Maffi - słodki mały bandyta - POŻEGNANIE ["]

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob paź 24, 2009 2:03 Re: Maffi - słodki mały bandyta - POŻEGNANIE ["]

Przypadkowo trafiłam na ten wątek, ale poryczałam się, jak reszta dziewczyn.

Koty nie umierają. Zmieniają tylko datę narodzin...

Maffi był pięknym, radosnym kociakiem. Za TM pewnie radośnie bryka i jest szczęśliwy...
Aczkolwiek, gdyby nie głupota niektórych, mógłby brykać tutaj, w naszym świecie...
Przykre to i smutne.
:cry:
"Nagle w moim świecie zrobiło się tak cicho i pusto bez Ciebie"
Kostrzyńska Luna [*] 07.09.2009 viewtopic.php?f=1&t=99269
Obrazek

kamilka_04

 
Posty: 558
Od: Czw lut 28, 2008 14:43
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob paź 24, 2009 2:23 Re: Maffi - słodki mały bandyta - POŻEGNANIE ["]

Kamilko, upłynęło już sporo czasu od odejścia Maffiego, a on cały czas jest w mojej pamięci i myśli.
Kochałam go bardzo, był wspaniałym cudownym kociakiem

Po nim w ten sam sposób odszedł Muniek, a także Whiskas

Whiskas nie był oddany z adopcji w sensie prawnym,
ale opiekunowie wyjeżdżając na urlop oddali go do obcego domu;
dla niego to było porzucenie

Staram się tłumaczyć każdemu, jeśli tylko mam okazję i możliwość,
że kota adoptuje się na całe jego życie.
Bo rezygnacja z dokonanej już adopcji, to dla niego często śmierć.
Bo koty mają bardzo delikatną psychikę,
która na bazie stresu i depresji potrafi rozwinąć chorobę.

Niektórzy nie rozumieją, dla wielu kot, pies to oddychające przedmioty bez duszy i serca;
gdy człowiekowi wali się na głowę świat to tragedia,
gdy wali się świat zwierzaka to ... to nic. Przecież to tylko zwierzę


I jeszcze jedno: pokutuje mit, że kot przywiązuje się wyłącznie do miejsca. Ten mit ma w znacznym stopniu odzwierciedlenie w zachowaniu kotów wolnożyjących.
Ale kot domowy to już właściwie "inny gatunek". Kot domowy przywiązuje się do człowieka tak samo mocno jak pies. Tak samo mocno kocha, tęskni, smuci się, gdy jego opiekun-przyjaciel jest nieobecny.

Moim marzeniem jest, aby wszyscy ludzie zaczęli rozumieć i traktować zwierzęta jako istoty czujące i mające prawo do szacunku.
Ostatnio edytowano Sob paź 24, 2009 5:54 przez delfinka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Sob paź 24, 2009 3:29 Re: Maffi - słodki mały bandyta - POŻEGNANIE ["]

dellfin612 pisze:Moim marzeniem jest, aby wszyscy ludzie zaczęli rozumieć i traktować zwierzęta jako istoty czujące i mające prawo do szacunku.


Ja również o tym marzę. Marzę o masowych, dobrze zorganizowanych akcjach sterylizacyjnych, które w krótkim czasie doprowadziłyby do takiej sytuacji, że to człowiek szukałby zwierzaka do adopcji. Zwierzak w rodzinie byłby przywilejem, dostępnym jedynie tym, którzy by na niego zasługiwali.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie paź 25, 2009 0:18 Re: Maffi - słodki mały bandyta - POŻEGNANIE ["]

Nie wiem co to jest ale odchodzą takie kochane proludzkie kociaki. Minął rok od czasu jak odszedł Maffi.. Ja w tym czasie pożegnałam dwie cudowne istotki: rudo-białego Agresta i czarnego Rumianka. Oba były mega-przytulakami, były po prostu przesłodkie. NIe doczekały się domu stałego (tymczasowałam je) - szybko przegrały walkę z wirusem :( Zawsze tak strata zostaje w głowie...
Teraz tymczasuję 3 kociaki:2 Pomioty Szatańskie (2 siostry) i Spajdera- kota z rozdwojeniem jaźni :) Czekam na dobry dom dla nich... tak dobry jak domy moich innych tymczasów. Akurat miałam ogromne szczęście i adopcje moich dotchczasowych futrzaków naprawdę się udały.
Trzymam kciuki za nas wszystkich byśmy trafiali tylko na ludzi kochających i szanujących zwierzaki. Serce rośnie gdy otrzymuje się relacje z takich domów i gdy widzi się zdjęcia "naszych" wychowanków- odchuchanych i szczęśliwych.
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 27, 2009 1:11 Re: Maffi - słodki mały bandyta - POŻEGNANIE ["]

ogocha pisze:Trzymam kciuki za nas wszystkich byśmy trafiali tylko na ludzi kochających i szanujących zwierzaki. Serce rośnie gdy otrzymuje się relacje z takich domów i gdy widzi się zdjęcia "naszych" wychowanków- odchuchanych i szczęśliwych.


to prawda
Te chwile, gdy odratowany, wyleczone, czasem z trudem oswojony kociak/kot/kotka trafiają w ręce wspaniałych ludzi i zaczynają wieść szczęśliwy koci żywot,
te właśnie chwile powodują, iż mimo wielu problemów, łez, nieprzespanych nocy czujemy się szczęśliwe,
i stwierdzamy, iż mimo wszystko warto było.
I przypominamy sobie, że przeżywałyśmy wtedy również chwile radości, były łzy szczęścia, i poczucie dumy, że dałyśmy sobie radę.
I bierzemy następne nieszczęścia ...


Życzę Ci Ogocha, aby Twoje Szatańskie Pomioty trafiły do porządnych ludzi, odpowiedzialnych i z wyobraźnią 8)
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 332 gości