Kocięta dwumiesieczne, chore na KK. Obecnie w trakcie intensywnego leczenia. Przyznam,ze od poprzedniego piątku ich stan naprawde sie poprawił

Czarny to chłopczyk, szara- dziewczynka.




Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
deathgs pisze:...dlaczego wasze kotki są miziaste i mruczące i nakolankowe a mój tylko jak ma na to ochotę i to nie za długo i w ogóle... tylko ganiajcie mnie i ganiajcie.
kordonia pisze:Maluszki
Kocięta dwumiesieczne, chore na KK. Obecnie w trakcie intensywnego leczenia. Przyznam,ze od poprzedniego piątku ich stan naprawde sie poprawiłMam nadzieje, ze z tego wyjdą.
Czarny to chłopczyk, szara- dziewczynka.
kordonia pisze:deathgs pisze:...dlaczego wasze kotki są miziaste i mruczące i nakolankowe a mój tylko jak ma na to ochotę i to nie za długo i w ogóle... tylko ganiajcie mnie i ganiajcie.
Tak czasem jest, a to wszystko po to, zeby wziąć do kompletu drugiego- właśnie miziastego
kordonia pisze:I ostatni kotek na dziś:
Orjent
Wysmukły, szczupły kocurek, 5-6-letni, z długim pyszczkiem, czego na zdjeciach jakoś nie widac... Przepiękny, biszkoptowy odcień burości, wspaniłay, delikatny, proludzki charakter. Od wczoraj po kwarantannie i kastracji.
deathgs pisze:kordonia pisze:I ostatni kotek na dziś:
Orjent
Wysmukły, szczupły kocurek, 5-6-letni, z długim pyszczkiem, czego na zdjeciach jakoś nie widac... Przepiękny, biszkoptowy odcień burości, wspaniłay, delikatny, proludzki charakter. Od wczoraj po kwarantannie i kastracji.
No widać ten pyszczek długi. Wygląda na takiego co żył raczej na podwórku. Po bystrości pyszczka i wzroku tylko domniemam.
Kordonia
a taki kotek, który ma kilka lat i nie był kastrowany zaznacza teren na śmierdząco jak trafi po kastracji do domu to nadal zaznacza teren, prawda?
kordonia pisze:deathgs pisze:kordonia pisze:I ostatni kotek na dziś:
Orjent
Wysmukły, szczupły kocurek, 5-6-letni, z długim pyszczkiem, czego na zdjeciach jakoś nie widac... Przepiękny, biszkoptowy odcień burości, wspaniłay, delikatny, proludzki charakter. Od wczoraj po kwarantannie i kastracji.
No widać ten pyszczek długi. Wygląda na takiego co żył raczej na podwórku. Po bystrości pyszczka i wzroku tylko domniemam.
Kordonia
a taki kotek, który ma kilka lat i nie był kastrowany zaznacza teren na śmierdząco jak trafi po kastracji do domu to nadal zaznacza teren, prawda?
Orjent na pewno trafił z domu- ma delikatne futerko, i boi sie podwórka. Wyszłam z nim tylko na chwilę do woliery, niosąc go na rękach, żeby zrobić mu zdjecie, to cały czas próbował uciec i wrócić do woliery.
Jełsi chodzi o kocury kilkuletnie po kastracji, to u mnie nigdy nie znaczył żaden ( a trochę juz ich miałam).
Jedyny kot, który u mnie znaczy (w pionie po ścianach i meblach), to moja osobista, wychowana od maleńkości, koteczka Szelma
kordonia pisze:Bridget
Na kwarantannie jest już długo piękna domowa, czyściutka i zdrowa koteczka. Mylse,z e jutro, albo w poniediząłek zmieni lokum na dużą kociarnię.
Szkoda mi takich kotów, bo jeszcze tak naprawde nie wiedzą, co je czeka. Tak bym chciała,z eby ktoś ją wziął, bo jest ufna, miła, przytulna, łagodna. Zabiegała mi droge, zebym tylko nie wychodziła z kwarantanny
kristinbb pisze:kordonia pisze:Bridget
Na kwarantannie jest już długo piękna domowa, czyściutka i zdrowa koteczka. Mylse,z e jutro, albo w poniediząłek zmieni lokum na dużą kociarnię.
Szkoda mi takich kotów, bo jeszcze tak naprawde nie wiedzą, co je czeka. Tak bym chciała,z eby ktoś ją wziął, bo jest ufna, miła, przytulna, łagodna. Zabiegała mi droge, zebym tylko nie wychodziła z kwarantanny
Szok, ale podobna do BB...![]()
Śliczna kotusia i taka miziasta jak tamta...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości