Potrzebna pilna pomoc z Gdańska !!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie lis 16, 2008 17:55

Jeśli kotek nie jest szczególnie dziki to może u mnie po kastracji dojśc do siebie. To mam zaklepać kocurowi święta w naszym miłym towarzystwie? :wink:
ObrazekObrazek

cropka

 
Posty: 176
Od: Czw lip 17, 2008 12:42
Lokalizacja: 3miasto

Post » Nie lis 16, 2008 20:03 Potrzebna pilna pomoc z Gdańska !!!

kiwi dziękuję ale jeszcze nic wielkiego nie zrobiłam. :oops: cropka zaklep kocurkowi święta.Tylko teraz muszę załatwić kupon...O ile będzie.Myślę,że załatwię go w tą sobotę,jeśli mama się zgodzi(oczywiście z mamą) :wink: Tylko mam jeszcze jedno pytanie.Gdzie jest najlepszy weterynarz w Gdańsku :?:

_Aga_

 
Posty: 47
Od: Śro sie 27, 2008 13:02

Post » Nie lis 16, 2008 20:34

Z czystym sumieniem goraco polecam gabinet na Elblaskiej i dr Ulewicza.Tel 058 301 91 43 Jesli chodzi o jakies zabiegi pod narkoza to lepiej wybrac klinike ktora zaopatrzy kociaka odpowiednim sprzetem.Z tego co wiem na Elblaskiej taki posiadaja:)Poza tym to jest lekarz z powolaniem i doswiadczeniem
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Nie lis 16, 2008 20:46

Ja ufam doktor Barancewicz i u niej są moje zwierzaki leczone, nie polecam lecznicy na ul.Obrońców Wybrzeża-to 3 min od mojego domu, ale jeżdżę na Morenę do dr Barancewicz, bo strasznie zawiodłam się na wetach z Obrońców. Olali alergię mojego psa do tego stopnia, że misiek chodził w końcu z sączącymi ranami, bo pan weterynarz nie widział wcześniej problemu w tym, że pies ma zupełnie łysy pokryty krostkami brzuch :evil: . Zresztą nawet żeby krew pobrać psu, doprowadził go do takiego stanu, że cały dzień sie trząsł(dodam, że on nie boi sie igieł ani weterynarzy, sama robię mu zastrzyki kiedy są konieczne, a on sie do mnie cieszy, ale wet na siłe go kładł i był po prostu żałosny-nie wiem od kiedy pies do pobierania krwi koniecznie musi leżeć:?) . Opinia ta nie dotyczy dziewczyn-szczególnie dr.Adriana jest super, ale nie mogę liczyć na to, że zawsze trafię tam na nią, a reszta to #@$#$^%$@.
W Oliwie na Kaprów są dobrzy weci, ale niestety sa i kiepscy, także też trzeba trafić. Przede wszystkim potrafią okropnie zdzierać, ja u nich za serię zastrzyków wartą 90 zł (dowiadywałam się kiedy w końcu doszłam jaki lek pies dostaje-wet starał się żebym się tego nie dowiedziała :evil: ) zapłaciłam 240 zł(4 * 60).
Psa mojej teściowej solidnie poskładali i postawili naprawdę szybciutko na nogi po wypadku...zależy na kogo się trafi, niestety...
O innych wetach w Gdańsku wiem niewiele, u tych trzech leczyłam moje zwierzaki.
ObrazekObrazek

cropka

 
Posty: 176
Od: Czw lip 17, 2008 12:42
Lokalizacja: 3miasto

Post » Nie lis 16, 2008 21:40

Weci z Obrońców Wybrzeża mają coraz gorszą opinię, znam dwa przypadki, zupełnie od siebie niezalezne kiedy to mało nie doprowadizli zwierząt do zgonu.

Ja byłam u nich dwukrotnie ze zwierzętami dziekimi, dwukrotnie zalecili uśpienie, ponieważ, cytuję:
" Tego nie da się urstować"
I niestety mimo prywatnej sympatii do dr Adriany to jednak...właśnie ona prowadziła te przypadki

Dwukrotnie zwierzęta te zostały uratowane metodami domowymi...więc jak się nie da jak się da :? :roll:
ObrazekObrazek

Betbet

 
Posty: 801
Od: Pt maja 25, 2007 21:11
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie lis 16, 2008 21:44

Betbet a trafiłaś na dziewczyny czy facetów? Ja do Ady nie mam najmniejszych zastrzeżeń, natomiast właściciele lecznicy(dówch facetów) zdzierają, wiedzę zgubili gdzieś po drodze, a serca nie mieli chyba nigdy...
ObrazekObrazek

cropka

 
Posty: 176
Od: Czw lip 17, 2008 12:42
Lokalizacja: 3miasto

Post » Nie lis 16, 2008 22:07

no wlasnie jest przesympatyczna...ale...stało się

raz kot dostał taką dawkę leku, że wet z innej lecznicy cenił, że koń po tym by padł

a drugi raz pies...bez badań krwi, bez niczego, szybka diagnoza,bardzo nietrafiona i bardzo niebezpieczna
ObrazekObrazek

Betbet

 
Posty: 801
Od: Pt maja 25, 2007 21:11
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie lis 16, 2008 23:19 Re: Potrzebna pilna pomoc z Gdańska !!!

_Aga_ pisze: może mogłabyś przetrzymać kocurka po kastracji :?

jak to jest z kastracją wolnożyjących kocurów, czy przez wykastrowanie nie stają się bardziej bojaźliwe i wycofane? słyszałam że jest im trudniej przetrwać niż tym z nietkniętą męskością... jaka jest Wasza wiedza na ten temat?

ilijen

 
Posty: 166
Od: Nie wrz 14, 2008 20:02
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lis 16, 2008 23:22

cropka pisze: Możliwe że na dniach będę miała tymczasika

cropka, a może jak ten tymczasik o którym piszesz znajdzie już stały dom, to weźmiesz na tymczas kociaka z tego wątku? jest jeszcze młody i myślę że ma spore szanse na adopcje...

ilijen

 
Posty: 166
Od: Nie wrz 14, 2008 20:02
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lis 16, 2008 23:25

kiwi pisze:Jestem pelna podziwu dla Tojego zaangazowania :D

Podpisuję się pod tym obiema rękami, jestem pozytywnie zaskoczona tym, że w tak młodym wieku potrafisz dostrzec kocie problemy, chcesz im zaradzić i działasz :D

ilijen

 
Posty: 166
Od: Nie wrz 14, 2008 20:02
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lis 16, 2008 23:51 Re: Potrzebna pilna pomoc z Gdańska !!!

ilijen pisze:
_Aga_ pisze: może mogłabyś przetrzymać kocurka po kastracji :?

jak to jest z kastracją wolnożyjących kocurów, czy przez wykastrowanie nie stają się bardziej bojaźliwe i wycofane? słyszałam że jest im trudniej przetrwać niż tym z nietkniętą męskością... jaka jest Wasza wiedza na ten temat?


z moich obserwacji stada mojej przyjaciółki wynika jedno- MIT OBALONY 8)

Podpisuję się pod tym obiema rękami, jestem pozytywnie zaskoczona tym, że w tak młodym wieku potrafisz dostrzec kocie problemy, chcesz im zaradzić i działasz


ja też- obiema rękami, obiema nogami i pisakiem ;)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pon lis 17, 2008 14:34

podnoszę!
Obrazek

AgnieszkaZet

 
Posty: 2475
Od: Wto paź 21, 2008 9:40
Lokalizacja: Warszawa-Rembertów

Post » Pon lis 17, 2008 15:10

Kotka tymczasowicza wzięła znajoma, więc mam wolne miejsce dla kociastego. W jakim stanie jest taki kocur po kastracji? Może wystarczy weekend intensywnej opieki, a potem może funkcjonowac na tyle dobrze, że może zostawac w domu kiedy będę w pracy? Jeśli tak, to można by go już ciachnąc i mógłby zostac u mnie jako tymczasik. Zwierzaki są same w domu na kilka godzin, kot mógłby w razie czego zają klatkę psów(pewnie zaraz przy braku nadzoru będą się w moim łózku wylegiwa małpy :twisted: ). Tylko potrzebowałabym czasem pomocy z zakupem karmy i opłaceniem szczepień dla tymczasika, bo u mnie ostatnio krucho. Leczenie psa pochłonęło w ciągu ostatnich kilku miesięcy 2000zł i jestem pod kreską :oops: .
ObrazekObrazek

cropka

 
Posty: 176
Od: Czw lip 17, 2008 12:42
Lokalizacja: 3miasto

Post » Wto lis 18, 2008 16:07

cropka pisze:Tylko potrzebowałabym czasem pomocy z zakupem karmy i opłaceniem szczepień dla tymczasika

mogłabym wystawić coś na bazarku na ten cel..., co tam najlepiej schodzi?

ilijen

 
Posty: 166
Od: Nie wrz 14, 2008 20:02
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro lis 19, 2008 18:50

ilijen pisze:
cropka pisze:Tylko potrzebowałabym czasem pomocy z zakupem karmy i opłaceniem szczepień dla tymczasika

mogłabym wystawić coś na bazarku na ten cel..., co tam najlepiej schodzi?


Z tego co widziałam najlepiej schodziły medaliony z gliny(robione własnoręcznie). :D Mam dobrą wiadomość.Mały kotek daje się głaskać(bardziej niż wtedy) :D Tylko jak go podniosłam wyskoczył mi z rąk :? Chciałam go zabrać do domu żeby nakarmić.Więc spróbowałam drugi raz i podrapał mi palec.Oczywiście krew zaczęła lecieć to se odpuściłam.Wróciłam do domu i byłam zła na siebie(myślę że przez to będzie mniej ufny)oraz na tych co straszą koty.Gdyby nie oni to by był oswojony,dałby się podnosić itp.Zamierzam go z siostrą złapać do jakiegoś koszyka i przynieść do domu by choć trochę oswoić.W końcu nie oddam kota nawet najlepszej osobie,póki będzie drapać do krwi. :? Po kupon pojadę zamiast w sobotę to może w piątek. :wink: Mam nadzieję że wszystko pójdzie jak najlepiej...

_Aga_

 
Posty: 47
Od: Śro sie 27, 2008 13:02

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 69 gości