Oraz same będziemy mogły wybrać maluchom domki .
Właśnie pojechała moja tymczasowiczka....jeden z moich psów szuka kotka wszędzie....będą miały towarzystwo rudego czworonoga-opiekuna kotków Oj już nie mogę się doczekać....teraz tak pusto w domu...żadnych maluszków.... ....... na szczęście te okruszki przyjeżdżają, przynajmniej nie będę się nudzić, będzie wesoło .
Ale też i będzie dużo pracy... jedzonko, leki, szczepienie, kastracja by się przydała.... wczoraj szukałam fantów na bazarek... ja tam cieszę się, że jadą, ale też wiem ile pracy będzie ...
Ale fajnie, ze dostały szansę, bardzo się cieszę
Wyobrażam już sobie ile będzie pracy ale jeszcze więcej satysfakcji że kotki nie zmarnowały się w schronisku tylko będą miały szansę na lepsze życie.
Teraz po maturach mam dużo czasu. Całe dnie w domu, także będę mogła poświęcić im dużo uwagi i opieki
. Raczej nie skorzystam .
Teraz właśnie robię dla nich "kącik", mama wyprała pięknie kocyki, kuwetka większa niż moja tymczasowiczka miała bo i więcej kotków. Także wszystko już wyszykowane i czekam na kotki.