Mam wieści o białym.
Otóż pani doktor z Koterii ocenia go na wiek do dwóch lat.
U meneli, z którymi mieszkał, był z innym kotem, menele nie zgłaszali niczego o walkach. Kot jest łagodny. Dodatkowo nie reaguje agresją na koty w klatkach obok, a w jednym boksie jest 6-8 klatek i koty mają na siebie widok. No ale w Koterii też nie ma jak dokładnie sprawdzić jego zachowania w jednym pomieszczeniu z kotem, bo rudy raczej nie nadaje się do takich testów - to dominator. W każdym razie wygląda na to, że biały nie jest kotem mordercą kotów
Natomiast żeby nie było całkiem różowo, biały ma tik. Nie wiem dokładnie na czym on polega, czy potrząsa głową, czy nią kiwa - wysłałam zapytanie w tej kwestii. W każdym razie menele twierdzą, że miał tak od maleńkiego, więc nie wygląda to na coś groźnego. Dokładniej będę wiedzieć dziś albo jutro, to napiszę. Może Kasia S. napisze, albo wejaga, albo Monika794 - dziewczyny go widziały, ja niestety jeszcze nie. Możliwe, że w ciągu kilku najbliższych dni zabierzemy go na konsultację, to będziemy widzieć dokładniej.
Kwestia adopcji jest z menelami załatwiona - są jak najbardziej za. Miło z ich strony
Opiekunowie srebrnej kotki są za jej adopcją i przy okazji prosili, żeby poszukać możliwości znalezienia domu dla jej kolegi. Nazywamy go "Strasznym Dziaduniem", ale nie ze względu na charakter, ale na wygląd. Pierwszy raz widziałam kota z krzywym pysiem. Ale tak całkiem. Był jakiś czas temu w Koterii, miziałam go kilkukrotnie, kochany kot. Wrócił na swoje stare śmieci, ale nie do końca może się tam znaleźć po pobycie blisko ludzi. Opiekunowie nie wpuszczają go do pomieszczenia, a Dziadunio nie chce wchodzić do budki, bo to była budka srebrnej. A chłopak jest wiekowy, więc mieszkanie całkiem na zewnątrz nie jest dla niego wskazane. Dla żadnego kota nie jest, ale dla kota w podeszłym wieku nie jest wskazane po dwakroć.
Czekam na zdjęcia - zakochacie się
Będą też nowe zdjęcia białego.