebujemy profesjonalisty!

mysh84

 
Posty: 707
Od: Pon sty 05, 2009 13:36
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz,Bielany

Post » Wto cze 30, 2009 10:28

Potrzebujecie klatki-łapki...

Może ktoś z Żoliborza pomoże złapać dziewczyny? Pani Marzena o ile pamiętam ma talony na sterylki.

No i kciuki za domek chłopczyka.

Na razie i dla Waszej Miszki i dla Elmo sytuacja jest nienaturalna. Dla niej - bo ktoś obcy wkroczył do jej domu i rąk (nie mówię o serduszkach) jej Opiekunów. Dla niego - jama była domem, a mama opiekunką. Nagle został zapakowany do dziwnego pomieszczenia, bez mamy. Jak tu nie płakać?
Tulcie go, wykochajcie, niech też pokocha dotyk ludzki, puszczajcie po pokoju niech poznaje teren i będzie coraz lepiej. :D
A może i wszyscy się w sobie zakochacie? Tego zresztą Wam wszystkim życzę :D

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 30, 2009 12:07

A mi jest żal tej maminej kocinki :( Biedulka, gdyby tak człowiek mógł jej wytłumaczyć że jej dzieci są całe i zdrowe a tak ona ich szuka :( Musi być dobrą matką bo kotka po której mam swoją Melę była wdzięczna gdy zabraliśmy jej kocięta :lol:
Obrazek

zorba

 
Posty: 2451
Od: Śro lis 12, 2008 19:24
Lokalizacja: Pleszew

Post » Wto cze 30, 2009 12:09

Kitek znalazł dom :!:
Dziś wieczorem jedzie do nowego domku, wypatrzyła go pani na Allegro. Kotek będzie miał starszą siostrzyczkę - roczną koteczkę. Jedziemy odwieźć kotka więc zbadamy jakie będzie miał warunki. Pani wydaje się sympatyczna, mieszka na 7 piętrze, ale mają osiatkowany balkon. W domu nie ma dzieci, państwo liczą się z kosztami szczepień i kastracji (ich kotka jest wysterylizowana). Dziewczyny jest mi mimo wszystko przykro, aż się poryczałam, i mimo że pani wydaje się być godna zaufania to mam sporo obaw. Mam nadzieję że kitek znajdzie kochający dom.

PS. Czy ktoś mógłby mi podać linka do wzoru umowy adopcyjnej ?

mysh84

 
Posty: 707
Od: Pon sty 05, 2009 13:36
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz,Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości