Bardzo, bardzo chcę aby Gabi zamieszkała z nami
Miałam kiedyś kotkę wychodzącą która pewnego dnia nie wróciła. Była ze schroniska w Józefowie. Była śliczną biało-niebieską , długowłosą dziewczynką. W schronisku powiedziano mi że była po sterylce ale nie było książeczki ani żadnych innych dokumentów które by to potwierdziły. Kotka od początku była bardzo wychodząca i nie sposób było utrzymać ją w domu. Podejrzewam że ktoś ją po prostu zabrał bo do schroniska nie wróciła na pewno...
Nie wiem właściwie nic o kocich chorobach dlatego nie wiem czy jestem odpowiednią osobą aby zająć się chorą koteczką. Czy choroba Gabi może mieć powikłania w przyszłości? Jeśli tak to jakie?
Teraz mam suczkę również ze schroniska w Józefowie, która nie przepada za kotami. Mam nadzieję że z czasem przyzwyczaiły by się do siebie i może nawet polubiły.