Mamy lamblie. (Są wyniki badań kupy Kmnika. )To znaczy nie my - mam nadzieję, że nie ja, bo inne koty podobno na pewno mają.
Jopop - poradź!
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Anuk pisze:Co dzień rano przychodzi BURE
Trąca mnie noskiem, ociera pyszczałek o moją twarz, włącza traktorek - a jest to taki traktorek, że calutka burość drży - od nosa, po czybek ogona! Kładzie mi się na szyi, wpycha pod kołdrę, wije pod pachą, w końcu układa mi się na piersi i tak sobie dosypiamy.
![]()
![]()
![]()
Kminek z Tolą mają ulubioną zabawę - jedno jest z jednej strony zasłonki, drugie z drugiej i się na siebie zasadzają, albo przez tę zasłonkę miętoszą.
Tolusia jest najgrzeczniejszym kociakiem, jakiego widziałam - jest wyraźnie zapatrzona w Kminka i bawi się w zabawy, które Kminek wymysla, a w zabawach zazwyczaj mu ustępuje.
Przypominają takie ludzkie rodzeńswto, w którym starszy (niekoniecznie zawsze grzeczny) brat jest największym autorytetem dla małej, grzecznej dziewczynki.
Aż mi się czasem pcha do głowy taki ich dialog:
- Nie zrzucaj tego kwiatka, mama będzie krzyczeć.
- Nie bądź mięczak, stań na czatach
- Ale ja się boję stać na czatach... Pomogę ci zrzucać!
Anuk pisze:Nie zaprzeczam!
I cieszę się, że jest nas więcej - miłośników BUREGO!
Agneska pisze:Anuk, trzeba trochę ideologii dorobić, czego się nie robi dla szczęśliwości kota?![]()
Jak ktoś bardzo chce, to w czystym burym srebra się doszuka.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 64 gości