[W DOMU]Rudy kotek do adopcjiNieodpowiedzialna osoba!POMOCY!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt mar 06, 2009 15:03

wysłałam :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 06, 2009 15:09

przeczytałam i nie ma zadnych zastrzeżeń :D
Obrazek

Asia_K

 
Posty: 1374
Od: Pt paź 03, 2003 0:16
Lokalizacja: Stegny Południowe

Post » Pt mar 06, 2009 15:35

Asia_K pisze:przeczytałam i nie ma zadnych zastrzeżeń :D


To się cieszę :D

A tak na marginesie. Dla mnie bardzo ważne jest to, że Agnieszka poważnie podchodzi do sprawy zabezpieczenia okien. Ja mam kompletnego fioła na tym punkcie - ale nie ma tygodnia w schronisku, żeby nie przychodziła jedna, dwie, trzy czy więcej osób szukających swojego kota, który wypadł czy wyskoczył z okna. Nie mówiąc o kotach typowo domowych, kanapowych, które trafiają do schroniska z interwencji znalezione pod przysłowiowym płotem z połamanymi miednicami czy odgryzioną przez psa łapą ... skądś te koty musiały się znaleźć bez opieki na dworze. Stawiam w 90% na niezabezpieczone okna :(.
Dlatego tymczasy wydaję ostatnio tylko do mieszkań w bloku z zabezpieczonymi oknami. Agnieszka na szczęście jest myślącą osobą i zdaje sobie sprawę czym może grozić otwarte niezabezpieczone siatką okno na parterze...
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 06, 2009 18:40

Asia_K pisze:To ja bardzo prosze o informacje jaka zapadła decyzja. Bo jesli kociak nie pojedzie w sobotę do Łodzi to postaram się załatwić mu u nas kastrację. A że zaprzyjaźniony wet pracuje dzis do 13:00 to trochę czasu mało


kurcze i decyzja jest, ale kotka jeszcze nie będzie jutro ;(
okazało się, że Lilly ma jakieś problemy rodzinne i wyjeżdża z Wawy, ma się odezwać do mnie zaraz po powrocie w przyszłym tyg i wtedy umówimy się na odbiór kociaka...także kastracja jak najbardziej wskazana w tym czasie, ale jest taki problem, że jak Lilly nie będzie w domu to kotkiem ma się opiekować jej przyjaciółka tzn przychodzić będzie i dokarmiać, także nie wiem czy będziesz miała możliwość zabrania kociaka na ciachnięcie...
kurcze, tak mi się smutno robiło, myślałam, ze już jutro będzie u nas, cały czas oglądam jego zdjęcia, no zakochałam się na zabój :)

aga_lodz

 
Posty: 10
Od: Czw mar 05, 2009 22:11
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 06, 2009 21:00

Dopiero dziś znalazłam ten wątek. To wspaniale, że kocurek tak szybko znalazł dom. W jakim on jest wieku? (Z braku czasu tylko przejrzałam wątek.) Bo bardzo podobny do mojej Dyni, a ona miała czterech braci w miocie i jeden też przyjechał do Wawy. Ale mam nadzieję, że to nie on.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pt mar 06, 2009 21:40

ma ok 7 mcy, jeszcze przed kstracja, biedactwo trafił do bardzo nieodpowiedzialnej osoby ale ze mną mu bedzie dobrze :) żeby tylko się udało :)

aga_lodz

 
Posty: 10
Od: Czw mar 05, 2009 22:11
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 06, 2009 21:44

aga_lodz pisze:
Asia_K pisze:To ja bardzo prosze o informacje jaka zapadła decyzja. Bo jesli kociak nie pojedzie w sobotę do Łodzi to postaram się załatwić mu u nas kastrację. A że zaprzyjaźniony wet pracuje dzis do 13:00 to trochę czasu mało


kurcze i decyzja jest, ale kotka jeszcze nie będzie jutro ;(
okazało się, że Lilly ma jakieś problemy rodzinne i wyjeżdża z Wawy, ma się odezwać do mnie zaraz po powrocie w przyszłym tyg i wtedy umówimy się na odbiór kociaka...także kastracja jak najbardziej wskazana w tym czasie, ale jest taki problem, że jak Lilly nie będzie w domu to kotkiem ma się opiekować jej przyjaciółka tzn przychodzić będzie i dokarmiać, także nie wiem czy będziesz miała możliwość zabrania kociaka na ciachnięcie...
kurcze, tak mi się smutno robiło, myślałam, ze już jutro będzie u nas, cały czas oglądam jego zdjęcia, no zakochałam się na zabój :)


A dlaczego nie możesz zabrać kotka jutro? Przecież można się umówić na odbiór z koleżanką Lilly...
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt mar 06, 2009 21:57

Zrozumiałam z tego postu i maila od Agi, że Lilly chce oddać kotka osobiście, stąd ta zwłoka. Agnieszka się bardzo nastawiła, że już jutro kocio będzie u niej... Szkoda, bo Aga już była przygotowana na przyjazd po niego, wet. w Łodzi też byłby umówiony na poniedziałek, no trudno.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 06, 2009 22:00

pisiokot pisze:Zrozumiałam z tego postu i maila od Agi, że Lilly chce oddać kotka osobiście, stąd ta zwłoka.


Właśnie to mi trudno zrozumieć skoro trafił się taki kochający, sprawdzony domek :-(. Kotek już jutro byłby w swoim stałym domku... Szkoda.
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt mar 06, 2009 22:06

Ja też bardzo żałuję, ale skoro Lilly coś wyskoczyło i nie może się jutro spotkać, to trudno :( Mam nadzieję, że szybko wróci, dziewczyny się umówią na odbiór i niebawem kotuś znajdzie się w objęciach stęsknionej Agnieszki :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 06, 2009 22:10

Zmiana planów!!Jutro jadę po kotka !! Lilly już dzisiaj wróciła do domu i jesteśmy na jutro umówione :) także bez obaw jutro rudzielec będzie w nowym domku :)

aga_lodz

 
Posty: 10
Od: Czw mar 05, 2009 22:11
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 06, 2009 22:34

:dance: :dance2:

Świetnie!!!
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob mar 07, 2009 15:23

to teraz w imieniu swoim (czuję się jak ciotka) i oczywiście Lilly bardzo proszę nowy domek o założenie tematu kociakowi i prosze pisać.dużo, dużo. i zdjęci też chcę dużo :twisted:
Obrazek

Asia_K

 
Posty: 1374
Od: Pt paź 03, 2003 0:16
Lokalizacja: Stegny Południowe

Post » Sob mar 07, 2009 16:00

Rudzielec jest już z nami w domku :D jest bardzo dobrze wychowany, czyścioszek i taki pieszczoch ciągle mruczy :) chce, żeby go głaskać cały czas, jesteśmy pod jego wielkim urokiem :)
co do założenia kolejneo tematu to obawiam się, że nie będę miała czasu na ciągłe uzupełnianie go, ale wszystkie zainteresowane cioteczki proszę o podanie maila na pw i będę wysyłać co jakiś czas maila jak kociak się rozwija i zdjęcia oczywiście też :) Lilly już to obiecałam :)
teraz czeka nas w poniedziałek wizyta u weta i ciachnięcie obowiązkowo, ale terenu nie oznacza. Dziękuję wszystkim za pomoc i obiecuję być opiekuńczym i i kochającym właścicielem :)

aga_lodz

 
Posty: 10
Od: Czw mar 05, 2009 22:11
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 12, 2009 10:23

Super!!!

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości