PILNE!!(CZĘSTOCHOWA) MALTRETOWANA KOTKA (znowu kłopoty)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto wrz 30, 2008 13:13 o rany Buńka szaleje

A jednak nie jest ok.Nie wiem co z Buńką kurcze- tłucze moje koty, jest bardzo agresywna nie wiem czy jednak nie zdecyduje sie jej oddać; chyba głupio zrobiłam zatrzymując ją(z egoizmu, bo ją lubię), ale ona jest raczej z tych kotów, które muszą być same, być jedynymi pupilami w domu. Może są jakieś sposoby, żeby nauczyć ja nieco pokory?. O trzeciej nad ranem odbywają sie w naszym mieszkaniu walki-wrzaski, syki!Tak być nie może bo to jednak blok. A moje kocury chodzą poobgryzane! Dziś zaatakowała mojego kota(siedział na parapecie) i w rezultacie wypadła przez okno.

elwira zięba

 
Posty: 794
Od: Pon maja 26, 2008 20:16
Lokalizacja: częstochowa

Post » Wto wrz 30, 2008 18:33

Elwira - ja poproszę o wznowienie ogłoszeń na allegro; na pewno jest cały czas ogłaszana przez dogomaniaczkę (nie odwołałam, bo miałam takie przeczucia ...). Nie mam sposobu na zgodę wśród kotów - sama pilnuję, żeby u mnie w stadzie każdy miał okazje z kuwety korzystać (niestety dybią na siebie obok kuwetek...), i żeby się krew nie lała...
Mam nadzieję, że Buni nic sie nie stalo??? po upadku z okna, jak rozumiem...?
Obrazek

Magdziak

 
Posty: 1038
Od: Wto lut 07, 2006 13:14
Lokalizacja: Olsztyn k/Częstochowy

Post » Śro paź 01, 2008 13:19 nie ma rady

To nie ma rady żeby je pogodzić? Naczytałam sie jakiś kroplach Bacha itd?Nic jej sie nie stało, ale o mało zawału nie dostałam, poleciałam zaraz w piżamie i ją zabrałam.Ogłoszenia można wznowić, może się trafi coś dobrego; jeśli nie to jej przecież nie wyrzucę; nie spodziewałam sie tego-miałam w domu tyle kotów, ale takiej rozrabiary jeszcze nie(mój najmłodszy kot jest przynajmniej raz dziennie ścigany).Magda podałam namiary na twoją Krówkę matkę z małymi koleżance, która chciała przygarnąć kota(miała wziąć ode mnie małą kicie z działki, ale ta nie przeżyła odrobaczania, które jej zaaplikowała moja wet); na razie jesteśmy trochę w szoku, że ten kot nie żyje, ale mam nadzieję, że ona nie zrezygnuje i odezwie sie do Ciebie.

elwira zięba

 
Posty: 794
Od: Pon maja 26, 2008 20:16
Lokalizacja: częstochowa

Post » Śro paź 01, 2008 14:38

Przykro mi z powodu koteczki z działek... :cry: Ja zawszę się boję odrobaczania przy silnym zarobaczeniu, mimo że nigdy ne zdażyła się nam taka tragedia ...
Krople Bacha - osobiście próbowałam na Jaszczembia i Malwinke: zapłaciłam 100 zł i niestety zero efektu.. :( Cały czas noszę, się z zamiarem zakupu Feliwaya - ale u mnie na tak wielki dom to jednorazowo ogromny wydatek, a żarełko musze już kupić w hurtowni. Może wypróbuj ten Feliway, masz mniejsze mieszkanie więc jeden do kontaktu powinien Ci wystarczyć (też drogo, ale jak może pomóc...)
Obrazek

Magdziak

 
Posty: 1038
Od: Wto lut 07, 2006 13:14
Lokalizacja: Olsztyn k/Częstochowy

Post » Śro paź 01, 2008 19:14 dzieki

Wypróbuję, drogo, ale jakby był spokój to zapłacę(spokój bezcenny, zwłaszcza sąsiadów)tylko nie wiem gdzie to sie kupuje; mam wyrzuty sumienia z powodu tej małej, ale była tak chuda mimo dobrego kamienia, że myśleliśmy, że ją te robale zabiją no i zabiły(choć mama wini lekarza).Chyba muszę zmienić weta.

elwira zięba

 
Posty: 794
Od: Pon maja 26, 2008 20:16
Lokalizacja: częstochowa

Post » Śro paź 01, 2008 19:51

Tak mi przykro.Wydaje mi się,że ona mogła być przeganiana przez inne koty i został jej uraz, podobno przechodzi po jakimś czasie,ale ja tutaj jestem sceptyczna.Może jednak dom bez kotów.Nie wyrzucasz jej,masz czas,aby poszukać naprawdę dobrego domku.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw paź 02, 2008 16:29 oj

Szukam i pytam znajomych(to trudne-wybór ograniczony, bo zależy mi żeby miała dobrze). Ale szanse nikłe są jak patrzę na krówkę Magdy, która jest śliczna, młoda, a mimo to ciągle szuka domu to jakie szanse ma moja niemłoda, bezzębna, agresywna kocura?

elwira zięba

 
Posty: 794
Od: Pon maja 26, 2008 20:16
Lokalizacja: częstochowa

Post » Czw paź 02, 2008 17:11

Wiesz co,tak wiele czytam wątków,że z całą odpowiedzialnością muszę stwierdzić,że nie ma pewniaków.Piękny,zdrowy,uroczy kot czeka,a chory,połamany,siusiający albo nerkowy ...itd znajduje dom natychmiast,bo biedny,bo nieadopcyjny,bo żal.To zrozumiałe.Nie zawsze,ale czesto.Ludzie wychodzą z założenia,że taki młody,śliczny to dom się znajdzie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt paź 03, 2008 12:22 ku podniesieniu wątku

Elwira,
koty, koty, koty......... gorzej z ludźmi. znów mam 2 podrzucone kotki, szylkretowe, około 4 tygodnie. a już miało być fajnie, nawet o persach mi sie śniło.....
w sumie, szkoda ze nie mogę pogonić i pogryźć sąsiadów :) a jakbym jeszcze wściekliznę miała, było by super.

echhhh

wątek Twojej kotki podniose i mysle co z podrzutkami zrobić ( i znów to są one)

Pozdrawiam

gośka i zwierzyniec :)

 
Posty: 405
Od: Sob cze 28, 2008 19:57
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt paź 03, 2008 12:53

Współczuję, bo znam z autopsji-ludzie są nienormalni-ile razy podrzucali koty w miejscu, gdzie karmie moje bezdomne-myślą, że jak jest jedzenie to już jest wszystko, co kotu potrzebne.Gośka wścieklizny Ci nie życzę, ale sąsiadom tak. :!:

elwira zięba

 
Posty: 794
Od: Pon maja 26, 2008 20:16
Lokalizacja: częstochowa

Post » Sob paź 04, 2008 14:53 winda

współczuć należy jedynie głupoty, jak tylko tego białego pudla wezmą do domu to sie już słowem nie będę po wsi odzywać na temat zwierzaków

wczoraj maluchy zwiały, dziś dały sie przyłapać , rozpoczęła sie socjalizacja
wstawiam zdjęcie, na dowód ze nie wymyślamObrazek

podobne troche do kotki której dotyczy ogłoszenie

przy okazji windujemy do góry

gośka i zwierzyniec :)

 
Posty: 405
Od: Sob cze 28, 2008 19:57
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie paź 05, 2008 15:05 hej

Śliczne są, na pewno znajdzie się ktoś kto je przygarnie-sama bym wzięła, ale wiesz jak jest; Buńka(Helga)była dziś 3 raza na balkonie u sąsiadki-nie wiem czemu nasz jej nie wystarcza(sąsiadka zwierząt nie lubi); zaczynam myśleć, że trzeba ja było zostawić w spokoju, bo ona tęskni za dworem(prawie wyważyła dziś okno, bo żeby uciec na balkon).

elwira zięba

 
Posty: 794
Od: Pon maja 26, 2008 20:16
Lokalizacja: częstochowa

Post » Wto paź 07, 2008 18:30

no , urody im nie mozna odebrac :)

mial dzis jeden pojsc do nowego domku, jednak czekam i czekam i nie przyszedł nowy własciciel....

no nic, co sie odwlecze

( a ta mała ryba mnie ugryzła, mam mieszane uczucia, szczepić sie czy nie....)

gośka i zwierzyniec :)

 
Posty: 405
Od: Sob cze 28, 2008 19:57
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw paź 09, 2008 17:42 hop

A Buńka jest w dodatku chora(pęcherz, nerki)szlag by trafił.

elwira zięba

 
Posty: 794
Od: Pon maja 26, 2008 20:16
Lokalizacja: częstochowa

Post » Czw paź 09, 2008 18:04

Elwira,moja Mela siusiała poza kuwetę,wyniki moczu były nie najlepsze,na szczęście krew OK.Brała antybiotyki,nie bardzo to było skuteczne,ale moja wetka nie stosuje antybiotyków w nieskończoność i dała jej jakieś kapsułki,które uszczelniły śluzówkę pęcherza.Moim zdaniem rewelacja,jak ręką odjął już po kilku kapsułach.Pisane odręcznie więc może być niedokładnie -Cystoid.Zapytaj weta,a nuż?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości